Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Sylwia233333333333333333333333

B.duża różnica wieku. Czy takie małżeństwo ma sens ?

Polecane posty

Gość Sylwia233333333333333333333333

Witam ! Mam 23 lata i od ponad 2ch lat spotykam się z mężczyzną, starszym ode mnie o 19 lat, obecnie ma 42 lata. Poznałam Go na urodzinach koleżanki, jest jej bratem. Od razu między nami coś zaiskrzyło. Mimo różnicy wieku dogadujemy sie doskonale, mamy podobne zainteresowania, słuchamy podobnej muzyki, a poza tym... no po prostu czuję się dobrze w Jego towarzystwie. Znam Jego przeszłość i dużo o Nim wiem. Mimo tego, że moi rodzice nie akceptują tego, to dalej jesteśmy razem... ale prawdę mówiąc nie spodziewałam się tego, że... oświadczy mi się. W głębi duszy bardzo się ucieszyłam, widziałam Jego wzruszenie, wiem, że Mu na mnie zależy. Z drugiej zaś strony zastanawiam się, czy taki związek, małżeństwo ma szansę przetrwać. Wiele osób z mojego bliskiego otoczenia twierdzi, że nie... Moi rodzice nie akcpetują naszego związku. Koleżanki się dziwią, siostra mówi, że jestem nienormalna. A tak na prawdę nawet nie chcą Go poznać :( Co o tym sądzicie ? Czy małżeństwo z duża roznica wieku jest w stanie być szczęsliwe, mimo wszystko ? Może ja nie patrzę na to obiektywnie, bo tak na prawdę nie czuję tak duzej roznicy wieku, bo po prostu jest mi wspaniale z tym mężczyzną.... Ale chciałabym poznać inne opinie, a moze będzie tu ktoś, kto jest w takim związku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo male szanse ze przetrwa
jest duzo czynnikow ktore na to wplywaja: . stracicie znajomych, Twoi beda dla niego za mlodzi, jego dla Ciebie za starzy . jak dluzej z nim pobedziesz zobaczysz ze macie inna energie do zycia - 40 latek woli zazwyczaj spedzac wieczoryw domu przed telewizorem, a ty mloda jestes bedziesz chciala wychodzic, bawic sie . bedzie bal sie ze Cie straci, bo jestes o wiele mlodsza, wiec dlatego nalega na szybki slub i jestem pewna ze rownie szybko sie dorobicie potomka, wszystko po to zeby Cie do siebie przywiazac. Znam tylko jedna pare, gdzie roznica wieku jest spora (11 lat). Im bylo latwiej bo gdy sie poznali dziewczyna miala juz prawie 30 (Ty masz dopiero 23). I powiem Ci ze kiedys rozmawialysmy i ona zaczela opowiadac jak to trudno jest zyc z roznica nawet tych glupich 11 lat. Ale sa szczesliwi. Wedlug mnie skoro dobrze wam razem, dajcie sobie szanse, ale nie daj sie wrobic w szybki slub. wedlug mnie 4 lata razem to minimum (a i dobrze by bylo razem zamieszkac), bo dopiero po takim okresie mija zauroczenie i widzi sie wszystkie minusy i plusy a takze czy po zauroczeniu pozostala milosc czy tylko pustka. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralllala
ale on miał juz zone czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edaDsada
życie jest takie krótkie nie wiesz co będzie jutro, bądź szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agmt
Moj chlopak jest ode mnie starszy o 11 lat. Na forum widzialam opisane zwiazki o jeszcze wiekszym odstepie wieku. Predzej czy pozniej przyzwyczaja sie do waszego zwiazku. Jezeli jestes z nim szczesliwa to z nim badz mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja mama ma rację
takie związki sa bez przyszłości ja bylam w takim zwiazku i odeszlam ponieważ po kilku latach wiecej nas dzieliło jak łączylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
