Czy wasz partner zabezpieczał się kiedyś ucietym palcem od gumowej rękawiczki?

Jestem pielęgniarką i pracuję w szpitalu. Całkiem niedawno miałam dosyć intymną sytuację z moim kolegą po fachu (całkiem dobrym kolegą) mianowicie gdzieś koło 23, gdy byliśmy na nocnej zmianie i rozmawialiśmy na różne tematy. On w pewnym momencie zaczął mnie całować, dotykać i się zaczeła cała reakcja łańcuchowa. Nie było by w tym nic złego gdyby nie to, że do zabezpieczenia się użył (UWAGA!!).... odciętego palca od gumowej rękawiczki. TAK! Najzwyklejszej, białej, gumowej rękawiczki. Przed aktem nie zwróciłam na to całkowicie uwagi i myślałam, że jest to prezerwatywa, ale gdy skończyliśmy ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam właśnie ten gumowy palec... sama nie wiem co o tym myśleć. Troche chora sytuacja. Nie wiem czy mam z nim porozmawiać czy zostawić tą sprawę...

Dobra prowokacja 10/10 - rozśmieszyłaś mnie.

co gorsza tą rękawiczką ktoś wcześnie grzebał w odbycie pacjentowi :o

:O

nie podszywaj sie frajerze...

takiego paluszka małego miał :))))

rękawica pochodziłą z czasów napoleona i gdy orynator sie dowiedział spuscił nam manto

Prowokacja jak prowokacja ale guma z rękawiczek jest elastyczna choć też gruba więc i mocno ściśliwa efektem byłby penis siny i obolały.

Dodam że to była rękawiczka z koźlęcej skóry.

:D:D:D:D:D uwielbiam kafeterie :D

ten temat juz na kafe pare dni temu