Dlaczego nie macie zrozumienia dla nieśmiałych?

Dlaczego kobietki tak robicie. Chodzi tu głównie o kwestie podrywania itp. Gdy widzicie że ktoś się stara ale mu nie wychodzi przez nieśmiałość to zamiast mu pomóc, jakąś przejąć inicjatywę to choćby nie wiadomo jakby wam się podobał to i tak pójdziecie do innego. Przecież nieśmiałość jest tylko w stosunku do tych których się nie zna, a później już normalnie, więc nic dziwnego że pierwsza randka to najgorsza rzecz dla niesmiałego.

bo po kobiete to trzeba się starać a nie piszczyć gdzieś z kąta :O

Jak się stara le mu nie wychodzi to znaczy że się do tego nie nadaje :O, wiem bo sam tak mam

Ja 'dałam się poderwać' mojemu narzeczonemu, bo był taki rozczulająco nieśmiały, mieliśmy wtedy -naście lat ;-) Więc nie generalizuj :-D Ale na szczęście zmienił się od tego czasu BARDZO (u nastolatków taka nieśmiałość bywa rzeczywiście rozczulająca, u dorosłych mężczyzn - raczej żałosna)

Ja najczęsciej trafiam na nieśmiałych:) ale podobają mi sie

a jesli akurat trafisz na taka sama niesmiala dziewczyne???

tak to że ktoś jest słaby w podrywaniu to ma znaczyć że ma być sam do końca życia? Zastanawiam się dlaczego dziewczyny lubią takie casanovy. Przecież mając nieśmiałego chłopaka to przynajmiej ma pewność że tak łatwo jej nie zdradzi.

no to co że trafię na nieśmiałą dziewczyny. Przecież nie muszę się z nią calować na 3 randce. Wszystko jest kwestią czasu. A wy dziewczyny udajecie takie cnotki, że na pierwszej randce żadnego całowania a jak po 3 nie dojdzie do kontaktu fizycznego to kopiecie takiego kolesia w tylek, bo nie zrobił tego co robi większość.

kuzguwu - tak, bo WSZYSTKIE dziewczyny są DOKŁADNIE takie, jak napisałeś :-O Chyba mało jeszcze w życiu widziałeś chłopcze ;-)

I nie miałabym nic przeciw, gdyby też na takiego trafiła. No musiałby być na tyle śmiały, żeby mnie sobą zainteresować. Ale zawsze daję ludziom nieśmiałym dużo czasu na oswojenie się z moją osobą, bo wiem co przeżywają.

Kobietom niesmiałość kojarzy się z najbardziej odrzucajacą cechą faceta - niezaradnością. Albo przestaniesz być nieśmiały, albo możesz zapomnieć o dziewczynach.

A dlaczego mają mieć zrozumienie? Ciapowaty taki, w oczy popatrzeć mu trudno, nie wie o czym gadać (o ile w ogóle sie odzywa), czerwieni sie bez powodu, pierdołowaty... sama atrakcja dla dziewczyn. Lepiej juz gwałt zbiorowy niż z takim się pokazać. Sam jestem nieśmiały więc wiem o czym piszę. "to że ktoś jest słaby w podrywaniu to ma znaczyć że ma być sam do końca życia? " Spokojnie, jakaś samotna matka z dwojgiem dzieciaków na które nie ma kto płacić albo jakaś samotna desperatka z manią prześladowczą. Zawsze się znajdą. "a jesli akurat trafisz na taka sama niesmiala dziewczyne???" Te są jeszcze gorsze :D

Poza tym - nieśmiałość to nie jest nieuleczalna choroba, wystarczy tylko nad sobą popracować. I nie mówcie mi, że się nie da - przykład potwierdzający moje słowa mam w domu ;-)

Twoja obecność miała wpływ na zmianę swojego faceta. My takiego luksusu w postaci dopingującej nas dziewczyny nie mamy. Ot, szczegół :D

No tak, zawsze znajdziecie jakieś wytłumaczenie ;-) Darker, a nie 'dopinguje' cię to, że wyzbycie się niesmiałości zwiększy twoje szanse na znalezienie dziewczyny? :-)

Nie. Absolutnie mnie to nie dopinguje. Ilekroć otwierałem się na dziewczyny i wykonywałem ten pierwszy krok tylekroć tego żałowałem. Poza tym ja nie zamienię się w jakiegoś zabawnego bajeranta co jest duszą towarzystwa i ma gadane a wiadomo, że przebojowość kręci dziewczyny. To po prostu nie jest moja natura. Więc skoro nie odkryto we mnie NIC czym warto by się zainteresować, pomimo moich licznych starań - to tym bardziej nie warto.