Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlenka-25

Mojemu byłemu nie podobają się spotkania z dzieckiem!!!

Polecane posty

Gość marlenka-25

Mój synek spotyka się ze swoim ojcem raz w tygodniu! Ale to on przychodzi do syna w każdą sobote, i przy jego kontaktach zawsze ktoś jest albo ja albo moi rodzice cały czas mają na tego człowieka oko. Niedawno przyszli do mojego syna drudzy dziadkowie to moi rodzice ich nie wpuścili do domu bo nie życzą sobie obcych osób w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze to nie fer
Bo co innego twoja niechęć do ojca dziecka a co innego relacje ojciec- dziecko i dziecko- dziadkowie. Krzywdzisz swojego synka. Szkoda go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka-25
Przecież ma kontakt z ojcem raz w tygodniu, a rodzice mojego byłego też przychodzą niezapowiedziani. Każdy mógłby się wkurzyć na moim miejscu, z resztą moi rodzice popierają mnie w tym jak postępuje w wychowaniu swojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaaa m...?
ale co ty chcesz? o co ci w sumie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellamozarella
biedne to dziecko. I facet w sumie też. To taki sam rodzic jak ty, jakim prawem mu wydzielasz kontakt z synem? Jakim prawem wydzielasz synowi spotkania z ojcem? I wychodzi na to, że dziadkowie (z mamuni strony) mają do dziecka więcej praw, niż ojciec. A drugim dziadkom można drzwi pokazać jak chcą wnuka zobaczyć. Takie babska to szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka-25
Skoro mnie zostawił to niech on teraz cierpi. Ja też cierpiałam po tym jak zostawił mnie samą z dzieckiem. A dziadkowie ze strony ojca nie kupili dziecku ani zabawki ani nawet lizaka a od moich rodziców mój synek ciągle coś dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuć można tylko temu dziecku :( całe szczęście jak podrośnie przejrzy na oczy i wierz mi, że ucieknie od ciebie do ojca. Moja ciotka była tak toksyczna jak ty i teraz pluje sobie w brodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze to nie fer
tylko nie w tym rzecz żeby coś dostawało. Wiesz moja matka rzadko coś moim dzieciom kupuje bo nie ma pieniędzy. Mój ojciec znosi im zabawek tonami i slodyczy też (są po rozwodzie), a dzieci wolą moją matkę bo jak przyjdzie to siada na dywanie każe wyjąć klocki i budują wieżę i garaże, a ojciec da zabawkę i ucieka bo nie lubi się bawić. Nie w tym rzecz kto wiecej kupuje tylko kto jak czas z dzieckiem spędza i uwagę mu poświecą a skoro drudzy dziadkowie odwiedzają wnuka to znaczy, ze im zależy. Ojcu też najwidoczniej zalezy, a to ze was zostawił? Moze zostawił Ciebie, dziecka najwyraźniej nie skoro co tydzień przychodzi do małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Idiotko On zostawil Ciebie a nie Syna. Ciebie ma gdzies a nie dziecko. Rozoumiesz?! A dziadkowie nie sa od kupowania prezencikow wnukowi. Jestes wrednym babsztylem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkaaaa
co, chciałaś złapać faceta na dziecko i się nie udało, trzeba było się zabezpieczać, dziwisz się, że ciebie zostawił, jak go wrobiłaś w dziecko. Przynajmniej nie zostawił dziecka. A co do tego, że tamci dziadkowie nic nie kupili, to co robiłaś dziecko i nie masz pieniędzy, czekasz aż ci ktoś pomoze, trzeba było trzymać nogę na nodze jak żeś taka durna. Twoi rodzice ci pomagają, no bo jak wychowali córcie dającą to teraz mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno przyszli do mojego syna drudzy dziadkowie to moi rodziceich nie wpuścili do domu bo nie życzą sobie obcych osób w domu.A gdzie widzisz obce osoby? Łączą ich więzy krwi.. Rodzice ojca dziecka to prawdziwi dziadkowie i czy chcesz czy nie, mają podobny kod genetyczny, dziwi mnie Twoje podejście do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka-25
