Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maryyś

Mój facet i brak ambicji na rodzinę

Polecane posty

"A jezeli twojemu partnerowi sie raptem odwidzi i nie wezmie slubu z toba, zostaniesz z dzieckiem to natychmiastowo zrobisz sie gorsza? " nie bede gorsza osoba, ale bede miala ze soba bagaz na ktory nie wszyscy maja ochote. sama nie chcialabym miec faceta z dzieckiem innej kobiety. nadal w sytuacji kiedy ja mam wlasne dziecko trudno by mi bylo to zaakecptowac wiec daje duzego plusa partnerowi autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
no faktycznie nie da się porozmawiać normalnie z kimś dla kogo normalnym jest że facet od 24 roku życia mieszka z samotną matką....i przez 10 lat nie miał planów usankcjonować tego związku zastanawialiście się jak czuje się dziecko mieszkając z kimś tyle lat i nie wiedząc czy rzekomy "tatuś" z dnia na dzień nie zniknie... nikt nie pomyślał o uczuciach tego dziecka, chyba niefajnie mieć zamiast ojca takiego "wujka", niefajnie jest nie wiedzieć co mówić koleżankom, kolegom w klasie matka też nie zastanowiła sie przez moment jak zareaguje nastoletnie dziecko na pojawienie się braciszka/siostrzyczki... dyskusja toczy się wyłącznie o tym czego chce partner, jak wygląda kwestia finansowa i mieszkaniowa..... haloooo na pokładzie mamy też nastoletnie dziecko w trudnym wieku dorastania, które czuje i myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akdkpk
Do KALIBAN jak nie masz nic inteligentnego do powiedzenia to stąd spie.....aj. twoje wypowiedzi sugerują, że to właśnie ty jesteś wybrakowany, a twój mózg to już na pewno!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zainwestował w coś 150 000 a Ty nie wiesz w co? Może przepuścił na hazard? Może zakupił wielki magazyn narkotyków? Do diaska, w życiu bym na to nie poszła. Jak można chcieć dziecko, gdy warunki mieszkaniowe na to nie pozwalają, a przecież każde z was ma kasę tylko żadne nie wie, co drugie z nią robi? Co innego gdybyście nie mieli pieniędzy i nie mieli możliwości zamiany mieszkania na większe, ale w Waszej sytuacji jest to możliwe. I tak, też uważam że ślub jak najbardziej jest potrzebny- co będzie gdy on zniknie? Ty zostaniesz sama z 2 dzieci? No bez przesady. Porozmawiaj z nim o przyszłości. Nie może być tak że on mówi, że chce mieć dziecko, ale nie dba o to, żeby temu dziecku dobrze się żyło, bo że Wam będzie się żyło źle w jednym pokoju to pewne. To już jest szczyt skąpstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
Taka sobie panna-wiem w co zainwestował.To nie jest hazard Coś po prostu kupił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
po co w ogóle zakładasz temat na forum ? ulegasz kolesiowi od 10 lat i teraz pewnie też mu ulegniesz, byle nie odszedł czegoś nie rozumiem-niepotrzebnie mi tak pojechałaś Czerwona lampka zapaliła mi się dużo wcześniej ale tak jak pisałam różnie nam się układało a raczej nieukładało w sierpniu powiedziałam,żeby się spakował bo nie ma dłużej sensu tego dziwnego związku ciągnąć.On-pierwszy raz poprosił,żeby jeszcze raz spróbować Nie jest łatwo tak po prostu przekreślić 10 lat Nie czuję się towarem wybrakowanym jak niektorzy tutaj pisali Mioże i mam bagaż ale mam też mieszkanie,jestem w stanie utrzymać siebie i dziecko Jestem zaradna i honorowa-to właśnie chciałam jemu pokazać ale jak widać wszystko odwróciło się przeciwko mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
Ehh smutne to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
Co znaczy tekst: "brak ambicji na rodzinę"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
Brak ambicji tzn,że mój facet nie jest głowa rodziny,nie myśli jak polepszyc nasze warunki Rzuca hasłami ale nie myśli tak naprawde o przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawial znowu na wolności
Pełno w Waszym związku niejasności i niedomówień, i ciągnie się to przez 10 lat, w czasie których, jak sama piszesz, więcej przytrafilo się Wam złego niż dobrego. Propozycją rozstania przyparłaś lewitującego faceta do muru, a on zaszachował Ciebie chęcią posiadania dziecka. Raczej trudno oczekiwać, że po urodzeniu dziecka sprawy przybiorą inny obrót i w Waszym wspólnym życiu będzie więcej dobrego niż złego. Zazwyczaj dzieje się odwrotnie, przybywa obowiązków, wkrada się nerwowość. Jesli się z tym facetem nie rozstaniesz, to zacznij mu wreszcie stawiać wymagania, bo wygodnie się przy Tobie urządził i sobie żyje. Decyzję o dziecku odłóż na potem, kiedy przekonasz się, jak facet radzi sobie z obowiązkami, które na niego nakładasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
gawial znowu na wolności -zaczęłam mieć wymagania i pomału widać,że on się zmienia o sprawach finansowych jakoś głupio mi mówić Chciałam też poznać opinię innych i potwierdzic swoje zdanie w tym temacie Jutro mamy wizyte u terapeuty i nie chciałam wyskoczyć jak filip z konapii bo jeszcze o tym nie mówiłam zobaczymy jakie bedzie miał on zdanie.Finansowego tematu jeszcze nie przerabialiśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawial znowu na wolności
Sprawy finansowe w związku są bardzo ważne i problem chyba w tym, że krępujesz się o tym mówić. Tworzycie rodzinę, chociaż nieformalnie, ale jednak rodzinę. I nie może być tak, że każda ze stron coś tam sobie kombinuje na boku bez porozumienia z drugą osobą. Musi być wspólnota celów, ludzie muszą wiedziec o swoich oczekiwaniach i zapatrywaniach na przyszłość, a przecież wiąże się to ściśle z finansami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
gawal znowu na wolnosci-dluga droga przed nami Stracilam nadzieje,ze bedzie lepiej Chodzimy na terapie to bylo warunkiem gdy prosil o szanse Czy ją dobrze wykorzysta? Tyle jeszcze przed nami:(Nie wiem czy dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
Sama nie wiem czy jutro poruszac ten temat?Wyjde na materialistkę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zupelnie szczerze
skoro wielkiej milosci nie ma, jakos super sie miedzy Wami nie uklada, slubu nie, ogolnie jakis wielkich planow na przyszlosc nie to tak szczerze ja bym sie bala miec kolejne dziecko. Bala bo myslalabym ze on chce tego dziecka w sumie tylko zeby sie zabezpieczyc ze go nie wywalisz z tego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyś
Ja tez się boję a może nie boję ciąży tylko nie chciałabym kolejnego dziecka wychowywac sama.Tym bardziej,że pierwsze dziecko odchowane Napisze Wam jak będzie po rozmowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×