Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyczerpana mama

hej czy wy tez krzyczycie po swoich dzieciach? irytują was?

Polecane posty

Gość wyczerpana mama

jestem mama od 10 miesięcy, i przyznam szczerze że moja corka daje mi niezle popalic, cały czas stęka, jeczy, piszczy wciąż jej cos nie pasuje, nie wspomne o nieprzespanych nocach bo jest gorzej niz jak była noworodkiem, budzi się co chwila z płaczem i musze od razu do niej isc bo inaczej sie nie uspokoi. czasem na prawde się wkurze i dosc mocno na nią nakrzycze zdarza się że w nocy tez, potem mam ogromne wyrzuty sumienia. mąż pracuje w delegacji i czasem sobie po prostu nie daje rady. czy macie jakies sposoby wy doswiadczone mamy aby powstrzymać się przed takimi wybuchami na swoje dziecko? co moze być przyczyną tego że corka jest taka rozdrazniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stęka, jęczy, piszczy - bo nie umie mówić kobieto. Jak ma ci powiedzieć że np źle się czuje bo ząbkuje i wszystko ją boli???? halo kobieto to malutkie dziecko. Pamiętaj że dziecko w nocy przeżywa wszystko co zdarzyło się w dzień. Jeśli wydzierasz się na dzieciaka to później śpi niespokojnie. Zastanów się przede wszystkim nad sobą bo widzę że masz problem. Pamiętaj że dziecko nie jest niczemu winne. Opanuj się i nie wrzeszcz tylko policz do 10 i podchodź do dziecka z uśmiechem i spokojem a i ono będzie spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam sposób nie na dziecko ale na Ciebie ;) przede wszystkim sama ze sobą musisz sobie poradzic,dzieci są różne.mówi sie ze kazdy ma takie dziecko z jakim jest sobie wstanie poradzic.zmien podejscie bo inaczej kiepsko to widze.twoje dziecko budzi sie z konkretnego powodu(zaraz to wyjasnie) a ty poprostu podchodzisz i krzyczysz! pomysl jak bys sie czula budząc sie w srodku nocy np spragniona.jedynym wyjsciem zeby ktos ci podal szklanke wody jest placz,bo przeciez nie umiesz jeszcze mówic-a tu ktos kogo kochasz i ufasz podchodzi i sie na ciebie drze! :o szkoda mi dziecka. Uważam ze najlepszą metodą na świecie jest metoda kontrolowanego snu dziecka.nie podchodz na kazde zawolanie.ustal co ile minut bedziesz wchodzic do dziecka.musisz miec pewnosc ze ma sucho,ze nie jest spragniona czy glodna-pomoze ci w tym przygotowanie odpowiedniego planu dnia-rytualnego,którego kurczowo bedziesz sie trzymala. nie widze tu innego wyjscia bo inaczej sie wykonczysz :o a przede wszystkim dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
moja corka jest kąpana o 19 potem mleko i spi. od około miesiąca ma już stały rytm dnia i wszystko dzieje się w tych samych porach. krzycze bo brak mi juz sił, w nocy spi tak do około 23-24 spokojnie potem się zaczyna, ma sucho, za kazdym razem gdy do niej wstaje mniej wiecej co godzine daje jej popic wody, mleko odpycha rękami wiec na pewno nie jest głodna. przez dzien tak samo, bawie się z nią a ona wciąż o coś krzyczy, nie daj boze wyjde z pokoju np do toalety to nie da się jej uspokoic a nie bede jej brac przeciez ze sobą. nie wiem jak sobie z tym poradzic boje się że bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córa też tak miała jak wychodziłam do wc że płakała za mną. Zrozum dziecko spędza z Tobą całe dnie więc jak znikasz np do toalety to się boi. Nie rozumiem dlaczego Ty nie możesz zrozumieć że to jest małe dziecko. To nie jest 3 latek któremu powiesz i wszystko kuma. A nie zastanowiłaś się że np w pokoju może być za ciepło i dziecku jest gorąco w nocy, może ząbki wychodzą i się źle czuje. Albo pić się chce. Naprawdę popracuj nad sobą i nie krzycz bo dojdzie do tego że dziecko będzie się ciebie bało. Jeśli masz możliwość dać np babci czy rodzeństwu dziecko na 2-3 godzinki skorzystaj z tego i wyjdź z domu. Jeśli ojciec dziecka jest w domu wyjdź sama odpocznij na pewno to ci pomoże. A dziecku kiedyś przejdzie mojej też przeszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
wiem że musze popracować nad soba, ale przeciez nie moge sobie tez pozwolić wejsc na głowie córce. nie moze byc tak że ona ma swoje fochy a ja to ignoruje bo potem juz całkiem sobie nie dam z nią rady, to co ona robi to są ewidentnie jej fochy. nie mam w domu za ciepło nie mam za zimno, spragniona tez nie jest. zabkowanie raczej tez odpada bo ma juz 4 ząbki i nie płakała tak w tym czasie jak się wyrzynały teraz jest o wiele gorzej w sumie od jakiegos miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt że dzieci też mają swoje fochy i próbują ale jeśli np chcesz coś zrobić a wiesz że dziecku nic nie jest to np idź do toalety, do kuchni dziecko będzie się buntowało ale jak wrócisz to nie krzycz tylko powiedz spokojnie że już wróciłaś. Moja ostatnio ma ponad 2,5 roku miała posprzątać puzzle siedziała pół godziny na