Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja tak nie

Pomocy! Musze dokonać wyboru.

Polecane posty

Gość ja tak nie

Jak w temacie zdarzyło się to jakiś czas temu. Piękny ciepły wieczór. Wspólne wyjście z przyjaciółkami i nowe znajomości - banalne, ale... od tamtej nocy ktoś pojawił się w moim życiu i zagościł w moim sercu.Wspólne spotkania, wieczory, noce.Jest jednak małe ale, znajomość trwa o tyle krótko ,że nie możemy się chyba jeszcze określić. Ja nie potrafię , on być może nie chce.Oboje jesteśmy po przejściach, oboje pewnie boimy się podejmować decyzje w tych sprawach. Sama nie wiem kto ma problem, gdzie leży problem.Facet generalnie chce mieć poczucie wolności przynajmniej w moim mniemaniu. Teraz o oczywiście jak to zwykle bywa już trochę rzadziej się spotykamy, a wszystko przez to , że on potrzebuje więcej czasu dla siebie. Ok to jestem w stanie zrozumieć ale jak mam rozumieć to ,że chce zmienić miasto w poszukiwaniu lepszej pracy.Początkowo myślałam ,że może się jakoś samo wszystko poukłada i czas pokaże jak będzie. Jednak mój dylemat z każdym dniem rośnie bo.... po 3-tygodniowym milczeniu i niespotykaniu się ze mną mojego lubego , lekko sfrustrowana, zrezygnowana, może trochę przygnębiona poznałam kogoś. Okazuje się , ze to zupełna odmiana, ktoś zupełnie inny, starający się , myślę , że angażuje się dość szybko równie bystry, interesujący, ale jednak bardzo inny.Kiedy się spotykamy przyjeżdża po mnie , odwozi mnie do domu,robi sałatki, masaże i mnóstwo innych przyjemności. Po prostu zupełna odmiana, bardzo fajna zresztą. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że mój "były luby" spotkał się dziś ze mną. Jak się ta rozmowa potoczyła możecie się tylko domyśleć. Teraz wiem , że muszę podjąć jakąś decyzję ,ale ja naprawdę nie wiem co mam zrobić.Nie chcę stracić czegoś co już jest , ale być może nie ma o co walczyć i się starać. No i jeszcze moja nowa znajomość, może jest zapowiedzią czegoś naprawdę fajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
Naprawdę nikt nie przeczytał mojego tematu? Byłoby miło gdyby ktoś tutaj okazał trochę empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuuuuunianiunia
NOWA ZNAJOMOŚĆ aczolwiek kobiety tak maja że szukają drani i palantow..bądź madra bierz tego nowego:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
No fajnie dzięki, ale masz rację kręci mnie właśnie on ten drań który mnie nie odwozi nie gotuje dla mnie ale jak go widzę miękną mi nogi....Ten drugi jest czarujący , czuły , miły i mogłabym tak wymieniać ale.... i nie wiem czy to dlatego , ze potrzebuję czasu aby się uwolnić od starej znajomości... Dylemat mój jest jeszcze taki, że obaj Panowie chcieliby spotkać się ze mną w weekend, a ja muszę wybrać. Teraz panowie oboje się starają jeden zaprasza na coś tam coś tam, drugi też już planuje czym mnie zaskoczyć a ja... nie wiem:{ Jestem poważną kobietą a teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. ciezko cos poradzic ,a z tamtym "starym"ile sie juz spotykasz ?, myslisz ze sie znudzil- przyzwyczail ze jestes?itd. wiesz ten "nowy" to pewnie duza odmiana dla ciebie na tle "starego" faceta- ale pomysl dobrze, nie patrz na same przyjemnosci- zawsze jest milej na poczatku hehe, pewnie cie tez intryguje nowa znajomosc , moze narazie nic nie decyduj tylko po prostu zyj i sie spotykaj bez zobowiazan , bo co ten co wczesniej spotkalas jako 1-ego , skoro wyjezdza do innego miasta to chyba jemu nie zalezy az tak... proponowal cos jak to by bylo pozniej czy nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johny Canada
