Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzzznoga

powinnam czuć się winna?

Polecane posty

Gość zzzzznoga

3 lata temu postanowiłam zrobić prawo jazdy. Zrobiłam wszystkie badania, zapłaciłam, przeszłam teorię, po czym nastąpiła pierwsza godzina jazda. I już wtedy wiedziałam, że decyzja o prawku to błąd. Wyjeżdżenie wszystkich godzin było dla mnie męczarnią. Nie lubię jeździć, źle się czuje za kierownicą. Wszyscy dookoła wiedzieli o tym, bo mówiłam o tym głośno. Postanowiłam doprowadzić sprawę do końca, bo żal mi było wydanych pieniędzy i po kilku podejściach zdałam. Wraz z otrzymaniem prawka ojciec zaczął mnie naciskać, że mam zacząć jeździć. Każda próba kończyła się nerwami, a na samą myśl o jeździe odechciewało mi się wszystkiego. Powiedziałam po raz setny, że nie będę jeździć, bo nie chcę spowodować wypadku, a poza tym nie lubię jeździć. Po czym ojciec kupił mi samochód. Od pół roku wsiadłam do niego może 5 razy. Ostatnio napomknął, że skoro ja jestem taka i nie chcę jeździć, to trzeba będzie sprzedać. Pewnie bedzie stratny, ale czy to moja wina? Ja nie prosiłam o samochód, za to mówiłam, że nie chcę jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z ...
A czy w łóżku z facetem czujesz się dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa inaczej
mam to samo z prowadzeniem' zdane prawko za pierwszym podejściem kilka lat temu nie jeżdżę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis tam moje glopi nick
przeciez chcial ci pomoc? powinnas jezdzic... nawet sama sie oswoic po drogach lokalnych jakis, poprobowac, posiedziec w samochodzie, zobaczcyc jak dziala... gdzie co ma... zaintersuj sie troche?! po co ci nianka potem do wozenia i takie tam, badz niezalezna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzznoga
Zdawałam bo wydałam ponad 1000 zł na kurs. Po zdaniu próbowałam jeździć, ale klapa. Każda jazda= stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis tam moje glopi nick
pojezdzicje sobie po malych drogach, noca jak nie ma ruchu... tylko omijajcie cargo laski zebyscie mnie nie zabily przy lewoskrecie!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzznoga
Jeździłam i nic z tego. Najpierw czyimś samochodem, potem "moim" i to samo. Dodam, że o samochodzie dowiedziałam się, jak już stał w garażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×