Mam 20 lat i nie mogę wyjść na imprezę

Na imprezy chodzę średnio raz na 3 miesiące, więc chciałam dziś wyjść bo cały wydział będzie, a na imprezach najlepiej się poznaje. A tu nagle moja matka z pretensjami, że miałyśmy jechać na cmentarz wieczorem (ja prowadzę, więc to ode mnie zależne). Mówię do niej, jedźmy teraz, a ona, że ma brudne włosy :O (a wieczorem nie będzie widać) Ja pierdolę kurwa, kurwica mnie bierze. Siedzę i płaczę. Nie wytrzymam w tym jebanym domu :(

może troche przesadza ale fakt faktem,że masz porządnych rodziców, dziekuj Bogu

Jest mi przykro, bo teoretycznie jestem dorosła, ale to jest toksyczna matka. Ta jej mina, kiedy mówię, że chcę gdzieś iść. To, że ona gnije w domu cały lata nie znaczy, ze ja też mam być taka asocjalna... :(

o boze, wystaw kawe na ławę, powiedz mamie o co kaman, albo teraz pojedziecie albo wcale a Ty i tak wyjdziesz na impreze bo masz do tego PRAWO!

Nie mozesz cale zycie byc uzalezniona od slowa matki! Raz sie wydralam kiedys na swoja matke to zrozumiala i od tej pory cisza. ;p

Chciałabym mieszkać sama, żeby prowadzić normalne życie, towarzyskie (ale bez przesady, jestem trochę domatorką), bo kiedy jak nie teraz?

:O

Po prostu siedzę i ryczę. Nie pamiętam, kiedy ostatnio płakałam. Dusiłam to w sobie ale już tak dłużej nie wytrzymam.

wlasne mieszkanie - fajna rzecz, ale obowiazkow multum. I nie tak latwo sie wyprowadzic w dzisiejszych czasach na swoje.

Niech mamm ubierze czapke na tłuste wlosy i po problemie, teraz kazdy w czapce chodzi bo zimno.

Teraz się do mnie nie odzywa, mówi, że nigdzie nie dizie i najlepiej żeby umarła. NOSZ KURWA!!!!!!!!!!!!!!

no wiec wez mame do lazienki, umyj wlosy, wysusz suszarka niech zalozy czape na glowe i bierzesz ja teraz albo jutro dopiero, bo masz wyjscie i tyle!!! nie jestes taksowkarzem!! masz swoje zycie!!

Ale ciezki kaliber z Twojej mamy. jakbym swoja babcie slyszala. Foch na calego hehe

powiedz jej, ze od wyznaczania na date smierci mamy Pana Boga i skoro taka wierzaca to niech pakuje sie do auta bo ja zabierasz na groby!!

hahahahadw - nawet sobie nie wyobrażasz. Nie mam już siły.

no ale co będzie siedzieć na tym cmntarzu ? przecież o 19 jest ciemno załatwisz to i juz na imprezę no chyba ze juz wychodzisz a po za tym pogadaj z mama ze ty masz juz swoje życie i nie będziesz jej niańczyć

Twoja mama ma problem! Nie pozwol abys przez nia sfiksowala, wyrazaj swoje opinie, mysli. Badz asertywna, w koncu Twoja mama z czasem zrozumie, ze jestes w koncu dorosla i masz swoje potrzeby i nie mozesz byc na kazde jej zawolanie. Twoja mama powinna znalezc sobie jakies hobby obojetnie juz co, tylko zeby sie czyms zajela i sie nie wtracala zbytnio w Twoje zycie i decyzje. ;]

Właśnie z nią rozmawiała. Teraz nie pójdziemy bo są korki, nie wiadomo kiedy wrócimy. Jutro wieczorem nie pójdziemy, bo we wtorke juz rnao do pracy i na uczelnię. Mówi do mnie "idź, ja jutro rano pójdę na cmentarz" (mówi to takim tonem, wiecie o co hodzi). Czyli jakikolwiek temrin, który ja proponuję jest zły.

czyli typowy szantaz emocjonalny ( przerabiałam to kiedyś z mama postawiłam sie raz porządnie

No i gitara. Idziesz dzis na imorezke, a po jakims czasie jej przejdzie foch. Ona mysli ze po tych slowach zmiekniesz i jej ulegniesz. Nie pozowl soba pomiatac. Kit ze takim tonem to powiedziala, olej to.

na imprezach tylko pijaństwo i szybki seks!