Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

robert_23

do osób będących w związkach

Polecane posty

Dlatego mój chłopak czesto zatrzymuje samochód gdy zaczynam to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię o powstrzymywaniu się od seksu. Chodzi mi tylko o zbudowanie solidnych podstaw ponad tym. Bo potem o rozstaniu decyduje to, że ona już loda nie chce, albo analu, albo się po prostu znudziło wciąż z tym samym. Związek to coś więcej, a ten temat sugeruje, że ilość seksu świadczy o relacjach i jakości związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Zazdroszcze, bo ja bym chciala codziennie, uwielbiam robic lodzika, uwielbiam 69, jestem bezpruderyjna i napalona, ale z moim facetem to jak mi sie zdarzy raz w tyg to jest dobrze. Czasami rano sie budzi z erekcja i wtedy chce, zebym mu zrobila loda, a jak ja chce sie pokochac to on sie nie zgadza, wiec robie mu loda i to tyle. A jak juz nam sie zdarzy seks to zanim ja sie zrobie na tyle wilgotna, zeby mógl we mnie wejsc to on juz jest tak podniecony, ze jak wejdzie to popchnie z 5 razy i dochodzi. O ograzmach w trakcie seksu nie ma mowy (tylko czasami jak na jezdzca uda mi sie dosc, ale rzadko), wiec wyciagam wibra i jade z koksem. Ale i tak zazwyczaj ja go blagam o seks a on na mnie ryczy, ze go stawiam pod presja i mu sie odechciewa i sie wcale nie kochamy. On woli masaz czy myzianki od seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz mi opowiadała jak w czasie jazdy położyła mu nogi na kolana i pieściła stopą penisa. Ona jest starsza od Ciebie, ma 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię o powstrzymywaniu się od seksu. Chodzi mi tylko o zbudowanie solidnych podstaw ponad tym. Bo potem o rozstaniu decyduje to, że ona już loda nie chce, albo analu, albo się po prostu znudziło wciąż z tym samym. Związek to coś więcej, a ten temat sugeruje, że ilość seksu świadczy o relacjach i jakości związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sex to zwykle wychodzi z jego inicjatywy. chyba nigdy nie wyszedl z mojej. zawsze on pisze ze chce sie spotkac, bo mu sie chce itd itp a mnie juz sie nie chce po prostu spotykac z tego powodu. i tak to trwa i trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wlasnie o to chodzi, ze ja nie chce, ale jak juz zaczyna do niego dochodzic to mi sie zachciewa i go pragne. Ale np jakby mi teraz napisac czy sie pokochamy napisalabym mu ze nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EHH..wyglada na to ,ze nic innegow zwiazku nie robicie tylko seks seks i seks ;p u mnie wyglada to tak ,ze ostatnio przetrzymałam mojego bez miesiąc .., nie miałam ochoty i juz , że kocha zniósł to dzielnie..:) heh.. raz w miesiącu u Nas jest seks .., a dlaczego , a no dlatego ,ze nie mam zamiaru budować związku na seksie i tylko tym !!!!! seks to ma być dodatek .., !!!!!spotykamy sie rok ..spoczątku każde spotkanie kończyło się orgazmem ..teraz grzecznie usypiamy koło siebie ! Ja 20 On 22 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłamca po 2 latach dopiero otworzyliśmy się tak na każdą forme seksu wczesniej było licho, nie bylo nam to potrzebne i ogólnie nie praktykowaliśmy tego tak jak teraz Więc nie uważam że fundamentem mojego związku jest seks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie od poczatku u nas tylko chodzilo o sex w zwiazku... bylo tak ze spotykalismy sie normalnie, czesto, do czasu az nie zaczelismy uprawiac sex... no i od dluzszego czasu tak to wyglada, ze spotykamy sie tylko na sex. wiem, ze jak sie zgodze na spotkanie dojdzie do sexu i ze po to wlasnie on proponuje spotkania, dlatego ostatnio nie spotykamy sie tygodniami, ja dot ego doprowadzam zeby sprawdzic ile wytrzyma bez sexu... wytrzymuje, ale juz mnie meczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zrobić sobie na jakiś czas post od seksu i wtedy wiadomo co nas przy sobie trzyma. I nie ma, że ktoś nie da rady. Z braku seksu jeszcze nikt nie umarł. Naprawdę każdy związek przechodzi etap fascynacji ciałem, ale wcześniej czy później na pierwszy plan wychodzą inne rzeczy. I co jeśli wtedy okazuje się, że dla naszego partnera byliśmy tylko ciałem. A gdzie dusza, serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiele razy z nim o tym rozmawialam, i mowil ze kocha mnie i cialem i dusza ale ja jakos ostatnio widze, ze tylko cialem. juz nawet nie umiemy ze soba rozmawiac... bo albo nie ma o czym albo sie klocimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego, jakos tak wychodzi, ze tak rzadko sie widujemy. czasem sa takie okresy, ze widujemy sie czesciej, a ostatnio wlasnie rzadko. a jak wygladaja spotkania. to zalezy roznie. glownie jestesmy sami, jezdzimy po miscie samochodem, albo gdzies stoimy i gadamy a potem wiadomo co... albo jedziemy odwiedzic jego kolegow pogadac z nimi, ostatnio bylo tez tak ze bylismy pare razy na zakupach w innym miescie... no roznie to bywa. jesli chodzi o kino restauracje bary puby dyskoteki, to nie chodzimy (tzn w kinie bylismy rok temu) nie lubimy dyskotek itp, a kina restauracje to nie dla nas, ja nie lubie wydawac kasy na takie piedoly takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do trwania, do kiedys na poczatku znajomosci bylo tak, ze trwaly od okolo 17 do nawet w nocy 1-2. albo do rana- do 5 (mialam wtedy 17-18 lat) a teraz juz nasze spotkania nie trwaja tak dlugo. od okolo 19 do 22-23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżeeczkaaa
20 i 22, a kochamy sie raz w tygodni, czasem dwa a czasem raz na 2 tygodnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obrazaj starych lisow
smutna serenada - popelniasz jeden blad - obslugujesz jego, a na bok odsuwasz wlasne pragnienia. Odmow mu tego loda, nie rob za kazdym razem jak chce. On lekcewazy Twoje potrzeby, a Ty masz za kazdym razem zaspokajac jego?? To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×