mam 23 lata i nie mam faceta

jestem przegrana? skoro tu 13stki zakladaja takie tematy:O szczerze...

Poka fote

hehe

Szczerze? Przegrałaś życie tak jak ja. Powinnaś teraz założyć czarny nick i pisać tematy że twoim fanem (wiem, wiem idolem, ale to niemodne :O) jest AL Bundy :O

Czego nie dasz chłopakom to oddasz robakom, Niunia

tylko, ze ja dziewica nie jestem

to go poszukaj . nie wiem chodź do klubów ,obracaj sie wśród ludzi . nawet w necie możesz poszukać . wszędzie. Ale pewnie nigdzie nie wychodzisz np do klubów więc nikogo nie poznajesz. najprędzej ludzi poznaje się na imprezach wyjazdach itd choć można i poznać na ulicy czy w sklepie ,ale to rzadko

Ja też nie mam i dobrze

to jest cos nie tak jak sie nie ma w tym wieku? sczerze

"tylko, ze ja dziewica nie jestem" :( w takim razie przegrałaś mniej niż ja :( ja nadal jestem dziewicem , a już się cieszyłem że jesteś gorszą ofiarą losu ode mnie...

eee tam kluby- tam sami ruchacze chodzą(no prawie sami ruchacze) pewnie studiujesz-wiec rozejrzyj się na studiach, w pracy itd.

nie jest nic nie tak to nie średniowiecze. może gdybyś nigdy nikogo w tym wieku nie miała i była dziewicą to byłoby dziwne. ludzie w tym wieku zmieniaja partnerów

Szczerze uważam, że jesteś niedorozwinięta umysłowo

a gdzie tam sami ruchacze. chodzą różni faceci. a najłatwiej kogos poznać na imprezie czy wyjeździe np na wakacjach . szkoda ,że nie popatrzyłaś w lecie na obozy studenckie np

mialam wielu facetow, z zadnym mi nie wyszlo

w pracy i na uczelni ludzie są bardziej powściagliwi niż wtedy jak pójdą na impreze np gdzie jest inna atmosfera..czasem w pracy też zdaża się podryw ,ale mówię rzadziej. bo na takiej impezie jak się facetowi spodobasz zatanczy z Tobą , pogada . a w pracy facet może się krepować tak prosto z mostu Cię podrywać. albo masz jakieś zainteresowania? może obracaj się wśród ludzi o podobnych zapisz się np na kurs jazdy konnej , tenisa, nurkowania, językowy.. tam też poznaje sie ludzi

Ale przez neta . moja kol poznała faceta przez neta

Jesteś jeszcze bardzo młoda, widocznie jeszcze nie spotkałas nikogo sensownego. W Polsce spoleczenstwo strasznie cisnie na szybkie zamązpojscie. W krajach bardziej rozwinietych kobiety ZACZYNAJA myslec o ustatkowaniu sie w okolicach 30. Teraz korzystaj z tego ze nie jestes do nikogo uwiazana, podróżuj, moze poszukaj jakiegos stypendium albo stazu za granica. Swiat nalezy do Ciebie :)

Monique mylisz się- były takie badania jakoś rok temu (jak wykopie linka to wrzucę) i wyszło że najwięcej bo ok 40% ludzi poznaje sie na uczelni, potem była praca, potem wspólni znajomi, potem chyba internet a kluby jakoś na szarym końcu

Tak? a to ciekawe bo ja studiuje i jakoś na moim roku i na innych latach jest parę par na krzyż.. Do mnie parę facetów na uczelni robilo podchody ,ale nic z tego nie wyszło.. za to znam sporo par co się wlaśnie poznalo na imprezach w klubach.. zresztą nawet jak sie poznaje faceta na uczelni to przeważnie związek zaczyna sie i tak od wspólnych imprez

Bo co innego poznać się ,,na studiach" czyli poznac innego studenta np właśnie w klubie, a co innego ,,na uczelni"