Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stalingrad

Najwięksi wrogowie i przyjaciele Polski

Polecane posty

Najwięksi wrogowie: 1. Niemcy (Cesarstwo Rzymskie, Brandenburgia, Zakon Krzyżacki, Królestwo Pruskie, Cesarstwo Niemieckie, III Rzesza) - przed Rosjanami za skuteczną germanizację ziem rdzennie polskich (Śląsk, Pomorze). 2. Rosjanie (Wielkie Księstwo Moskiewskie, Carstwo Rosyjskie, Cesarstwo Rosyjskie, ZSRR) - wykrwawiali naród polski, ciągle uzależniali od siebie. 3. Szwecja - Szwedzi próbowali odciąć nas od Bałtyku, dwukrotnie zniszczyli Polskę (połowa XVII wieku, początek XVIII wieku) w taki sposób, że porównuje się to do II wojny światowej. Szwedzi sprzed 300 lat to nie są Szwedzi jakich znamy dzisiaj. Najwięksi przyjaciele: 1. Węgrzy - sam jej doświadczyłem. 2. Litwini - wbrew pozorom wiele lat Polak i Litwin to był jeden brat. Nawet w powstaniu styczniowym walczyliśmy ramię w ramię. 3. Francuzi - dzięki poparciu dla Polski, gdy odzyskiwaliśmy niepodległość. Ale mają minus za II wojnę światową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojojo
a to największym przyjacielem Polski nie jest Jarek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Francuzi chyba oszalałeś
najwięksi rusofile na zachodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje ppedofilko
Stalingrad- ić stont !!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
Francja? Jej przyjaźń, czy też po prostu sprzyjanie, jest mocno przereklamowane. Jeśli chodzi o przyjaciół, to zapomniałeś o USA i W.Wilsonie i trochę okresie zimnej wojny, ale to miało tylko wymiar moralny. Teraz niby jeden sojusz, ale centa nie dałbym za ich gotowość do pomocy, tym bardziej, że sami sobie wybraliśmy politycznych durniów, za przedstawicieli narodu. A wśród wrogów brak... Turcji. Dziś wydaje się to nieważne, ale przed Wiedniem, to nikt by nie zażartował z tureckiego zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
W ostatecznym rozrachunku na pierwszym miejscu stawiam Rosję i trochę dalej Niemcy Stalingrad, szkoda mi Ciebie, masz coś w głowie a robisz sobie krzywdę, tą swoją chorą postawą. Ale to już inny temat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Turcy byli zagrożeniem ... to fakt. Ale przede wszystkim dla Austrii i Węgier. Polska miała ciężkie wojny ze Szwedami i Rosjanami. Niemcy wygrywają za wyczyny Hitlera i wielowiekową germanizację ziem rdzennie polskich. I ten wytwór zwany Prusami Wschodnimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleon polsce
pomagał? Chyba niechcący :D Jak mu się znaleźli chętni żołnierze to czemu miał ich nie brać? i przecież musiał im coś obiecać a turcja, znaczy imperium osmańskie, była jednym państwem które nie uznało rozbiorów polski 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
oczywiście, że II wojna wyrobiła ostateczną opinię o stosunku Niemiec do Polski ALE Rosja była i jest największym zagrożeniem, z Rosją porozumienie nie jest możliwe, póki jej władcy mają imperialne ambicje natomiast Niemcy, to dyskusyjne co teraz napiszę, ale są i byli historycy, którzy uznawali za możliwe, porozumienie z Niemcami przed 39 rokiem zanim nastąpiło zbliżenie z Sowietami myślę, że to był błąd, że nie podpisano paktu antykominternowskiego (nie tak szybko jak chciał Hitler, bo należało możliwie drogo się sprzedać) i Polska nie stała się sojusznikiem Niemiec. Ryzyko duże ale nie tak duże jak się to dzisiaj wydaje. Gdy popatrzymy na Węgry, Słowację, Bułgarię, Rumunię czyli kraje politycznie uzależnione od Niemiec, to miały one więcej suwerenności, niż po przyłączeniu ich Sowieckiej strefy wpływów. To jest fakt nie do zanegowania. Polska mogłaby więc liczyć