Jak nie wiesz którego to wybierz tego trzeciego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
O to chodzi ze nic nie proponuje, traktuje to raczej jako luźna znajomość.Znamy się może pól roku. Jak pisałam nie jest to długo, ale nie mogę sypiać z dwoma mężczyznami na zmianę. W sobotę nr.1 a niedziela nr.2. Wszystko było dla mnie w miarę jasne dopóki nie miałam kontaktu z nr. 1 Teraz czuję się okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierz tego z ktorym sie lepiej czujesz, ale chyba pan nr.1 chce tylko sexu bez zobowiazan-wiec raczej bym wybrala bramke nr.2 a ciekawe co wtedy pan nr.1 zrobi jak jemu to oznajmisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
No właśnie chciałam nawet dziś to zrobić ale zmiękłam.Boję się ,że jutro również mięknę i nie będę umiała podjąć właściwej decyzji. Poza tym mam nadzieje, że może mój nr.1 nie potrafi okazywać uczuć i jest taki powściągliwy bo ma za sobą jakiś bagaż doświadczeń, przykrych doświadczeń. Polubiłam go, lubię z nim rozmawiać , żartować śmiać się, alę w takich sytuacji kiedy go nie ma 2 tygodnie boli, bardzo boli. Kiedy mówi mi że szuka pracy w innym mieście, kiedy mówi , ze chcę mieć dzieci, ale... pewnie nie ze mną, wtedy boli. Pojawia się ktoś i tak holender człowiek sam sobie komplikuje życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale jak bys byla szczesliwa z panem nr.1 to powiedzmy sobie szczerze nie poznalabys pana nr.2 bo - bo bys nie chciala, nie potrzebneby ci to bylo.. itd. (wiadomo o co chodzi) ale moze ze wzgledu na to ze pan nr.1 zna cie dluzej to moze daj mu szanse sie okreslic, albo razem i normalnie albo sam bez ciebie(nie wiem)- ( a to nie wiesz jaki bagaz doswiadczen on ma - nie gadalas z nim- on nic nie mowil) ciezka sprawa w sumie, bo wez wybierz a niech to sie pozniej okaze zlym wyborem ..., a znowu nie mozesz byc z dwoma bo to nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
Właśnie nie chcę spotykać się z dwoma, chcę wybrać ,ale chcę wybrać dobrze dla mnie chcę być w końcu szczęśliwa, być doceniana , szanowana, dowartościowana. Mój nr,1 mówił o swych doświadczeniach... Ożenił się i po trzech miesiącach od dnia ślubu żona wyjechała zagranicę on miał dołączyć , była tam zaledwie miesiąc i zdradziła go, chyba zakochała się... ale teraz się rozwodzą.... wydaję mi się , że chyba ją kocha , ale twierdzi że nie. W każdym razie rana bardzo poważna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
Ale masz rację, gdybym była go pewna nie szukała bym pocieszenia w kimś innym, zapomnienia... Choć kobiety często mają tendencje do wkręcania sobie rożnych historii, ja z pewnością do nich należę. Zupełnie nie wiem jak się do tego ustosunkować. Nie chcę być traktowana przedmiotowo przez kogoś. Chcę być szczęśliwa choć na chwil, mnie również życie nigdy nie oszczędzało. Nie chcę być sama , nie lubię być sama i nie potrafię być sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz panu nr.1 to co tu napisalas( to z ostatniego postuitd. ze chcesz byc szczesliwa, traktowana tak i tak itd.) i niech ci odpowiada- o co mu chodzi - i wtedy powiesz mu albo " zegnaj " albo nie ...- widze ze powazne mial facet przezycia- pewnie teraz nie ufa zadnej- (niektore baby sa glupie i "niszcza" porzadnych facetow... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie
tak sie rozpisałam i wszystko mi się skasowało :( helikopter dzięki, tego właśnie potrzebowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×