DZIEWCZYNY! Jak wy sobie z tym radzicie ...?!

Witajcie :) Pyyyytanie wiążące sie z wygladem i atrakcyjnascia .. Mam taki problem , mam wspaniałego faceta , ktory mi mowi ,ze jestem śliczna , zgrabna ,sexowna , mam wspaniale piersi cycki , no jednym słowem '' Bardzo go Jaram(?) ), ale ja tego nie czuje , wiem ,ze mnie kocha ,ale nie ze sie mu podobam , nie czuje tego ze jestem atrakcyjna , czuje ,ze np. podoba mu sie jakas inna ,ladniejsza .. nie wiem dlaczego tak sie dzieje w mojej glowie , czyżbym siebie nie doceniala? Powiem wam ze nie jestem za wysoka , raczej szcupla , ale nie koscista , tylek no taki nie za chudy nie za gruby taki sredni lekko wystajacy i sredniej wielkosci cycki , no wiekszych rozmiarow niz nie jedna kobieta ,ale tez nie zaduze i dlugie nogi ,odrazu mowie ,ze nie patyki , czrne wlosy .. Opisujac siebie mysle , no kurcze wlasciwie fajna laska ze mnie,ale gdy widze taka laske tapete ,na ktorej widok sie faceci slinia ,odrazu trace takie podejscie .. ;( powiecie mi co zrobic zeby tak nie bylo ,zebym nabrala tej pewnosci siebie? :((((((

PS. mowiac patyki nie mam na mysli ze mam grube nogi ,tylko ze nie takie proste , mam proporcjonalne , zgrabne.. i zapomnialam powiedziec ,ze moj facet czesto mowi ze kocha moja ''pupe'':P

powiem tak! ty nie masz zadnego problemu z akceptacja siebie tylko piszesz by kazdy ci pisał bys sie nie przejmowała bo fajna dupa jestes11 ;/

dokladnie tak to odebralam! ty chcesz by ci pisano jaka jestes laaaaaadna itd.. szkoda mi czasu dla ciebie , nara

No chyba Wam sie w głowach poprzewracało! Mi ma kto to mówić tempaki ! Ja mam prawdziwy problem , twierdze ze jestem zgrabna i atrakcjna , tylko jak w poblizu pojawia sie jakas kobieta ktora potrafi zwrocic na siebie uwage faceta wygladem odrazu zmieniam swoje zdanie o sobie ! Tylko takie niedowartościowane pierdoły jak Wy mogły by po to pisac na forum!!!

mam dość podobnie :D Mój facet wciąż się mną zachwyca, powtarza że jestem najpiękniejsza, zawsze ma ochotę na seks ze mną, a ja nie czuję się atrakcyjnie... po przeanalizowaniu tego problemu, doszłam do wniosku że to dlatego, że zmieniłam ostatnio pracę, a co za tym idzie - całe otoczenie. Wcześniej obracałam się wśród wielu ludzi, czułam się nie tylko atrakcyjna, ale tez lubiana. Teraz zajmuję się tłumaczeniami w domu, właściwie jedynym mężczyzną z jakim mam kontakt jest mój narzeczony... a jego komplementy to za mało. Brakuje mi towarzystwa ludzi, poczucia że się podobam i mnie lubią. Może u Ciebie problem jest podobny?

kasia i Malineczkaaaa co za głupie p.izdy HAHA

To całkiem możliwe , kurcze daje duzo do myślenia .. DZIEKI:)))