a w praktyce teg nie widzę mówisz że macie wspólne zainteresowania, słuchacie tej samej muzyki...to może jeszcze wmówisz nam że oglądaliście te same filmy i bajki w dzieciństwie ? poza tym jaka jest jego przeszłość ? facet w tym wieku pewnie ma nastoletnie dzieciaki....a jeśli był do tej pory kawalerem to dobrze o nim i jego charakterze nie świadczy.... z innej beczki: babcia mojego męża miała o 10 lat starszego męża i chyba już około 30, 40 czuła że facet jest dla niej balastem, po prostu była między nimi za duża różnica wiekui temperamentu, ona chciała szaleć, korzystać z życia a on był takim podtatusiałym zramolałym dziadem....dziś babcia od 7 lat jest wdową i nie widać by rozpaczała po śmierci dziadka, bo ostatnie lata jego życia dawały jej się we znaki, ona peła energii i cekawości świata a on ledwie włóczył nogami i trudno było się z nim dogadać bo jego głowa nie funkcjonowała zbyt sprawnie, no i oczywiście 1, 5 roku w wózku inwalidzkim po udarze z plotek rodzinnych wynika że babcia ponoć zdradzała męża ze szwagrem, mnie nawet to by sie zgadzało bo po pierwsze plotki nie biorą się znikąd a po drugie szwagier nie jest i nigdy nie był takim pierdołą jak jej mąż co z tego że teraz jesteś zachwycona tym "związkiem" ciekawe czy mając 35 lat nadal będziesz, wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
na początku taka różnica wieku imponuje bo czujesz zę facet jest dojrzały i może cię wiele nauczyć.... a potem okazuje się że taki dojrzały mężczyzna ma już swoje przyzwyczajenia i nawyki których nie chce zmieniać też byłam z związku z 10 letnią różnicą wieku, ja miałam 25 lat on 25....imponował mi, on z kolei rósł w piórka przed znajomymi że taką młodą laskę wyrwał i żartował że jest o 10 lat młodszy.... z czasem zaczełam dostrzegać że jest wiecznym kawalerem, że nie chce zmian w życiu że jest mu tak dobrze jak jest, że lubi spędzać swój czas tak jak spędzał, dużo pracował, ciągłe delegacje, targi, siedzenie w firmie po godzinach, spotykaliśmy sie tylko w weekendy i to nie zawsze zaczeło mi przeszkadzać że nie zawsze ma dla mnie czas i nie zawsze mogę do niego przyjechać (to był związek na odległosć) jego z kolei irytowały moje wymagania i to że burzyłam jego poukładany dotąd schematyczny świat.... mając 25 lat byłam gotowa przenieść sie do jego miejscowośći, zaczynać tam od zera, szukać pracy itp..... no ale jak się okazało on nie był na to gotowy...chyba do dziś jest samchociaż mineło ponad 10 lat zaczeło docierać do mnie że coś z nim nie tak gdy poznawałam jego kolegów, którzy w tym wieku mieli już rodziny i dziesięcioletnie dzieciaki a on nadal udawał że jest wiecznym studentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już to przerabiałam
i zgadzam się z opiniami powyżej.Sama byłam w taki zwiazku dokładnie z facetem starszym o 19 lat i co?wiadomo na poczatku było cudownie był miły czarujący i szarmancki myślałam ze te 19 lat to nic pestka ale kiedy zamieszkalimy ze soba to nie potrwało to nawet pół roku,koszmar!!!wieczory w domu przed telewizorem, obiadki na jedną godzinę rany jaka byłą raz awantura jak dłużej zeszło mi na miescie i obiad był dwie godziny pózniej a pomijając to zupełnie inne przyzwyczajenia inne podejście do zycia zaczłęam dusic sie w tym związku i nie widziałam swojej przyszłości z tym człowiekiem a jak mu powiedziałam ze odchodzę to wyzwał mnie od niewjadomo jakiej zero klasy!nigdy wiecej żadnych związków ze starymi ramolami im to pasuje bo maja młode ładne laski którymi chwalą sie przed kolegami i znajomymi a w nocy nawet nie umieją ich zaspokoić bo kładąc sie do łózka od razu zapypiaja.Wole być sama niż być w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never never never
