Po wizycie u rodziców faceta: zaścianek jednak istnieje.

Mieszkając od urodzenia w dużym mieście śmiałam się z osób, które przejmują się zdaniem innych. Wydawało mi się, że oto żyjemy w wolnej Polsce i każdy stanowi o sobie. Po wizycie u rodziców mojego faceta w średniej wielkości miasteczku zmieniam zdanie. Jechałam jako młoda dziewczyna, pracująca studentka i tyle. Nie wybitna ale i też nie najgorsza. Wyjechałam z łatką diablicy: 1. przy okazji miłej rozmowy przy stole wyszło szydło z wora: nie jestem ochrzczona. Mąż siostry mojego faceta prawie chciał mnie bić jak o tym usłyszał (jest ulubieńcem rodziny, skrajnym prawicowcem na wygnaniu jako spawacz w niemczech) uspokojony przez matke zaczał sie głosno zastanawiac jak mnie ukryc, by nie narobic sobie wstydu w miescie. Debatowali do wieczora co ze mna poczac, mi nie pozwolono dojsc do głosu ani razu. Lament i rozpacz "co bedzie?". Padła miedzy innymi propozycja przyjecia przeze mnie chrztu, a wtrety mojego faceta, ze skoro nie wierze to raczej jest to bez sensu, były zbywane zdaniem "oj no to zrobi to dla nas, co jej szkodzi". 2. potem wyszło, ze mam koty :o koty sa według tej rodziny szkodnikami i roznosza HIV i kiłe, i dostałam prikas pozbycia sie ich z domu w trybie natychmiastowym, co OCZYWISCIE zamierzam uczynic :o 3. nastepnie omawiano moj styl zycia. nieopatrznie wspomniałam w jakiejs rozmowie "jak w niedziele wstałam koło 10, to...". moja przydatnosc jako przyszłej gospodyni domowej została oceniona na minus 100.000, babcia nieomal zeszła z tego swiata, bo dziewczyna jej wnuka sypia w niedziele do 10 zamiast od 6 kury karmic. Weekend minął chyba zbyt miło, wiec ostatniego dnia przed wyjazdem od brata faceta dowiedziałam sie oficjalnie, ze bede dla nich balastem, bo nie mam chrztu, mam koty, nie takie poglady polityczne, za rzadko gotuje, nie mam duzej rodziny, nie planuje dzieci a jestem juz nieomal stara panna, beda ich wytykac palcami, a ja z duzego miasta jestem, wiec moze nie wiem, ale oni sobie nie pozwola aby przez moja parszywa postac ich nazwisko znalazło sie na jezykach całego powiatu. czułam, ze chyba powinnam przeprosic za siebie, ale tego nie zrobiłam :O Cały czas czułam, ze własciwie maja w dupie jaka jestem, bardzo sie natomiast wczuwali w to, co powiedza sasiedzi, gdy jednak dowiedza sie ze mam kota albo nie potrafie upiec baby wielkanocnej :o no i dodam ze byłam wyjatkowo miła i serdeczna, a wyjezdzajac czułam sie jak czarownica. Mój facet oczywiscie problemu nie widzi, bo ma ich zdanie gdzies.

Jak masz fajne cycki to wezmę Cię nawet z tym kotem (ale jednym). :D

a w niedzielę możesz spać nawet do 11:30.

dziekuje, przemysle sprawe

a nie, sorry, koty są 4 wiec niestety odpadam ;)

oj nie wróże najlepiej twojemu związkowi. nawet jak teraz facet gada ze jest za tobą to potem rodzinka go przekabaci

no i co? nie gotuję, nie chodzę do kościoła, nie planuje ślubu ani rozmnożenia - wiedzą to wszystko i jakoś żyją :)

chyba cie wkręcali ,ładni jajcarze

aż 4 koty to dla mnie za dużo, nie miałabyś czasu na pieszczenie mnie . Zołza nie czaruj :D