na podobną pozycję, czyli współdziałanie z Niemcami, polityczne i militarne ale nie totalne zniewolenie, jak w bloku sowieckim i nie okupacja. Sojusz z Hitlerem oznaczałby wojnę z Rosją. I w tym upatruję największą korzyść. Taka sytuacja zdarzyła się 25 lat wcześniej, gdy Prusy i Rosja znalazły się we wrogich sojuszach. Przez cały okres rozbiorów i wcześniej stosunki pomiędzy Rosją i Prusami były poprawne lub dobre. Trafiła się więc znów okazja, tym razem by pozbyć się na długie lata, jednego z wrogów i to tego najgorszego, bo o ile Niemcy jako zaborca i ewentualny sojusznik, mogli wzbogacić Polskę cywilizacyjnie nie niszcząc systemu gospodarczego, edukacyjnego i tak dalej, to Sowieckie imperium, narzucało bezdyskusyjnie absurdalny i szkodliwy system, poparty terrorem. Potem, najdalej w 40 roku, Polska musiałaby wystawić milionową armię, taką jak we wrześniu 39 i walczyć z Sowietami na śmierć i życie. W interesie Nazistowskich Niemiec, byłoby utrzymywanie dobrych relacji z Polską, bo taka armia i doświadczenie na wschodzie byłyby bardzo cenne. Zakładam oczywiście, że Rosja zostałaby pobita, a Polska byłaby nadal Niemcom potrzebna do pilnowania porządku na wschodzie. Oczywiście nie mam złudzeń, Hitler nie mógłby pozwolić na uniezależnienie się Polski ale, czyż imperium sowieckie, nie upadło? Tak samo byłoby z tysiącletnią rzeszą. Minęłoby lat 20, 30 i nazizm straciłby impet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pamiętaj o tym, że Polska zajmowała Pomorze, Wielkopolskę i kawałek Górnego Śląska (to co Niemcy straciły 20 lat wcześniej). Hitler był za powstaniem Germańskiego Imperium, Polska była przedsionkiem Lebensraumu. Raczej nie opłacało nam sie wchodzić w sojusz z Niemcami ... Bułgaria, Rumunia, Słowacja były daleko od Niemiec, Polska blisko. Zbyt blisko na bycie sojusznikiem. W najlepszym scenariuszu sojuszu polsko-niemieckiego tracimy Poznań, Gdynię, Bydgoszcz, Toruń, Katowice (granica z 1914 roku), w najgorszym mamy to co mieliśmy. Moim zdaniem Polska powinna była trzymać sztamę z ZSRR. A wzorem powinny być relacje fińsko-radzieckie po II wojnie światowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To sa wszystko mzonki
USA nigdy nie bylo niczyim przyjacielem oprocz siebie samych. To najbardziej interesowny kraj jaki znam. Napoleon jak szedl na wschod to musial miec mieso armatnie. A cos im trzeba bylo za co dac. Na panstwo nie chcial sie wysilic. Stad Ksiestwo Warszawskie. Niemcy i Rosjanie juz wiele razy w histtorii sie dogadywali i dogadaja sie pewnie znowu. Historia lubi sie powtarzac. A Polska tu posrodku zawsze byla sola w oku i dla jednych i dla drugich. To mozna tylko rozegrac na zasadzie pokorne ciele dwie matki ssie. Opowiedanie sie tylko po jednej stronie zawsze doprowadzi do ostrych sankcji z drugiej Zachod zawsze trzasl portkami przed komunizmem i przyklad tego byl w 39. Jak dlugo jakis kraj mozna bylo ustawic do wojny z ZSRR to na reszte przymykano oczy. Kazdy dba przede wszystkim o wlasna dupe. Poparcie moralne nadaje sie na paier toaletowy jesli nie ida za tym czyny. Slowa nie kosztuja , a liczba wyborcow rosnie. Litwini maja bardzo dwojaki stosunek do Polakow. To jak nas lubia widac po tym jak traktuja przejawy polskosci we wlasnym kraju. Nie czarujmy sie. Przyjaciolmi Polski byli jedynie Wegrzy i Slowacy. Podobna kultura .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem stosunki polsko-litewskie były wspaniałe do powstania styczniowego, kiedy Litwini walczyli ramię w ramię z nami przeciwko Rosjanom. Przecież to z nimi mieliśmy tyle lat wspólne państwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W polityce nie ma przyjaciół są tylko interesy. Jest interes masz przyjaciela. Nie masz interesu to albo jest twoim wrogiem lub podchodzi obojętnie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Węgrom opłacało się w 1939 uderzyć z Niemcami na Polskę, a odmówili, ponieważ "Węgry nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych". Nie udostępnili Niemcom swojego terytorium do ataku na Polskę, mówiąc, że prędzej wysadzą własne linie kolejowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To sa wszystko mzonki
