Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ffffffffffff

przeszkadza mi jak mój chłopak sie dobrze bawi:/

Polecane posty

Gość ffffffffffff

wiem, zaraz zacznie się jazda, i pewnie słuszna. jestem zakompleksioną głupią laską, i zazdrosną o to że on sie dobrze bawi. i nie wiem jak to zmienic. nie narzekam na brak towarzystwa, nawet można powiedzieć że mam wiecej znajomych od niego i to ja czesciej gdzies wychodze (chociaż najcześciej go zabieram). On również mnie zaprasza jak ma jakieś wyjścia ze znajomymi. wiec nie wiem skąd to sie bierze, ale nie potrafie sie cieszyć jego szczęściem tylko czuje ta okropną zazdrość. zazdroszcze mu że ma kase i może sobie pozwalać na fajne wyjazdy, na jakies atrakcje itp a mnie na to nie stać i siedze w domu podczas gdy on podróżuje po europie. a potem wraca, opowiada jak bylo fajnie i pokazuje zdjęcia a mi jest smutno i żal... a powinno być odwrotnie, powinnam prosic zeby mi opowiadał i śmiać sie z jego przygód. i wiem że jestem głupią cipą ale mu zazdroszcze i wcale nie ciesze sie jego szcześciem :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaae
Mam tak samo, wiec nie jestes jedyna. My juz planujemy wspolne zycie, choc po roku mieszkania razem musimy znowu zyc jakis czas na odleglosc. Wiem, ze on sam znowu bedzie bawil sie na meczach, jezdzil po galeriach, wychodzil ze znajomymi. Ja tutaj nie mam zadnych atrakcji, jak i pieniedzy i tez mu tego zazdroszcze. I nie okazuje radosci jak opowiada mi co tam robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddsssssssssssss
skoro ma kase to czemu cie nie zabiera?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffff
proponowal mi ze postawi mi wyjaz, ale sie nie zgodzilam. nie wiem czy to kwestia honoru czy cos ale jakos nie widze sie w sytuacji gdzie chlopak wyjade kilka stów na mnie.. ale ja głupia oczywiscie oczekuje że on powie - jak ty nie jedziesz to ja też nie - ale on tak nie mówi, pakuje sie i zajebiście bawi sie beze mnie, potem wraca i planuje kolejne akcje. kurde tak jak teraz moja siostra dała pomysl na wyjazd na stok i nie przeszkadzalo mi nic a nic ze moja siostra by tam jechała a ja nie.. ale jak sie okazało że on też chce jechać to mam łzy w oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×