Kwas foliowy i wapn od 4tego miesiaca - nie za pozno? Czy cos bedzie nie tak z

dzieckiem? Mieszkam w Norwegii i tutaj nie ma kwasu foliowego , a lekarz nie zapisal zadnych witamin - jadlAM ZA to duzo warzyw, owocow i nabialu. wreszcie doszla do mnie paczka z polski i zaczynam brac - czy to nie za pozno

wszystko będzie dobrze, a uważam że nigdy nie jest za późno by zacząć go brać. jestem w 5 mc wczoraj byłam u lekarza i kazał mi nadal brać

a nie prawda bo kwas foliowy jest najważniejszy w pierwszych 3 mc potem można sobie darować

i wyniki byly ok, to na pewno nie miałas niedoboru kwasu foliowego, zwlaszcza ze jak piszesz jesz duzo warzyw i owocow, pytanie tylko czy palilas wczesniej i czy stosowalas tabletki antykonc. bo one niszcza ten kwas

może i jest ważniejszy w 1 trymestrze ale później również jest przydatny. Kwas foliowy wspomaga podział komórek a to ma miejsce przez całą ciąże

zamiast kwasu foliowego można jeść dużo zielonych warzyw

a zwłaszcza wapń bo właśnie w 4/5 miesiącu najbardziej rozwija się układ kostny

nie bralam tabletek i nie palilam a Wy wszystkie bralyscie kwas foliowy?

ja brałam ale przy 3 i 4 ciąży wcześniej się tego nie brało dzieci mam zdrowe nie martw się

no wapn zaczelam brac teraz , jestem w 16tym tygodniu dokladnie

kobitka w ciazy 83 ale jakie wapno? w prochach? nie lepiej pić kefiry mleko jeść jogurty niż się prochami faszerować niby to witamina ale co kefir to kefir

na początku ciązy , ale pózniej tez jest potrzebny Wspomaga przyswajanie zelaza , a poza tym czesto niedobór kwasu foliowego w pózniejszej ciazy czasami powoduje odklejenie sie łozyska ( jedena z przyczyn ) Tak ze warto go brać cała ciąze

dzieci i są zdrowe a nie brał kwasu foliowego to nie znaczy, ze zdrowe beda zawsze... ja oczywiscie życzę wszystkim wam z całego serca aby dzieci były zdrowe bo chore dziecko to cos najgorszego na swiecie co moze spotkac rodziców... jednakze kwas foliowy ma istotny wpływ na cewę nerwową. przy drastycznych niedoborach dzieci potrafią urodzic sie z rozszczepami kręgosłupa itd. jednakze to nie wszystko... z działaniem cewy nerwowej ma równiez związek powstawanie najczęstszego nowotoworu dziecięcego tzw. mięsaka Ewinga. jest to nowotwór kości, bardzo złośliwy... późno rozpoznany niestety prowadzi do smierci dziecka poczytajcie o tym i nie piszcie pierdół, że kwasu nie trzeba brać! jednakze uwazam równiez, ze odpowiednio zróżnicowana dieta, pełna zielonych warzyw i np. wąróbki (fuj ;) ) chroni ludzi od niedoboru kwasu foliowego niemniej jednak lepiej wziąć go za dużo niz miałoby byc go za mało. nadmiar wydala sie z moczem :)

dokładnie , ludzie rzadko maja niedobory kwasu foliowego Ale warto go brac i to całą ciąze

uwielbiam takie wpisy: to, że wasze dzieci są zdrowe o niczym nie świadczy, bo zawsze mogą zachorować :-D

nie martw się , zdrowo się odzywiałaś , a kwas mozesz nadal przyjmować

a jak myslicie dlaczego najwięcej dzieci z rozszczepami kręgosłupów, podniebień, bliźnięta syjamskie - rodzi się w krajach mozna powiedziec "zacofanych", biednych... hinduskich, arabskich itp? własnie z powodu złej diety i braku witamin!!

kazdy może kiedyś zachorować raczej to normalne że ludzie chorują

mięsak Ewinga ujawnia sie do 12 roku zycia :o aaa co do tego braku witamin. ostatnio oglądałam program o operacjach plastycznych, gdzie chłopak z brazylii czy argentyny (nie pamietam) miał fatalny rozszczep wargi i podniebienia i chirurg plastyczny powiedział cos co zapadło mi w pamiec: najsmutniejsze jest to, ze dawka witamin warta 10 centów dziennie przyjmowana przez matkę w ciaży uchroniłaby tego chłopca od tego nieszczescia...

