jak ladnie wywinac sie ze znajomosci?

spodobal mi sie jeden facet, mieszkamy blisko siebie. na perwszy rzut oka i na kolejne:P wydawal sie byc fajnym, madrym facetem, jednak gdy otworzyl buzie wszystkie moje uczucia rozwial wiatr:O jest tragiczny, gada jak 15-latek. nie pasuje mi i chce to skonczyc. jak ladnie i grzecznie z tego wybrnac?

unikac, nie odpisywac na sms, nie odbierac tel. jak go spotkasz to grzecznie mów, że jestes spozniona i nie mozesz porozmawiac.. z czasem zrozumie

Powiedzieć mu wprost "sorry, nie pasujemy do siebie". To mu zaoszczędzi robienia z siebie głupka.

pozniej jak sie spotkamy bedzie mega niezrecznie, ale musialam go poznac, bo teraz chcoiaz wiem, a tak, to bym wyobrazala sobie, ze to TEN. jeju, jak wyglad moze zwiesc. bez fajnego charakteru, albo chcociz normalnego, to nic sie nie zwojuje.

mieszkacie.

Pozory mylą :P Jeśli blisko mieszkacie to może zbywać go trochei tak nie konkretnie odpowiadać. Powinien się po pewnym czasie zorientować. A jak nie to wtedy pogadać, że nie bardzo.

Mogłabyś nam go trochę przybliżyć, czemu jest aż taki denny?