Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Listekk

Jak mu wytłumaczyć, że to koniec naszego związku ?

Polecane posty

Gość Listekk

Proszę was o radę. Próbuję się z nim rozstać po raz enty..Związek jest toksyczny, nie jestem szczęśliwa. Chce zacząć nowy rozdział w życiu, bez niego. Czuje, że znów będzie tak samo, nie będę się odzywać kilka dni, on zacznie przepraszać, a ja w końcu zmięknę. Tylko po co ? skoro doskonale wiem co będzie, złudne szczęście trwające kilka dni, a później powtórka z rozrywki płacz, złość i żal do samej siebie, że dałam się znów nabrać na piękne słowa. Skąd mam wziąć silę i nie zmienić zdania pod wpływem jego manipulacji ? Cały czas mówię mu, że jestem nieszczęśliwa w tym związku a on na to ma jedną odpowiedź " Kocham Cię", mówię nie chce już z Tobą być a on :Kocham Cię. Jak mu wytłumaczyć, że ten związek nie ma przyszłości i lepiej nam będzie osobno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Nie tłumaczyć. Zakonczyć. Konsekwentnie nie dopuszczać do "tlumaczeń" i przeprosin. Koniec bo jestem nieszczęśliwa i już. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie skad wiesz
nie kontaktuj sie z nim, nie odbieraj telefonow, nie odpisuj na smsy, maile, etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
przedwczoraj uderzył mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przeszłam, potem raz
a dobrze koniec zero odbierania telefonów, odpisywania na eski i gg, nawet normalny list potargałam, bo nie chciałam czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
ale boję się że będę tęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny przypadekk
Autorko, również byłam w toksycznym związku, miał być ślub, były plany itd. Ale wiadomo kłótnie też były i nie tylko. W końcu po ok. 2,5 roku stwierdziłam ze to nie to. On wrecz płakał za każdym razem jak chciałam odejść, błagał, przepraszał, obiecywał że się zmieni i co? Gówno jedno wielkie szambo. Nabierałam się i wracałam do niego. Tym bardziej, że na samą myśl o nim czułam jakby ktoś mi zgniatał mózg, czułam barierę, że nie mogę sie od niego uwolnić. Przechodzisz przez to samo. Kiedyś podniósł na mnie rękę wtedy powiedziałam koniec. I znów był płacz, żal i przepraszanie. Wszystko zakończyłam w sierpniu. A teraz mam nowego faceta. I żałuje tylko jedno, że wcześniej nie przejrzałam na oczy. I nie słuchałam rad bliskich osób. Nie odbieraj tel, nie odpisuj. Zmień numer najlepiej ja tak zrobiłam. I już mnie nie nachodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
staram się totalnie odciąć i urwać kontakt. Problem w tym, że tak już było kilka razy. Kocham go i gdyby on się zmienił mogłabym z nim żyć, ale wiem, że tak nie będzie. Tak bardzo chce, żeby rozum wziął górę na rozsądkiem. Dziwne Kocham go ale wiem, że mam szanse spotkać kogoś kto doceni moją miłość i zaangażowanie i będę po prostu szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
dwie poprzednie wypowiedzi(przedwczoraj uderzył mnie , ale boję się że będę tęsknić) nie są moje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko mialam to samo, tyle że ja kompletnie nie potrafilam się odciąć od niego, mimo ze czułam ze idąc z nim dalej przez życie idę w bagno. Również mial być ślub, z jego inicjatywy i wlaśnie równiez dlatego ze mial byc slub nie potrafiłam zerwać, oznajmić wszystkim ze to koniec, poza tym wydawało mi sie ze bez niego świat nie istnieje..... W koncu zerwał sam i wiesz minał jakis czas i mam kogos kto właśnie jak tu ktoś napisal docenia moją miłość...Moja tez tym razem jest już inna. Tylko teraz jedyne co mnie martwi, to takie nie do konca zaufanie, strach potworny, ktory niestety sie udziela czasami i dokucza, ale to myślę dlatego, ze miałam juz raz wychodzić za maz i teraz kiedy sa plany kolejne to obawiam sie zeby znowu nie przytrafilo sie cos złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
dziękuję dziewczyny za wypowiedzi. Chce wytrwać w swojej decyzji, boje się jak cholera ... w perspektywie mam samotne święta, urodziny, Powinnam teraz zorganizować sobie czas wolny, żeby za dużo nie myśleć co by było gdyby...Ja to wszystko wiem, ale też wiem jak ciężko to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję rozwiązanie informatyczne: serwer.związek.runprocedure(zwiazekStop(0),i_co=getResult) if (i_co = false) then { serwer.zwiazek.language.setPermanent.getExtraWord("Wypierdalaj"); }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbknk,m nkjm,
masz mózg ?' chcesz go znowu wygrzebac lyzeczka ?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listekk
do LadyLady24 - ja mu nie ufam, a najgorsze jest to że momentami zachowuje się histeryczka( nie lubię siebie takiej) czasem puszczają mi nerwy jak po raz kolejny zawala i nie widzi w tym nic złego. Mam nadzieję, że nie będę taka w następnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×