podłodze i się złościła że nie posprząta, płakała jeśli można tak nazwać płacz bez łez:) ale ja spokojnie siedziałam i czytałam gazetę:) mąż oglądał formułę. Po 30 minutach chyba już jej się nie chciało wrzeszczeć i wiedziała że nic nie wskóra uspokoiła się i poprosiła mnie żebym jej pomogła. Kucnęłam i posprzątałyśmy puzzle razem. Ale nie darłam się na nią tylko spokojnie jej mówiłam że jak ja nabrudzę to sprzątam po sobie a że ona się bawiła to trzeba po sobie posprzątać. Mój spokój jej się udzielił i też się uspokoiła. To taki mój przykład. Spokojnie, konsekwentnie i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu też wyszły pierwsze 4 bez płaczu, nawet bez marudzenia - kolejne - masakra. Co ząbek to nieprzespane noce i do tego infekcje (angina raz, zapalenie oskrzeli raz, penicylina zapobiegawczo przez 3 dni tez raz) więc nie jest powiedziane że jak pierwsze wyszły bezboleśnie to reszta również! Nie krzycz na nią ! ona się boi! kup granulki homeopatyczne na ząbkowanie http://www.i-apteka.pl/product-pol-1089-DAGOMED-44-Chamomilla-bolesne-zabkowanie.html nie sa drogie, daj jej w dzień i w nocy jak marudzi, nie zaszkodzą a jeśli pomogą to będziesz wiedziała ze ząbki rosną i ją boli. Przecież jak Ciebie ząb boli to chodzisz po ścianach, jak by ktoś zaczął na Ciebie krzyczeć to dopiero byś była zadowolona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerukolpa
autorko twoje dziecko ma 10 miesiecy tak? Wlasnie w tym mniej wiecej wieku dzieci zdaja sobie sprawe ze mama to odrebna istota i jej znikniecie z pola widzenia przezywaja jako katastrofe i utrate mamy. Ona nie robi nic zlosliwie, ona nie rozumie, ze ty zaraz wrocisz. Jest mama jest bezpiecznie, nie ma mamy jest katastrof. Wiec placze.Ty wracasz i zamiast ja utulic i dac jej to poczucie bezpieczenstwa to krzyczysz. Dziecko nie rozumie. ALe kocha. Noc potem niespokojna bo wsystkie dzienne sprawy na niej sie odbijaja. I tak kolo sie zamyka. Wez gleboki oddech i prestan sie zloscic na dziecko. Zobaczysz jak szybko wroci usmiech i radosc na buzie twojej coreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci cierpiące na lęk separacyjny wykazują nadmierną potrzebę kontaktu z opiekunem. W normalnym toku rozwoju dziecko przechodzi okres, zwykle pomiędzy 6 miesiącem a 4 rokiem życia, kiedy to protestuje przed oddzieleniem się od rodziców. Większość z nas pamięta z dzieciństwa chwile, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że oddaliliśmy się od rodziców i jesteśmy zdani sami na siebie. Początkowo poszukiwaliśmy ich w spokoju, lecz kiedy nie przyniosło to rezultatu, nasze napięcie rosło i ogarniało nas przerażenie. Ponowne spotkanie z rodzicami przyniosło ogromna ulgę. Przez krótki okres po tym zdarzeniu byliśmy nieco bardziej zaniepokojeni perspektywą odłączenia się od bliskich, staraliśmy się trzymać blisko nich. Jednak po pewnym czasie ciekawość świata i chęć zdobywania nowych doświadczeń zwyciężały i z dziecięcą ufnością podążaliśmy dalej. Są jednakże dzieci, które w każdej chwili ogarnia przerażenie na myśl, że mogłyby się odłączyć od najbliższych. Zamartwiają się, że coś strasznego mogłoby się przytrafić ich rodzicom, rodzeństwu i innym ukochanym osobom. Opierają się oddzieleniu od nich i wpadają w panikę, kiedy musi to nastąpić. Często towarzyszą temu napady złości bez wyraźnej przyczyny albo przy próbach wyjścia matki lub pozostawienia dziecka samego w przedszkolu lub w szkole. Takie maluchy często blisko fizycznie trzymają się ukochanych osób i podążają za nimi krok w krok nawet po domu. Miewają koszmary nocne dotyczące tematu separacji. Występują u nich ciągłe fizyczne symptomy lęku, takie jak bóle głowy, bóle żołądka, mdłości, zwłaszcza, kiedy przychodzi moment odłączenia się od rodziców. http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=210 a może ma skok rozwojowy? http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z poprzedniczką. Jeżeli widzisz że twojemu dziecku nic nie jest, nie jest głodna i nic ją nie boli to poprostu nie reaguj na jej marudzenie. Ja też tak miałam. W nocy koszmar. Ale postanowiłam być twarda i nie reagować na nocne wyczyny synka. Ale robiłam to tylko wtedy kiedy wiedziałam że nic go nie boli. Kilka nocy sobie popłakał ale po jakichś 2 nocach było lepiej. Twoje dziecko jest w takim wieku w którym bjawia się lez lęk separacyjny. Ale nie dajmy sie zwariować przecież czasami musisz odejść od dziecka. Tylko nie krzycz na nie tylko spokojniemu wytłumacz ze idziesz gdzieś tam i zaraz wracasz. Nie krzycz bo to ma odwrotny skutek. A co do żębów to to że 4 wyszły bezproblemowo nie znaczy że pozostałe też tak samo będą wychodziły. Może to właśnie jest przyczyna marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×