daj sobie spokój dziewczyno i nie marnuj pieknych młodych lat zycia dobrze Ci radzimy wez sobie to do serca 10 lat to jest dużo a 19 to zupełnie inna bajka Ty mogłabys byc jego córką a czy on ma dzieci???jakąś przeszłość bo to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
prawda jest taka że starszy kolesie rozglądają sie za młodymi laskami by się dowartosciować, by walczyć z kryzysem wieku średniego i udawać że stać ich na takie towary....robią to by udawać że nadal mają dwadzieścia lat spójrz na celebrytów: rzadko wiążą się z równolatkami, nawet jeśli to robią to szybko takie związki się rozpadają a każda kolejna partnerka jest młodsza od poprzedniczki spójrz na przykład Kuby Wojewódzkiego, spójrz na to co wyrabia Krzysztof Ibisz, Marcinkiewicz, Rubik, Pazura....to nie miłość to zauroczenie młodym ciałkiem które szybko przeminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never never never
za 20 lat Ty bedziesz mieć 40 a on 60 ty bedziesz kobietą w kwiecei wieku a on???sama sobie odpowiedz na to pyatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
dwadzieścia lat różnicy....dziewczyno on mógłby być Twoim ojcem.....gdbym ja miała się spotykać z facetem młodszym ode mnie o 20 lat czułbym się jak pedofilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never never never
Racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
nie chę być złym prorokiem ale jeśli w takim związku z młodą partnerką pojawia się dziecko to nagle czar pryska bo to co tak przyciągało czyli ten luz, młodość, szaleństwo....zostaje zastąpione przez obowiązki, rutynę, monotonię....czyli to czego podstarzali faceci chcieli za wszelką cenę uniknąć oni nie chcieli mieć typowego małżeństwa w którym tylko obowiązki, obowiązki i rutyna...oni chcieli luzu a nei kłótni o to kto wstanie w nocy do dziecka a młoda laska myśli że poznając dojrzałego faceta założy z nim rodzinę i będzie cacy, bo on już się wyszalał szybko zachodzi w ciążę by go do siebie przywiązać na stałe i by zyskać poczucie stabilizacji....nic bardziej mylnego Wiśniewski ma 3 czy 4 już żonę ? a ile dzieciaków bo już się pogubiłam.....a każda kolejna laska myślała że to będzie związek na zawsze bo mają wspólne dziecko....żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOLF_PL
o czym wy tu pieprzycie!? mam 45 lat a moja dziewczyna 33, jestesmy razem od roku i nie mamy zamiaru sie rozstawac. BZDURA ze 45 latek siedzi przed telewizorem, BZDURA ze 40letnia kobieta jest w kwiecie wieku, to juz "stara dupa" i 60latek jest dla niej akurat bo faceci ogladaja sie za mlodszymi, najgorsze jest to jak za DORADZANIE biora sie ludzie ktorzy nie maja zielonego pojecia o zwiazkach a juz nie mowiac o zwiazkach z duza roznica wieku. Wszystko zalezy od charakteru, znam 20latke ktora zachowuje sie jakby miala ponad 30 lat i swoich rowiesnikow ma gdzies. WSZYSTKO ZALEZY OD CHARAKTERU, dla mnie roznica 20 lat jest jak najbardziej ok, na zwiazek skladaja sie rozne aspekty ale na pewno nie wiek, rozejrzyjcie sie do okola ludzie sie rozwodza (rozstaja) na potege i nie ze wzgledu na wiek. KONIEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