Pojedz kiedys na Litwe i popytaj jak oni widzieli i te Unie i to pozniejsze panstwo. I moze popytaj jak traktowali Polakow w swoim kraju w ciagu ostatnich 100 lat. Niemcy mogli swobodnie atakowac Polske bez wpolpracy Wegrow. Dzis sytuacja zaczyna sie powtarzac. Z jednej strony coraz silniejsza Rosja , z drugiej strony coraz silniejsze Niemcy. Juz sie dogadali. Nawet rurociag ciagna. Jaki bedzie nastepny krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie to samo położenie Polski jest kiepskie. Przewaga płaskiego terenu mało terenów górskich. Na dokładkę po obu stronach Rosja i Niemcy. Wiara i nadzieja w sojuszników którzy są daleko ( USA, Francja, Wielka Brytania). Nawet teraz tak patrząc to NATO ma nas w d...... gdyby się coś działo by nas olali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynym sensowym rozwiązaniem by była wspólna współpraca gospodarcza i militarna Polski Czech Węgier Litwy i Ukrainy. Lecz to tylko marzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To sa wszystko mzonki
Do NATO nalezy prawie cala zachodnia Europa, w tym wielkie Niemcy. Jak myslisz , kogo poprze NATO jesli dojdzie do konfliktu jego dwoch czlonkow , Polski i Niemiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
Powyższy post, generalnie zgoda. Trudno w ogóle mówić o przyjaźni w kategoriach politycznych. USA dobrze określiłeś :D ale ja miałem na myśli przede wszystkim plan Wilsona, który rzeczywiście pomógł Polsce i nie tylko Polsce. Moim zdaniem Polska powinna była trzymać sztamę z ZSRR. A wzorem powinny być relacje fińsko-radzieckie po II wojnie światowej. Stalingrad, to jest kompletna bzdura. Ten wzór o którym mówisz, to stosunki z fińsko-sowieckie w okresie zimnej wojny, już po wojnie zimowej i upadku Niemiec. Finlandia nie była Sowietom już potrzebna, mogli sobie pozwolić na pozostawienie jej poza formalną strefą wpływów, co nie znaczy, że zjawisko tzw: finlandyzacji nie było formą uzależnienia. Ale najważniejsze tutaj jest to, że Polska z punktu widzenia Sowietów, na finlandyzowanie się nie nadawała, bo za duża, leżąca na drodze na zachód i zbyt niepokorna. Tego się nie dało zrobić, i to nie z winy Polski, bo czym innym była próba Mikołajczyka, jak nie wykrojenia jakiejś suwerenności? Stalin postanowił, że od Łaby ma bezpośrednio panować Moskwa i koniec. I z punktu widzenia Rosji, to miało sens. Oczywiście pamiętam, że Niemcy czekali na rewizję granic, ale powiem Ci, że nawet zakładając, żeby trzeba było oddać wszystko co Polska odzyskała po upadku Prus, to taki układ i tak by się opłacał, bo państwowość polska utrzymałaby się, cały system polityczny, gospodarczy, nie runąłby i nie byłoby takich strat w ludziach i materialnych, nie mówiąc o potwornych cywilizacyjnych i moralnych kosztach uzależnienia od Sowietów. Jednak zakładam, że do tak fatalnej sytuacji nie doszłoby. Ponieważ, sam Hitler, wbrew temu co się na skutek doświadczeń II WS uważa, nie był szczególnie wrogi Polsce, do momentu, gdy Polska ostatecznie odrzuciła propozycję, potem jawny szantaż Niemiec. Hitler był Austryjakiem, mimo uwielbienia dla Prus, nie wychowywał się w Pruskiej atmosferze, kulturkampfu i nienawiści do Polaków. Dla Hitlera, najgorszymi