przesunęłam kanapę, a teraz mam stresa :(

Wysiadł mi internet, kable są za kanapą, w domu nikogo nie ma i przesunęłam tę cholerną kanapę (w sumie nie była ciężka), żeby dostać się do kabli. Teraz mam wyrzuty sumienia i pluję sobie w brodę, że może się coś stać. Jestem w 8 tygodniu, ciąża jest zagrożona, lekarz nie zabronł chodzić. Boję się :(

no i slusznie,ze sie boisz. jak mozna tak ryzykowac,brak mi slow...

no brak slow... lekarz nie zabronil chodzic, ale na pewno zabronilby przesuwac ciezkie meble... w ogole jakiekolwiek meble... jesli nic sie do tej pory nie dzieje to masz szczescie i powinno byc wszystko ok... zwykle po przedzwignieciu od razu sa efekty... bol podbrzusza czy plecow... a nastepnym razem mysl o dziecku a nie o sobie...

:(

no tak...bo siedzenie na kafeterii jest wazniejsze od zycia dziecka. internet musi byc,no nie ma co

dobra juz kobiety nie stersujmy wiecej... wie, ze zle zrobila...oby to byla nauczka na przyszlosc, bo nastepnym razem moze byc gorzej niz wyrzuty sumienia... jesli nic sie nie dzieje bedzie dobrze tylko ostroznie z takimi wyczynami... musisz teraz na siebie podwojnie uwazac :)

Już i tak mam doła i wyrzuty przez tą kanapę :(

e tam, przeciez przesunela a nie podnosila..nic tobie ani dziecku nie bedzie;)

teraz już się stało i trudno, masz nauczkę na przyszłość. Obserwuj się i jeśli pojawią się silne bóle brzucha, jedź na IP

jesli Twoj organizm by tego nie wytrzymal to nie wiem czy warto na sile utrzymywac taka ciaze...

dzwiganie 2 latka jest bardziej niebezpieczne..bez przesady

Do przesunięcia kanapy nie potrzeba aż takiego wysiłku no nie przesadzajmy :O Ja jestem w 37tc i jeździłam z kanapą nie raz, wystarczy popchnąć kolanem i kanapa jedzie :) Nic Ci nie będzie :)

właśnie kolanem ją przesunęłąm, ona nie jest ciężka ale już więcej jej nie tknę. Dzięki za uspokojenie :)