Pracuje, zarabiam więc mam pieniądze. Dla mojego syna może to nie są obcy ludzi ale dla mnie i moich rodziców tak, poza tym to ja urodziłam dziecko i mam do swojego syna większe prawa niż jakieś facet który go zrobił. Za nim zaszłam w ciąże byliśmy ze sobą trzy lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazde tlumaczenie dobreee
ta co, palcem sobie syna zrobiła, a moze, jesteś wiatropylna. To, że byłaś 3 lata to też mogłaś świadomie faceta wrobić w dziecko. Tutaj niejednokrotnie można przeczytać jak potajemnie plemniki z prezerwatywy przenoszą do swojej pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz dziecku krzywde i przyjdzie taki dzien ze sie od Ciebie odwroci.Ja tez jestem po rozwodzie mam dwoch synow sami zrezygnowali z kontaktow z ojcem ale tez on o nie nigdy nie zabiegal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekjajaj
wiecie co, teraz to chyba co najmniej połowa dzieci to wychowywane sa z jednym rodzicem. Nasz kraj schodzi całkiem na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelewasz swoja zlosc na syna
Czy Twoj maz ma zasadzone cotygodniowe wizyty przez sad? Czy to jest jakos odgornie ustalone czy to raczej Twoja wola? Nie powinnas dziecku wpajac zle odczucia czy cechy. Twoj syn kiedys bedzie ojcem, czy chcialabys aby byl taki sam jak Twoj maz? Moze warto zastanowic sie nad tym, czego oczekujesz od dorastajacego syna. On moze kiedys bedac starszy i mogac decydowac o sobie wybrac oja i jego rodzine. Twoj gniew, zlosc i zal moga sie wtedy zwrocic przeciwko Tobie. Ty i byly maz to odrebna sprawa a dziecko i ego tata oraz "tamci" dziadkowie to cos innego. Postaraj sie odrebnic te dwie kwestie. Staram sie zrozumie Twoj zal i zlosc do ex. Z nim mozesz tylko zdawkowo wymieniac uprzejmosc ale kontakt syna z ojcem w pewnym wieku bedzie bardzo potrzebna. Twoj syn zbuduje kiedys obraz mezczyzny na wzor obrazu swojego ojca a obraz matki na podstawie Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
A co w tym dziwnego że mu się nie podobają? Tobie by się podobały gdybyś to ty widywała dziecko raz w tygodniu mając na plecach ciągłe, jak się domyślam wrogie i kontrolujące spojrzenia źle nastawionej exżony i jej rodziców? Jak sobie wyobrażasz nawiązanie prawdziwej więzi z dzieckiem w takich warunkach? Kręcisz bicz na siebie bo były się wkurzy i wystąpi do sądu o spotkania poza twoim domem, a twój syn też ci kiedyś nie podziękuje za to, że pozbawiłaś go ojca bo chciałaś się na tym ojcu odegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrażenie że odpowiedzi na Twój post wynikają z tego w jakim tonie napisałaś, bo fakt, jak to przeczytałam to tez pomyślałam sobie że jesteś wstrętną jędzą, ale własnie moje odczucia były podyktowane zabarwieniem Twojego postu Ty jesteś teraz wściekła na niego, on CIe skrzywdził i chcesz sie odegrać na nim, na jego rodzicach - ok, rozumiem, to jest jeden z najnormalniejszych ludzkich odruchów myślę że gdybyś opisała sytuacje w ten sposób że zrobiłabyś z siebie ofiarę na początku, tzn że po 3 latach on CIe zostawia z dzieckiem i wogle, jaki to on niedobry a następnie opisała sytuacje z punktu widzenia osoby poszkodowanej większość osób napisałaby CI "tak trzymaj, co za dupek, niech spada i niech jego rodzina tez spada" -nie mówie że wszyscy, ale w dużej mierze negatywny oddźwięk na Twój post wynika z tego że Ty jesteś w nim stroną atakującą, a Twój były wyszedł na ofiarę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