ze znanych mu Słowian, byli Czesi, których nie znosił. O Polsce i Polakach wiedział mało i niezbyt się interesował. Co ciekawe, w okresie zbliżenia z Polską, wyraźnie hamował antypolskie i rewizjonistyczne zapędy starej pruskiej elity. Powody były dwa: - myślał o sojuszu z Polską, więc nie mógł jej zniechęcać - nie podzielał, emocji i opinii Prusaków Znany jest fakt, atencji Hitlera dla Piłsudskiego i pewnego podziwu dla niego i pośrednio Polski, za kampanię na wschodzie przeciwko Rosji. Wyobrażam sobie to w ten sposób: jest rok 38, Niemcy grają jeszcze melodię przyjaźnie, chociaż wyraźnie już naciskają jakikolwiek układ ze Stalinem oznacza utratę niepodległości i konieczność przyjęcia systemu komunistycznego, czyli dewastację kraju i terror (zauważ, że w 38 roku, nazistowskie Niemcy nie mordowały na skalę milionów, tymczasem Sowiecka Rosja, robiła to już od kilkunastu lat! W Niemczech nie było jeszcze obozów zagłady, były obozy koncentracyjne, obozy ciężkiej pracy. W Rosji system gułagów był już państwem w państwie, regularne czystki, przesiedlenia całych narodów i tak dalej i dalej) wariant pomocy Francji, jest nierealny, wszyscy o tym dobrze wiedzą, o Anglii nie ma jeszcze mowy więc jedyną opcją, która minimalizowała straty i dawała szansę na przetrwanie i zachowanie dorobku 20 lat niepodległości, był sojusz z tym pierdolniętym skurwysynem Hitlerem z pewnością, coś Niemcom trzeba by było dać, zapewne nie byłaby to Gdynia, i Poznańskie, ani cały Śląsk, bo byli świadomi, że Polska się na to nie może zgodzić, i nie przypuszczam, aby Hitler zażądał całości utraconych pruskich ziem, bo postawiłby Polskę pod ścianą zauważ, że nawet żądanie z 39 roku, nie było szczególnie wielkie, ext. autostrada i linia kolejowa, to nie były żądania, jakie postawił Czechom, bo też Czechy były mu potrzebne wyłącznie jako zaplecze przemysłowe a Polska jako dawca dobrego żołnierza i lojalny sojusznik gdyby tak naprawdę pragnął wojny z Polską (na etapie tych żądań) to posunąłby się od razu dalej kij w mrowisko włożyła Anglia, ze swoimi "gwarancjami" :D dała ułudęm, na którą nie wiem dlaczego, nabrali się Beck i reszta zakładam, że próbowano uratować wszystko, bo oczywiście opcja wojny przeciwko Hitlerowi razem z Francją i Anglią byłaby dla Polski najkorzystniejsza ale była niemożliwa co było wiadome już w 38 i 39 roku i stracono także wszystko ja mam takie zdanie, które wyrobiłem sobie po lekturze wielu książek, w tym takich, które w ogóle nie brały tego wariantu pod uwagę, bo jest niepoprawny politycznie :D polecam Ci niewielką książkę Borejszy, pt: Antyslawizm Adolfa Hitlera tam autor przedstawia poglądy Hitlera na Polskę i Polaków, z których to można wysnuć te wnioski, które wyżej Ci przedstawiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
Stalingrad no właśnie w ramach sojuszu z Niemcami, Węgrzy mogli sobie pozwolić na jakąś suwerenność, tymczasem w bloku Sowieckim taki wyskok skończyłby się inwazją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
to wszystko są mrzonki konflikt pomiędzy członkami nato, nie jest niemożliwy (Turcja - Grecja) ale akurat wojny z Niemcami się nie boję raczej ich sprzężonej z Rosją dominacji i wówczas pakt nato tym bardziej nie będzie miał zastosowania bo formalnie nie będzie agresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Niemcy traktowali tak źle Polaków, a tak dobrze Czechów? Niemcy były przeludnione, Polska stała na drodze ich ekspansji. Po pokonaniu Rosji wzięliby się za nas. Nie chce nic mówić, ale Wielkopolska, Pomorze i ten kawałek Śląska były to najwazniejsze polskie prowincje jeśli chodzi o gospodarkę. Wielkopolska jako zaplecze rolnicze, Pomorze jako okno na świat i Śląsk jako przemysł były ważniejsze od poleskich puszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polska miała być poświęcona w imię pokoju. Francja i Anglia liczyły że rzucając kolejne państwa III Reszy dadzą sobie spokój. Tylko że Niemcy zajmując kolejne państwa apetyt systematycznie się powiększał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemcy potrzebowały w Polsce 1) jedzenia 2) okręgu śląskiego węgla do hut 3) Portów 4) Ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolikor
Jedynym sensowym rozwiązaniem by była wspólna współpraca gospodarcza i militarna Polski Czech Węgier Litwy i Ukrainy. Lecz to tylko marzenie... O to zabiegał Lech Kaczyński.I to jest dobry kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko mzonki
Nie zgadzam sie. Rosja - przesiedlanie ludzi i gulagi miala we krwi. To ta sama polityka czy za cara czy za ZSRR. Polska zawsze byla dla nich obiektem zawiscie , takim oknem na zachod. /Kompleks Azjatow/ Pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo. Przesuniecie granic to byl mistrzowski patennt Staliny, bo w ten sposob na zawsze oslabial zaplecze narodowosciowe. Nikt po przesiedleniu nie jest "u siebie" i o to chodzilo. W Niemczech za komuny byly normalne mapy z zaznaczonymi terenami wschodnimi "pod okupacja" Hitler byl Austriakiem ale zyl w Niemczech i ten kraj uwazal za swoj. On dazyl do wielkich zjednoczonych Niemiec a nie do wielkiej zjednoczonej Austrii. W 38 nie byylo obozow zaglady bo to bylo za wczesnie po dojsciu Hitlera do wladzy. Rewolucja w Rosji byla w 1917 a jej pierwsze zwiastuny jeszcze wczesniej. Sojuz z Niemcami w 39 to fikcja. Zachod przymknal oczy na rosnaca potege Niemiec bo liczyl na to , ze przeciwstawi je komunistom na wschodzie. Polska nie miala zadnych szans. To czy taki sojusz bylby zawarty nie mialo znaczenia. Moze zmienilo by forme odebrania wolnosci ale tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś był pomysł modernizacji Mi -24 wspólnie z Ukrainą. Większa liczba śmigłowców koszty by poszły w dół. Oczywiście do niczego nie doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambo miura
Jednak pozostanę przy swoim. Nie dlatego, że sojusz z Hitlerem to było wyjście luksusowe, ale dawało ono MOŻLIWOŚĆ MANEWRU można było przedłużać i opóźniać, nawet ewentualny moment totalnego uzależnienia od Niemiec śmiem twierdzić, że Twoje/Wasze spojrzenie na ten problem jest zaprawione mocno, historiografią ukierunkowaną w jedną stronę: Hitler to potwór, Stalin też ale ze Stalinem można i trzeba się było porozumieć a ja się pytam niby dlaczego??? Stalin nie zabrałby ziem na wschodzie? Łaskawie pozwoliłby aby nieprzychylna komunizmowi polska elita polityczna, inteligencja i ogół narodu nadal sprawowały władzę we własnym państwie? po prostu od razu zabrałaby się "remontu" Polski według sowieckich receptur Należy zrozumieć, że wymagania ideologiczne Hitlera były nikłe w porównaniu do Stalina Hitler mówiąc o inwazji na wschód, miał przede wszystkim na myśli, wyprawę na Rosję i będę się upierał, że Polska była z jego punktu widzenia wartościowym sojusznikiem oczywiście, że nie z miłości by Polski nie pożarł na śniadanie, tylko dla interesu, ale po jakimś czasie, byłoby mu trudniej a Polska, jak wyżej napisałem, MIAŁABY TROCHĘ CZASU I POLE MANEWRU którego się pozbyła opowiadając się po stronie Francji i UK, które niczego i nie mogły i nie chciały dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hitler by polską armię wysłał w ramach inwazji na ZSRR. Do tego cały przemysł by przestawił pod swoje potrzeby i tak byśmy potem oberwali od ZSRR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×