zgadza sie-istotny jest charakter i dojrzalosc ludzi. wiele takich zwiazkow nie ma szans. ale wokol mnie jest kilka par z roznica 20lat i funkcjonuja. kazdy inny. jeden zwiazek-dziewczyna juz funkcjonuje jako kura domowa i mloda matka,ale chyba jej z tym dobrze-ale nie zna tez innego zycia,wiec jest szczesliwa na swoj sposob. on oczywiscie sie cieszy ze ma mloda zone. DOWARTOSCIOWANIE inne zwiazki-tez juz jest male dziecko, w 1 przypadku slub,w drugim brak. ale sa razem i sie dogaduja. tu chyba ten sam charakter i wspolne cele. inny-bez slubu,bez dziecka,ale jest im dobrze. 2 zwiazki z roznica 10 lat znam-tez super funkcjonuja.jedni po slubie drudzy bez(obcokrajowiec). Wiec tu chyba wspolny jezyk, plany itd. Osobiscie-nie chcialabym byc w takim zwiazku z duza roznica wieku. to nie dla mnie. teoria inna- ze jesli dziewczyna wczesnie stracila ojca lub go nie miala to szuka wlasnie takiego starszego mezczyzny dla siebie w zastepstwo w pewnym sensie. nie zawsze sie sprawdza ale w wielu przypadkach. czasem po prostu w otoczeniu nie ma dojrzalych rowiesnikow. do autorki-ja nie czulabym sie dobrze w takim zwiazku. musisz to czuc,ale sie nie spiesz. rodzicow zgoda jest istotna,pomaga,ale w koncu sie sami przekonaja jesli postawisz na swoim przede wszystkim przemysl wszystko,zobacz jak on sie zachowuje,nie tylko w towarystwie,ale i z Toba sam na sam,jakie ma zamiary.po slubie moze byc gorzej-lub sie nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
taaa tylko ciekawe że pozytywną opinię wyraża facet....no i ma wielkie doświadczenie bo jest ze swoją kobietą już cały rok.... taaa zobaczymy, co ta Twoja kobieta powie za lat 10 jeśli nadal będziecie jeszcze za sobą, ciekwae czy ona też będzie się w samych superlatywach wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w teorie super
i jeszcze jedno skoro "BZDURA ze 40letnia kobieta jest w kwiecie wieku, to juz "stara d**a"" to teraz rozumiem czemu zamiast rówieśniczki wybrałeś kobietę przed 40stką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam bliską przyjaciółkę, była w związku z facetem 21 lat starszym. Dogadywali się, czemu nie, on był mało zaradny życiowo, więc praktyycznie to ona matkowała, ale nie o to chodzi, bo to akurat im pasowało, ale... jest wielkie ale. Kiedy ona rozkwitała seksualnie, on się znajdował już na równi pochyłej, szczególnie mocno to było widać z upływem lat. Jej się chciało, a on coraz krócej, coraz rzadziej. W końcu ten związek się rozpadł. Następnego faceta miała w swoim wieku i chwaliła sobie, że różnica na plus ogromna. Ja może dziwna jestem, ale nie dotknęłabym faceta 20 lat starszego, bo to mi się kojarzy z własnym ojcem, a to jest kompletnie aseksualne. Będę zarywać 45 latków jak sama będę miała 45 lat i tyle. Problem z różnicą wieku jest taki, że ten czas cały czas płynie i mało który młody partner chce potem niańczyć dziadziusiowatego męża czy babciowatą żonę. Udaje się bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia233333333333333333333333
No i co w tym jest takiego śmiesznego, że słuchamy tej samej muzyki ? Akurat dla nas obojga muzyka jest w życiu ważna, bo oboje gramy na instrumentach i jest to ważny element naszego życia ... może dlatego o tym napisałam. Co do pytań o wykształcenie i pracę, to skończyłam licencjat i kształcę się dalej, mam pracę... może kokosów nie zarabiam, ale w dzisiejszych czasach cieszę się, że ją mam i na dodatek swoją pracę lubię Znam dziewczyny, które będąc na studiach wyszły za mąż, tak że myślę, że małżeństwo w skończeniu studiów nie przesszkadza raczej. Czy się wyszalałam ?? Nie wiem, dla każdego chyba oznacza to, co innego. Ja nie czuję niedosytu z powodu tego, że nie biegam po klubach, nie chodzę na większe imprezy. Mnie w zupełności wystarczą spotkania i wypady z moimi dwoma przyjaciołkami. Chyba taki już mam charakter, bo nigdy nie ciągnęło mnie do tego typu rzeczy. Tak że nie sądzę, bym nagle zapragnęła się "wyszaleć". I o to się w ogóle nie boję. Natomiast w spotkaniach z przyjaciółkami , w moich zainteresowaniach, hobby, mi małżeństwo nie przeszkodzi, tak myślę. Z moim facetem łączy mnie wiele i czuję , że chcę z Nim być. Wcześniej nie pomyślałabym, że zwiąże się z kimś tyle lat starszym, ale połączyło nas uczucie i nie zastanawiałam się wtedy nad tym. Nawet wtedy nie przypuszczałam, że On ma tyle lat, ile ma, bo nie wyglądał na tyle, możecie wierzyć lub nie. A z racji samego wieku, nie bedę Go przekreślać. Po prostu było (i jest) nam dobrze ze sobą. Nie spodziewałam się jednak oświadczyn, a uważam, że decyzja o małżeństwie jest poważną decyzją, dlatego nie chcę jej podejmować pochopnie. Nie ukrywam też, że martwi mnie to, iż moi rodzice nie akceptują tego związku, a nawet nie chcą mojego faceta poznać. Jedna z moich przyjaciólek jest zdania, że powinnam kierować się sercem i że jeśli się kochamy, to powinniśmy być razem, natomiast druga jest nastawiona sceptycznie do zwiazków z tak duża różnicą wieku w ogóle. Pozostali moi znajomi dziwią się, tak samo siostra... Trochę mnie to boli, że tak to oceniają, a nawet Go nie znają. Chciałabym mieć pewność, że będziemy szczęsliwi, że nam się uda, że nasz związek ma szansę... Mam nadzieję, że podejmę właściwą decyzję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia233333333333333333333333
No a co do tego, czy oglądaliśmy te same bajki w dzieciństwie, to jeśli nie, to co z tego ?? On żony nie miał nigdy, dzieci nie ma... Był w b. długim związku, ale powodow rozpadu tego związku nie będę tutaj opisywać. Ważne, że ja je znam i są dla mnie logiczne. I słyszałam je nie tylko od Niego, ale też od osob trzecich, ktore znały tę historię, więc żadnych bajek mi nie wcisnął...bo pewnie zaraz by się pojawiły takie zarzuty. I On na pewno nie jest starym prykiem, który przychodzi po pracy do domu i leży przed TV. On ma swoje zainteresowania, gra w kapeli rockowej. Poza tym dużo czasu spedzamy razem. Chodzimy w różne miejsca, spacerujemy, oglądamy filmy, gramy ...a resztę mojego wolnego czasu poświęcam swoim zainteresowaniomm i spotkaniom z przyjaciolkami i na prawdę nie ubolewam z tego powodu. Ja, imprezowego i szalonego charakteru nigdy nie miałam i nie potrzebne mi były jakieś wielkie imprezy do szczęścia. W domu zresztą też lubię posiedzieć, razem gotujemy itd. i to sprawia mi wiele przyjemności. Z Jego znajomymi się poznałam i mnie zaakceptowali,a są w różnym wieku... zresztą Jego rodzice też mnie bardzo polubili. Tylko z mojej strony wszystkim przeszkadza ta różnica wieku, choć nawet Go nie mają ochoty poznać i dopiero wtedy oceniać. i to mnie boli najbardziej... Zamieszkać właśnie razem zamierzamy już od przyszłego tygodnia, a co będzie dalej zobaczymy. Nie wiem, czy dobrze robię, ale zaangażowałam się w ten związek i robię to, co mi podpowiada serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia233333333333333333333333
a do ojca nie mam co Go porownywac, bo moj ojciec jest od Niego o wieele starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia teraz jest cudownie ok ale pomyśl co bedzie za 10-15 lat jak wtedy bedzie wyglądało twoje zycie u jego boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czy za 25 lat będzie się interesowała opieka nad 65-letnim dziadkiem, kiedy sama będziesz miała zaledwie 40...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sobie zdawać sprawe z tego ze jego zainteresowanie seksem w wieku60 lat bedzie zupełnie inne niż twoje w wieku 40 i wogule podejscie do zycia tez sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech zgadnę
