Zyjcie rowniez swoim zyciem. Prawda o zwiazkach

Moze to i brutalne ale nawet jesli kochacie do szalenstwa nie pokazujcie tego za bardzo nie pokazujcie ze partner ma was w garsci. Pokazcie za to ze jestescie silna osoba, odpowiednio dawkujac milosc do partnera jak i swoja prywatnosc. Do tej pory bylam na kazde zawolanie mojego chlopaka, przepraszalam o wszystko, caly czas mowilam o milosci, o nas, piekne slowa. Ale od tej pory powiedzialam nie. Mam tez swoje zycie. Prawda jest ze pozadamy tego zcego do konca nie mozemy zdobyc. Jesli za bardzo sie angazujemy stajemy sie roniez tyranami, robimy ciagle awantury swojej drugiej polowie z zazdrosci bo przeciez kochamy i chcemy zeby uwage poswiecal TYLKO nam, a co z atym dizie ta osoba rezygnuje powoli i sie dusi. A jesli zaczniemy zajmowac sie nie tylko partnerem ale tez swoimi sprawami, wyjdziemy na tym lepiej, bo nie naciskamy.

Popieram. Trzeba zajmowac sie tez swoimi sprawami. Podobno mowia, ze jesli ktos poda siebie na tacy jest skonczony, a mnie sie wydaje, ze niestety to prawda. :/

bo ciekawe