Nawet w UK jest to podstawowy suplement na poczatku ciazy

Jak konczylam pierwszy trymestr to w szpitalu powiedzieli mi, ze branie kwasu foliowego nie ma juz sensu.

wlasnie znalazlam taki raport - i tam jak byk jest napisane ze kobietom w Norwegii zaleca sie przyjmowanie 400 mikrogramow kwasu foliowego na miesiac przed planowanym poczeciem i przez pierwsze 3 miesiace ciazy: http://www.eurocat-network.eu/content/NTD-Dec2007-Norway.pdf

Nic nie bedzie nie tak. Może i w Indiach jest najwiecej przypadków jakichs uszkodzeń płodów, ale laska nie cierpi biedy, nie je czego popadnie, tylko żyje w wysoko cywilizowanym kraju, odżywia się pewnie w sposób rozsądny i zbilansowany, więc mało prawdopodobne, ze ma jakieś większe braki czegokolwiek. Nie ma sie co martwić. Pijaczki i narkomanki też rodza zdrowe dzieci, więc ty, zdrowa, dobrze sie odżywiająca osoba nie masz sie raczej o co martwić.

i na tym wlasnie polega dramat emigrujacych zarobkowo kobiet, matek, które nie znaja jezyka i nie potrafia nawet obrócić się w kraju, do ktorego wyjezdzaja. w KAZDYM cywilizowanym kraju jest dostepny kwas foliowy, nawet w glupim markecie na polce z dzialem aptecznym. problem w tym, ze nie znasz jezyka, nie potrafisz o podstawowe rzeczy zapytac. mam racje? a lekarz na wizycie nie mowil? czy mowil, tylko... nie zrozumialas? kwas foliowy jest zalecany zwlaszcza PRZED planowana ciaza, i w pierwszych miesiacach. niektore kobiety zazywaja juz od momentu rozpoczecia wspolzycia, i dobrze robia.

skoncz sie wymadrzac idiotko, a jesli uwazasz ,ze w Norwegii leki sa na polce w markecie , to proponuje Ci poczytac troche kretynko

wulgaryzmy przyszlej matce nie przystoją:) prawda w oczy kole? tak sie sklada, ze troche Norwegie znam;) i wiem, ze kwa foliowy, wapn i wszelkie witaminy, mikrolementy, suplementy sa łatwo dostepne i sa podstawa w kazdej aptece. odpowiadajac na twoje pytanie z tematu: tak, na kwas foliowy troche za pozno, bo najwazniejszy jest przed i na samym poczatku ciazy. ale na zmądrzenie i nauczenie sie podstawowych slow w jezyku kraju, w ktorym mieszkasz i rodzisz dzieci, za pozno nie jest:)

Odpieprz się od autorki, zdaje sie masz za dużo wolnego czasu +kompleksy, więc musisz sie wyzywać na obcych ludziach.

kwas foliowy w Norwegii: http://no.wikipedia.org/wiki/Folsyre http://www.lommelegen.no/322332/folsyre dostepny bez recepty w kazdej norweskiej aptece:)

I nie pitol, że jest za późno. Ja w pierwszym trymestrze miałam femibion 1, teraz mam femibion 2 i kobita w aptece mówiła, że ten 2 zazywa sie DO ZAKOŃCZENIA KARMIENIA, więc jeszcze chwilę autorka go ma okazje pozażywać.

nie pitolę, pitoli autorka, twierdzac, ze w norwegii nie mozna dostac kasu foliowego:D co jest oczywista bzdura i dodatkowo wprowadzaniem innych w bład! typowy przyklad polskiej emigrantki, pewnie ze wsi, ktora nie wie, ze w takim kraju jak norwegia kwas foliowy jest dostepny na wyciagniecie reki, ze nie trzeba z polski zamawiac aspiryny, zeberek na zupe i samemu robic makaron- bo to wszystko tak samo jest, tylko o innych nazwach i troche trzeba pomyslec, dopytac sie tubylcow;) wstyd i tyle