Właśnie uświadomiłam sobie,że nigdy nie stanę na ślubnym kobiercu

ja dopiero w wieku 38 lat poznałam swojego przyszłego męża i teraz cieszę się małżeństwem. Też się czasem dołowałam samotnością, ale nigdy nie traciłam nadziei, że wyjdę za mąż. Trafiłam na faceta, który nie dość, że ma poukładane w głowie, to jeszcze fajnie wygląda i nie pochodzi z "wtórnego obiegu" ;) Może miałam szczęście?

może dlatego że nie chciałam ciągnąć im pauki ?

psycholożka :D coś nie radzisz sobie z własną psychologią tak eksponując źródło swojego nieszczęścia wymaż to ze stopki, bo się tylko ośmieszasz w czym ta dziewczyna jest tobie winna? bo jest atrakcyjna? a twój ex dostał na jej punkcie świra? do niego mniej pretensje przecież nawet z nią nie był więc gdzie jest jej wina marsz do psychiatry :D

Stawanie na ślubnym kobiercu jest przereklamowane. ;)

Po co wam facet? Kot nie lepszy?

a ja mam 26 lat i sobie czasem mysle ze wlasnie tez tak ulozy mi sie zycie ze nikogo nie pokocham i zostane sama. wiem ze nie poradze sobie sama, wpadne w depresje i poelnie samobojstwo najpewniej. chcialabym kogos poznac ale mam wrazenie ze facetom to tylko seks w glowie a nie normalny zwiazek i stworzenie rodziny

A nie starasz się nic zrobić żeby jednak kogoś znaleźć???

nnNoName => Należy unikać kobiet dla których priorytetem jest ślub i rodzina. Bardzo szybko można się znaleźć w postaci dostarczyciela dóbr li tylko.

no ja nie mowie ze ten slub to od razu za miesiac, ale zeby czuc ze to cos powaznego, ze warto sie angazowac.