Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Założył sie o mnie

Założył sie o mnie

Polecane posty

Gość Założył sie o mnie

Spotykam sie z chłopakiem od prawie miesiąca. Jestem zakochana a dziś sie dowiedziałam, że chodzi ze mną bo założył sie z kolegami że sie z nim prześpię w ciągu miesiąca :( mam problem z nogą, kustykam więc niby dlatego wybrali mnie na ofiarę. Czuje sie podle, nie wiem nawet jak słowami opisać :( nie wiem co robić i wstydzę sie o tym powiedzieć przyjaciółkom, mam 21lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
lepiej miec problem z noga, niz z psychika jak on, nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiutek98
Daj mu kopniaka! nie jesteś obiektem pośmiewiska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, weź zapomnij o tym i olej go..na serio nie ma sensu zadręczać się myslami o nim, co zrobił, jak sie zachował, nie jest warty tego, żebys teraz myslała o nim, to moje zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założył sie o mnie
Podsłuchalam :( on nie wie że wiem, nie wiem jak mu to wygarnac, boję sie że sie przy nim rozplacze. Wychodzi na to że właściwie za 2 dni max powinien mnie zaciągnąć do łóżka i rzucić. Dziękuję za słowa otuchy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spowoduj przegranie zakładu - nic lepszego w tym wypadku nie wymyślisz. a w dłuższej perspektywie polecam zmianę środowiska i wymiane facetów na bardziej normalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założył sie o mnie
Macie rację. To potworne że cudowna ciepła osoba może sie okazać tak wstretna. Ja nie wiem jak w przyszłości rozpoznać czy ktoś sie spotyka dla śmiechu czy nie. Najgorsze że sie całowalismy kilka razy :( pewnie im opowiedział i drwił. Nie odezwę sie w ogóle, udam że nie znam i na wykładach będę daleko siadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założył sie o mnie
Niestety, nie dowcip :( mam pewność stuprocentową. Wzięłam tabletke na sen i idę spać, chce szybko zasnąć i już nie myśleć. Dobranoc Wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się nie zostanies
sama, zawsze masz kafełe i tutejszych prawiczków :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założył sie o mnie Rozumiem rozgoryczenie, nie dziwi mnie ono. Odejście bez słowa to cos takiego jak pozostawienie spraw im samym. Po latach możesz zacząć się zastanawiać czy aby na pewno tak było? Skoro już najgorsze wzięłaś za pewnik, co ci szkodzi zapytać idiotę(jeśli to prawda to jest idiotą)czy o to mu chodziło, o zakład. Jeśli tak będzie boleć, ale w przyszłości nie będziesz musiała roztrząsać tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oko za oko, zakład za zakład
Załóż się z koleżankami, że za dwa dni przyniesie Ci kwiaty, umów się z nim niby na seks, sugerując, że chciałabyś dostać wiąchę zielska, a gdy przyjdzie, kumpele wyskoczą z szafy i wspólnie go wyśmiejecie ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założył sie o mnie
Nie obralam najgorszego za pewnik, on po prostu też brał udział w rozmowie. To takie banalne że jeszcze bardziej mi głupio. Szczerze mówiąc też myślałam nad zakładem ale nie umiem grać, jestem słaba i za mocno przeżywam. Dziś na zajęciach go ignorowałam. Pytał o kawę, ja powiedziałam że przecież wie że nie pijam. Odparł że ten gatunek na pewno polubie, to cała czerwona wysyczalam "a założysz sie? W końcu zakłady to twoja specjalność". Ledwo powstrzymałam łzy w oczach, miałam nadzieję jednak że powie że to był błąd, że mnie polubił i chce dalej poznawać ech :( wytrzeszczyl oczy tylko i cos wymamrotal i odszedł. Pocieszam sie że nie zdążył mnie wykorzystać ale i tak to boli. Dziękuję wam za zrozumienie i słowa otuchy, jutro spotykam sie z przyjaciółka i jej opowiem. Może pójdziemy do cukierni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×