dla mnie tez bylabys balastem, chocby z tego powodu ze nie chcesz miec dzieci, czy rzadko gotujesz, u mnie gotuje sie codziennie i z moja partnerka dzielimy sie tym po polowie poglady polityczne? i jestes z duzego miasta? wiec domyslam sie, ze rajcuje cie Donek, lub co gorsza Narpierniczalski? no to juz jestes zerem, wcale sie nie dziwie rodzinie faceta, mimo ze przesadzili

a olej ich, to jakieś średniowiecze;) ważne że facet spoko, a ja już cię lubię, bo nie masz chrztu, masz koty i wstajesz w niedziele o 10;) jakbym o sobie czytała prawie, bo mnie ochrzcili ale z czasem stałam się ateistką

Pitolicie jak grajek na koniec wesela.

jak przeczytałam nicka "rozsadny atrakcyjny mężczyzna" juz chciałam sie połaszczyc, a tu masz ci klops, taki paszkwil :o pfff, zeby do 10, własciwie skłamałam ze wstydu. pomysl co by było, gdybym powiedziała zgodnie z prawda "a od piatku do niedzieli jak wstaje miedzy 14 a 16 to..."

te, rozsądny, coś Ci się popiertoliło

nie mam ochoty dyskutowac z zołzami:o

tym bardziej oddziel moje wypowiedzi od wypowiedzi Autorki, Yntelygentna Istoto

rozsądny popieram JKM na prezydenta

inne kwiatki: - miałam na sobie czarne rajstopy we wzorek i spódniczke, ale wzrok matki i babci skłoniły mnie do przebrania sie w dzinsy i pozostania w nich do konca pobytu - podczas lamentów nad losem rodziny z czarownica w składzie padło zdanie "ta, a pamietasz jak antek z koscioła wystapił? jak proboszcz gadał na rodzine co niedziela? miał przeeeeejebaaaaane!" w sumie to nie obczajam, bo moj facet nalezy do raczej swiatowych, jego siostry tez, a ojciec piastuje dosc powazny urzad, oboje rodzice po studiach. ale w domu przy niedzielnym obiedzie wychodza z nich jakies potwory. znam ich od roku a dopiero teraz cos takiego, noooo :O

koty ok, ale po co az 4??? to na serio jakies skojarzenia z czarownica budzi. a dlaczego nie masz chrztu?

uwazaj, bo okaze sie ze i w twoim facecie ten zascianek siedzi. w miescie jest moze normalny, ale pomysl co bedzie jak bedziecie do nich jezdzic albo co gorsza sie przeprowadzicie w poblize

a ja mam 3koty, do kościoła nie chodzę od xx lat w dodatku słucham metalu

dzieli nas kilkaset kilometrów i juz rozmumiem dlaczego moj facet wybrał najdalsze miasto z mozliwych w polsce do studiowania :o nie przeprowadze sie tam PRZENIGDY, co ty gadasz

kurde ale wkręta

zabierz mnie z wizytą do nich :D świetna rozrywka, mogę zagrać twojego upośledzonego brata :D albo brata oburzonego Twoją postawą :D i będę przytakiwał Twojej przyszłej rodzinie ale popatrz, ważne, że Twój facet ma to w dupie to dobrze o nim świadczy nie przejmuj się, Ty czarownico :D

oho, a myslałam ze juz spisz :P dopsz, zabiore cie na Wszystkich Świetych, hmmm? ;)

chyba dla takich debili nie zamierzasz pozbyć się kotów? te koty lepsze milion razy niż taka zasrana rodzinka. koty ci wyjebki nie zrobią, a u nich zawsze będziesz tą szmaciarą i popychadłem. ... i to jest XXI wiek?

pewnie jak wyszlas to skropili dom woda swiecona ;)

:D

seksowna kobietka! Jak widać trafiłaś na zakłamanych ortodoksyjnych kretynów parafialnych,lekko nie będzie.Najważniejsze ,jaki jest twój facet,bo jeśli z nim się zgadzasz,to jest ok.Zawsze można olać tę pierdolniętą rodzinkę i tak trzymaj.