Nawet gdyby napisała post w innym tonie, moje zdanie byłoby takie samo. za rozstanie rodziców nie może być karane dziecko. A ono najbardziej cierpi w takiej sytuacji. Poza tym, facet z jakiegoś powodu odszedł od żony, nie wiemy czy był zwykłą świnią która poleciała na inną laskę czy miał dość zachowania żony i jej rodziców (a z tego, co pisze autorka są to chyba ludzie, hmm, lubiący postawić na swoim, że tak to delikatnie ujmę, wystarczy popatrzeć na ten tekst, że to ona urodziła, więc ma do dziecka większe prawa) W każdym razie, jakikolwiek był powód rozstania, to ciągle było to rozstanie z żoną a nie z dzieckiem. Ojciec nawet jeśli nie żyje z matką, ma prawo mieć normalny kontakt ze ze swoimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślenie większości kobiet
niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również uważam, że ton nie ma nic do rzeczy. Dziecko nie jest niczemu winne, a to ono najbardziej cierpi :( Moim zdaniem jakiekolwiek ograniczanie kontaktów z dzieckiem jest uzasadnione tylko i wyłącznie, gdyby był on jakimś sadystą. A za to że zostawił/ zdradził matkę, nie powinno być karane dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet gdyby on ją
zgwałcił to nie ma prawa zabierac dziecku ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałam nikogo obrazić i zaznaczyłam, że moje przypuszczenia na pewno nie dotyczą wszystkich, ale tez nie wiemy co się naprawdę stało, bo autorka nie napisała nie wiemy czemu ją zostawił, czy był ok, czy to sąd zatwierdził wizyty jeden raz w tygodniu i w obecności obecnych opiekunów itp ciężko jest oceniać kogoś,jeśli się nie zna poszczególnych faktów, a moje zdanie wynika z tego, że z racji posiadania niezbyt fajnej teściowej czytałam trochę o relacjach synowa-teściowa i naprawdę jest tak, że jeśli napiszesz jaka to Ty jesteś biedna to CI wszyscy współczują, jak przedstawisz identyczny problem tylko ze zdecydowanej, pewnej siebie pozycji, to od razu wszystkie się rzucają na CIebie jak harpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopóki taki charakter i częstotliwość wizyt nie są nakazane przez sąd, nie ma się co dziwić facetowi, że mu się nie podoba sytuacja. gdybyś to ty była na jego miejscu, też by ci się nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
a wiecie,że ona nie ma musu na te kontakty-dziecko-dziadkowie??? jak chcą to mogą iśc do sądu i wystąpić o widzenia z wnukiem. po prostu takie prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
>a wiecie,że ona nie ma musu na te kontakty-dziecko-dziadkowie??? Poza orzeczeniami sądu istnieje coś takiego jak empatia i zwykła ludzka przyzwoitość. Dziadkowie maja prawo widywać się z wnuczkami i już. Wy też kiedyś będziecie babciami. Też możecie trafić na synową, która wam będzie robiła łaskę, jak wam popatrzeć na wnuczka pozwoli. Ciekawe, czy wtedy też tak ochoczo będziecie krzyczeć, że ona "nie ma musu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze nie musi ale z tego co pisze robi to wszystkim na zlosc a najbardziej dziecku, ono nie bedzie wiecznie male kiedys dorosnie i co wtedy?Ja wiem znam to z autopsji, zacznie sie odwracac od mamy ciagnac do ojca, a matka w swej zacietosci bedzie uzywac zlych argumentow ze tata ich zostawil ze nie chcial,a przeciez tak nie jest szuka kontaktu z dzieckiem wszyscy za nim tesknia w rodzinie i nie ma sie co licytowac kto daje lepsze prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dziecko ma jednego
rodzica i jedna pare dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
napisałam,ze nie musi,bo w tej chwili to jej dobra wola pozwoli dziadkom widywac się z dzieckiem. nie znam przypadku wiec sie nie wypowiadam,ale wydaje mi się,ze gdyby miała z nimi dobry kontakt to nie robiłaby problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaki zawze cierpią
najbardzej na błędach rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×