Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Annabel_

Mam dopiero 15 lat a już nie chce mi się żyć...

Polecane posty

Pewnie większość z Was pomyśli, że mnie chlopak rzucił i ze to jest powód. Ale ja naprawde coraz częściej zaczynam sie zastanawiać po co ja wogole na tym świecie zyje? Czy mam jakies przeznaczenie bycia tu? Po prostu jestem załamana... Moje zycie to JEDNO WIELKIE DNO! Odkąd pamietam u mnie w domu nigdy nie panowała milosc. Nieraz bylam bita. Jak mialam jakies 7 lat moj ojciec zostawił mnie i odszedl, bo matka sobie przygruchala jakiegos gacha... Najgorsze jest to ze nic nigdy mi nie powiedziala... Nie powiedziala ze moj ojciec wyjeżdża i juz nigdy nie wroci... Nie powiedziala ze kogos ma... Wszystkiego musialam sie domyslac... Bardzo to przeżyłam. Ale w sumie jest wiele osob ktore mialy podobną sytuacje i sie tak nie załamują... Ale to nie jest koniec. Nie chce wyjsc na jakas materialistke, ale to, ze u mnie w domu panuje bieda tez mi nie daje spokoju. A zważywszy na moj wiek to tez mam jako takie potrzeby... A matka mi nawet nie chce dac na ciuchy :/ mam juz naprawde tego wszystkiego dosc. Nie mam nawet zadnej przyjaciółki, ktorej moglabym sie wygadac wyzalic i pewnie dlatego robie z siebie kretnke i pisze o tym wszystkim tu na forum... Nigdy nie poczułam jakiejs takiej miłości ze strony rodziny... Juz nie mowie tu o chłopakach bo powiecie ze na to jestem pewnie jeszcze za młoda... Ja sie kurwa na świat nie prosiłam... Dlaczego to wszystko tak boli? :o Przepraszam... Musialam sie wygadac... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś sama. Moje story ciapeńkę podobne do Twojego, jednak jestem w lepszej sytuacji chyba. Chociaz czy ja wiem czy hipokryzja i pozory sa takie przyjemne? Najgorsze, ze z wiekiem poczucie bezsensu nie przechodzi. Przynajmniej w moim przypadku. Nie wierzy sie w nic po prostu. Szkoda, ze i Ciebie to dotknęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to poczucie ze nikomu na mnie nie zalezy, ze nie mam dla kogo żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolila999
Wiesz co skoro masz taki problem to oddaj to swoje życie któremuś dziecku z afryki lub bezdomnym którzy zamarzają na śmierć. Powinnaś się cieszyć z tego, że ktoś dał ci życie i cie kocha sama mam 15 lat i nigdy do głowy by mi nie przyszło żeby myśleć o śmierci. Dziewczyno zastanów się co ty wgl piszesz ! Nie wiem oczekuje, że ludzie będą ci mowić, że nie powinnaś, że to złe a życie jest cudne ? Boże z kąd sie takie dzieci biorą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz dopiero 15lat, istnieje duza szansa, ze Twoje zycie sie zmieni, troche "zmezniejesz",pewnie zakochasz sie... Zaczniesz patrzec inaczej na swoje zycie - nie rob teraz glupot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam myślę że to nie jest zależne od wieku - wydaję mi się że każdemu nie chcę się czasem żyć. Przyjaciel rodziny stracił ostatnio rodziców w pożarze i choć jest dorosły to odczuwał coś czego ja nawet sobie pewnie nie potrafię wyobrazić. Także, głowa do góry. Bywają lepsze i gorsze momenty w życiu. Ty w tej chwili jesteś w tym gorszym okresie - czekaj na lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem miewalam myśli samobójcze... Ale nie sztuka jest umierać tylko żyć. Dlatego chce byc silna, nie poddawać sie i nie uchodzić za słabą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym zeby ten lepszy okres juz nadszedł... Bo odkąd pamietam trwa ten gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytałem ten topik to sobie wyobraziłem ciebie ze smutną miną przed kompem. nie wiem czemu ale mnie to wzruszyło. poważnie. wiem że to ci wiele nie pomoże i juz się tego naczytałaś ale to taki wiek, nawet jakbyś miała kase, pełną kochającą się rodzinę i tak byś nnarzekała i była nieszczęsliwa. w każdym razie skup sie teraz na nauce, szkole. znajdz sobie hobby i rób to co lubisz. na siłe nie szukaj teraz tego czego ci brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak wolalabym chyba narzekać mając to wszystko. Bo wtedy narzekalabym pewnie w bardziej blachych sprawach, a tak jest ciężej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scgfsdgvcxgcd
ja w wieku 18 lat chciałam podciąć sobie żyły, dopiero po 20 pokochalam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys szukałam wsparcia w Bogu, w modlitwie. Naprawde szczerze sie modliłam, chodziłam do kosciola itp. ale mimo to dalej nic mi sie nie układało. I jakos po prostu stracilam wiarę. Dlatego teraz jest mi nawet ciężko wierzyć w cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfd
kultura intrygujesz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W siebie staram sie wierzyć... Gdyby bylo inaczej pewnie nie byłoby mnie juz tu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy mialam 16 lat
nienawidzilam siebie, weltschmerz jednym slowem poszlachtowalam sie jak swinia, nie ma dnia zebym tego nie zalowala, gdybym mogla cofnac czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie chce sie ciąć, wieszać itp. Bo co jak sie nie uda? Nie chce do konca życia chodzic z permanentnym śladem na szyi przypominającym mi jaka to jestem poniżająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czym intryguję, chyba półsłowkami. Weltschmerz to u mnie norma, momentami mam porywy zapału i chęć walki o wyższe idee, ale zwątpienie zawsze mnie ogarnie Mi czasem udaje sie wmówić sobie optymizm i chęć życia, ale na krótko. Bardzo dobrze, ze już w tym wieku chcesz walczyć :) Musisz próbować A skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×