nie napisałaś jak długo się znacie....to raz skoro facet, dojrzały facet wyskakuje z tekstem o zaręczyny....nie dziwi Cię to że proponuje coś takiego zanim spotkał się z Twoim rodzicami ? dla mnie to co najmniej dziwne chyba nie tak powinien zachowywać się dojrzały facet (dla mnie to zachowanie kogoś kto nie wie jak się zachować) kapela rockowa, facet do tej pory był kawalerem.... to bardzo swiadczy o jego dojrzałości, nie sądzisz ? dla mnei to jakiś zdziwaczały bubek, ale jesteś zauroczona, młoda niedoświadczona więc tego nie dostrzegasz i nie pojmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech zgadnę
laska spójrzmy w oczy prawdzie, co może wiedzieć o prawdziwym życiu 23 letnia dziewczyna ? ilu miałaś facetów przed nim ? mam 14 lat więcej od Ciebie i chyba więcej już w życiu widziałam niż ty, ja już przekonałam się o tym że koleś który w wieku powyżej 30 lat nie ma rodziny ma jakiś defekt, albo jest niedojrzały i nieodpowiedzialny, albo ma dominującą i kontrolującą matkę albo jest typem niebieskeigo ptaka który nie lubi trwałych związków twój muzyk rockowy podpada mi pod ten trzeci typ nie wierzyłabym ślepo jego znajomym i ich rewelacjom na temat czemu rozstał się z partnerką, bo możliwe że serwują Ci wersję którą przedstawił Twój facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia233333333333333333333333
A co jest takiego złego w graniu w kapeli rockowej dla przyjemności ?? Ma się zamknąc w 4 ścianach, dlatego, że ma 42 lata ? I powtarzam, był w b. długim związku, ale szczegółow Jego rozpadu nie bede tutaj opisywała, bo to nie jest miejsce na to. Ważne, że ja je znam, i na tym zakończmy temat , dlaczego jest kawalerem. Ja byłam wcześniej w związku z chłopakiem o 3 lata starszym, byliśmy razem 2 lata, potem też miałam chłopaka ale krócej. Z obecnym facetem znamy się 4 lata, jest bratem mojej koleżanki. Jednak spotykamy się od 2, bo wcześniej byłam związana z kimś innym. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem zakochana, dlatego nie podejmuję jeszcze decyzji o małżeństwie. Dlatego założyłam ten wątek, żeby z kimś porozmawiać i się poradzić... szkoda, że oceniacie Go powierzchownie, na podstawie np. tego, że gra w kapeli rockowej musi być taki, siaki, czy owaki, a wcale Go nie znacie. Ja wiem, jaki jest. Nie mówię, że za chwilę ubiorę białą suknię i polece z nim do ołtarza, bo chyba musiałabym być głupia...a z resztą jestem taka, że każdą poważną decyzję wolę przemyśleć. Kwestia dlaczego sie oświadczył, nie znając moich rodziców ? Cóż, On chciał ich poznać, wyciągał rękę, ale oni są nastawieni na nie i koniec. Nie jestem małą dziewczynką, żeby pytać rodziców o zdanie, czy o pozwolenie (niezaleznie z kim bym sie spotykala, z rowniesnikiem, czy nie...) ale wiadomo... jak każdemu, tak i mnie zależy na akceptacji. Mimo tego, że rodzice nie chcą o tym wszystkim słyszeć, to ja i tak się z Nim spotykam, co więcej w przyszłym tygodniu wprowadzam do Niego. Tak, jak mówiłam... co będzie dalej, to zobaczymy. Decyzji o ślubie nie podejmuję póki co. A co będzie za 5, 10, czy 20 lat to nie jestem w stanie przewidzieć. Ale wiążąc się z rówieśnikiem, też nie mam tej pewności, co będzie, i czy bedę szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia233333333333333333333333
a tematu tego, dlaczego się rozstał z partnerką nie zamierzam drążyć i opisywać. powiedzialam, ze znam wersje od osob trzecich, a nie od jego znajomych. i niech tak zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×