Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość adzik72

jestem wdową on rozwodnikiem niewiem jak z nim postepować

Polecane posty

Gość adzik72

Witam!Jestem wdową,mój facet to rozwodnik.Nasze rodziny się znały,mieszkamy na jednym osiedlu.Jego żona go zdradzała i narobiła mu długów.Wyptowadziła się nie podając adresu.Wzieli rozwód 3 lata temu.Mój mąż zmarł 1,5 roku temu.robert bo tak mu na imię po śmierci mojego męża odwiedził mnie,potem ja jego i tak się zaczeło.Na poczatku ustaliliśmy jasno że chodzi tylko o układ(seks),ale z czasem oboje coraz bardziej się angażowaliśmy,chodził ze mną do moich znajomych,odwiedzał ze mną moich rodziców(był przy śmierci mojego ojca)przychodził na obiady do mnie,zna mooje dzieci bardzio dobrze bo kumplowały sie z jego córką,rozmowy,spacery,pomaganie sobie wspieranie itp.wszystko fajnie i pięknie.Nagle dystans,sms ,,dajmy se na luz,, ja jednak nie nadaje sie do zwiazku,,ja nie potrafie kochać,,ty za szybko zyjesz,,itp Zrywaliśmy i wracalismy do siebie w ciagu msc.nawet kilka razy.Czasami to ja próbowałam i wyciągałam pierwsz ręke,czasami on nie tak dosadnie jak ja ,ale szukał kontaktu i powodów do niego i tak znowu zawsze zaczeliśmy sie spotykac.On jest trudnym człowiekiem.Zamknięty w sobie,zraniony,ciezko mu zaufać,ale mnie to już też zaczyna męczyć.Zależy mi na nib bardzo,ale niewiem tak naprawde o co jemu chodzi.Próbowałam oczywiscie rozmawiac,ale niestety nie da sie,ucina temat.Tak naprwde to niewiem czy jest ze mną bo mu zależy,czy tylko dlatego ze chce mieć kumpele bo niechce być sam.Czasami mam wrazenie ze on dalej kocha swoja żone jednocześnie nienawidzac jej za to co mu zrobiła.A może rzeczywiście boi sie ze ja go też zranie?naprawde sama już niewiem.On jest kozirożec ja strzelec!dwa rózne swiaty ,ale w sumie jest fajnie on mnie troche wyciszył,a ja z kolei wprowadziłam troche życia do jego domu.Zawsze mamy temat do rozmowy,pośmiejemy się,powygłupiamy.Na dzień dzisiejszy jesteśm przyjaciólmi bo 2 msc,temu doszlismy do wniosku ze nienadajemy na tych samych falach.Tydzień czasu nie odzywaliśmy sie do siebie.Nidgy tak nie było bo ja przeważnie po 2-3 dnich szukałam kontaktu.Troche chyba go to zastanowiło bo w któras z sobót sie odezwał.Ja odp.na sms ale byłam twarda.Znowu tydzięń ciszy i znowu sms,odiwedziłam go i potem wróciłam do domu.Znowu cisza i znowu sms z propozycją kina,wspólnej kolacji.zgodziłam się ,ale seksu nie było.I tak już dwa miesiące.Niby się kumplujemy niby coś tam razem jak para.Sama już niewiem o co chodzi i co mam zrobić.Ogólnie taka huśtwka trwa juz rok.Raz na wozie raz pod wozem,ale fakt jest jeden że mnie tez już coraz mniej zależy a on to widzi i chyba teraz on sie stara o mnie.Jak sie ma zachowac?Rozmowa na temat tego co on do mnie czuje nie wchodzi z nim w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×