Czy tylko ja nie lubie jeść publicznie??

nie lubie jesc w restauracjach, stolowkach, nie lubie jak ktos patrzy jak jem itp :o

możliwe że przyczyną jest to że w młodości musiałam konkurować o pokarm z watahą dzikich psów :(

nie smieszny ten podszyw :P

Ja też nie lubię, ale nie mam na tym punkcie obsesji i nie unikam jak ognia. Ogólnie to bardziej nie lubię ze względu, że nie wiem kto/co robił z moim jedzeniem przed podaniem (czy wszystko jest świeże, nie spadło coś na podłogę, szczury nie lataly po tym w nocy itd...)

obsesji tez nie mam :P napisalam ze nie lubie tam jeść, a nie że "nie jem". tylko niektorzy sie dziwą że wole jesc w domu :P

Ty ja mam tak samo ! I od razu jak ktoś spojrzy robie sie czerwona jak burak ale to bylo kiedyś a teraz juz sie przyzwyczailam i glosno jem i siorbie i mlaskam a niech sie gapia. I wszystko jem ręcami !!!!

Jeszcze jak obejrzałam program o wyznaniach kucharzy to wogóle odechciało mi się restauracji do końca życia :D

Nie wiem, nie zdarzyło mi się to. Lubie jeść w restauracjach - mam inny problem-muszę jeść nożem i widelcem, lubię to i sprawia mi to przyjemność. Lubię jeść pierogi w poznańskiej pierogarni na Wrocławskiej: jak znajomi jedzą takie z pieca rękami lub samym widelcem, to bardzo mnie to irytuje :(

lubię jeść jak świnia, chapać i żreć, a nie dziubać :p