porozmawiajcie ze mna. PROSZE

mam cholernego doła i nie mam komu się wygadać :( pogadacie?????

mówcie co się stanęło

pomozemy :D

A co się staneło?

ale bywają też takie, których sensu nie ma

Ziemia jest okrągła.;)

Tak, ale czasami nie można sobie przetłumaczyć, że ten dołek nie ma sensu i wszystko będzie ok. Wtedy najlepiej położyć się i przespać albo pomedytować nie myśląc o niczym. Albo zjeść czekoladę :)

no więc chodzi o mojego faceta i nie mam sie komu wyzalic, i usłyszec tak obiektywnie co mam robic, bo jedni albo za nim obstaja a inni po nim jada. nie jestem gowniara jakas bo mam 23 lata no i pierwszy raz w zyciu jestem w tak beznadziejnej sytuacji. too jak pomozecie?

No pewnie, że doły sa potrzebne! Np. gdy drzewko chcesz zasadzić, albo teściowa zakopać.:) Nooo, mozna też za jednym razem- teściowa pod drzewkiem!;)

mow w koncu o co chodzi ? ;D

Smuta...:) Coś mi sie widzi, że zaczęłaś temat i nie bardzo wiez jak go ciągnąć dalej!:P

No to może powiedz o co chodzi...?

oooo,jesli chodzi o facetow to zycie mnie nauczylo,ze nie ma sensu sie stresowac,oni nie sa tego warci :)

mów o co chodzi :) !!

sposób: odsunać się od problemów, oczyścić umysł, nie myśleć o tym, po kilku dniach powinno być łatwiej podjąć decyzję

jak narazie to wiemy tylko, ze chodzi o faceta. prosimy o jakies konkrety jesli chcesz pogadac ;)

juz mówi :( otóz moj facet zakochal się w jakiejs gowniarze, szybko mu to przeszło, po kilkulatnim zwiazku poczuł nude, chciał sie sprawdzić ze potrafi flirowac no i tak sobie flirtował z nia, mowi ze nic nie bylo miedzy nimi tylko takie flirty małe,ale ja czuje sie zdradzona i nie ufam mu i nie wiem jak to zaufanie odbudowac bo od poczatku ja zawsze o nas walczyłam.no i w tym moim smutku pojawił się pewien mój dawny kolega no i umowilam sie z nim na kawe i teraz ja czuje sie winna ze jestem taka sama jak ten moj facet, ze zamiast walczyc o nas umowilam sie z innym na kawe i mam wurzuty ze od ponad 3 lat wreszcie mogłam porozmawiac i czuc sie wysluchana i miło spedziłam czas. wiem jestem głupia. pomozcie

Kisiel..:))) Jak za byle kim łaziłaś to masz takie zdanie jakie masz! Nie możesz generalizować tylko dlatego, że Tobie i Tobie podobnym sie nie powiodło.:) Jesteście( te zawiedzione) w bardzo nuikłym procencie, w porównaniu z pozostałymi.;) Ale nie upadaj na duchu, może jeszcze bedzie dobrze?;)

żeby Tobie było dobrze, nie Twojemu chłopakowi, nie tamtemu koledze, TOBIE. Nic na siłę, skoro masz uczucie, że nie ufasz, że Ty do związku wkładasz więcej niż dostajesz, to sama chyba widzisz, że to nie ma przyszłości. moja rada, pomyśl o sobie i rób wszystko, zebyś Ty była szczęśliwa Twój chłopak o tobie nie myślał podbudowując swoje ego na flirtach, nie powinnaś się czuć wobec niego zobowiązana

On nie jest wart Twojej miłości. A juz napewno nie tego, żebyś się teraz dołowała!

no właśnie ja czuje sie troche wykorzystana bo dawałam z siebie 300% dla tego zwiazku. Wracałam zmeczona po zajeciach na studiach w weekend do domu o 20, ale gdy on chciał sie spotkac mogłam nie zjesc, nie odpoczac i sie z nim spotykałam, po pracy to samo było. on dlugo nie pracował, teraz ma prace i nie jest to ciezka praca, ale ciagle narzeka ze jest zmeczony bo rano o 5 wstaje, po pracy idzie spac na 2/ godz i tak mijają tygodnie, przez ostatnie 3 lata nie byliśmy na zadnej imprezie, zandym sylwestrze, nie było zadnego wyjazdu tak dla relaksu zeby chociaz na 2 dni wyskoczyc latem nad jeziorko. ja inicjowałam wszytko a on ze nie bo szkoda pieniedzy, albo nie ma pieniedzy, no albo nie pozwoli ze dziewczyna mu zafunduje wyjazd taki.

i umawiając się z tym kolegą zabrał mnie na kawe a potem pokazał fajne miejsce skąd jest widok na całe miasto, niedaleko ruin zamku poczułam się wreszcie taka doceniona, nie ucinał rozmów, mogłam wreszcie sie wygadac o wszystkim, o tym co mysle na rozne tematy, sam zachecał mnie do dyskusji. i było mi tak fajnie ze czuje teraz straszne wyrzyty sumienia ze ja tez w pewien sposób przez to zdradziłam mojego faceta i jestem gorsza niz on nawet :(

*nie smutaj :) * Twoj post o generalizowaniu byl do mnie czy do autorki? ja napisalam,ze zycie mnie nauczylo,ze nie warto przez nich plakac i sie smucic a mialam na mysli to,ze ja tez kiedys myslalam,ze wszyscy faceci to dupki i gnoje,ale nikt nie wie,jak zycie sie potoczy dalej,dzis mam cudownego meza i synka,wiec nie zawsze jest tak,ze jak sie trafia na samych idotow to tak zostaje az do konca zycia :P

pocieszcie mnie troszke :(

Kisiel cytrynowy,... mój post był do Ciebie. Ale widocznie źle zrozumiałem Twoją pierwsza wypowiedź, sorry.:)

autorko jesli nie jestescie jeszcze w zaden sposb zwiazni (dziecko,slub,kredyty) to ja nie widze zadnego powodu,dla ktorego mialabys byc z tym facetem.Jesli on Cie nie docenia,nie ma dla Ciebie czasu,a ma czas na flirtowanie z malolatami to jego problem.My kobiety uwielbaimy byc adorowane,no ale z drugiej strony nie mozna cale zycie z innimi flirtowac.A ten kolega,to spotkal sie Toba tak sobie? czy moze tez ma jakies niecne plany w stosunku do Ciebie?

*nie smutaj :) * jestes facetem? no nie napisalam dokladnie o co chodzi,jasne,ze mozna bylo wywnioskowac,ze jestem nieszczesliwa,bo ciagle trafiam na niewlasciwych facetow,ale okazalo sie inaczej,ze kiedy juz myslalam,ze nie ma dla mnie nadziei pojawil sie on,i od 10 lat nie chce sie odczepic :P

olej faceta. nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem. albo go to otrzezwi i przybiegnie sie starac i ratowac zwiazek, albo oleje, co bedzie z kolei dowodem na to, ze słusznie postapiłas. i nie miej wyrzutów sumienia. nie zrobiłas nic złego.

autorko ale co mamy Ci powiedziec,za masz sie zamknac w czterech scianach,i czekac,az nastapi ten dzien kiedy Twoj chlopak zacznie flirtowac z TOBA a nie z jakas inna laska? kochana,nie chce nic mowic,ale ten dzien raczej nie nadejdzie,i lepiej zastanowic sie przed niz zalowac pozniej....

Kisiel cytr....:) sprawdziłem, jestem facetem!:PP A ten Twój, to chyba dobrze, że nie chce sie odczepić??;)