kto płaci w związku za sylwestra?

Wybieram się z facetem na imprezę w noc sylwestrową. Jestesmy razem rok i kilka miesiecy. Koszt-300 zł od pary. I teraz nie wiem - płacimy na pół czy całość pokrywa on? jak myslicie? pytac go czy zapłacić mam za siebie?

skoro w związku jesteście to nie wiem do kogo to pytanie i czy ma ono sens ...

Od razu widac jakie rozwiazanie bys wolala... Nie lubie takich lasek. Za to lubie takie, ktore przynajmniej ZAPROPONUJA, ze zaplaca za siebie, oczywiscie ja na to nie musze sie zgadzac, ale istotny jest sam fakt, ze bylyby w stanie to zrobic.

ten kto zaprasza

jak wy macie takie dylematy po roku związku to ja wam przyszłości nie wróżę.

No właśnie. A po ile wy macie lat, że nie potraficie tego ustalić między sobą? To kwestia umowna.

Nie pytaj. Wyciągnij kasę, a jak będzie chciał wszystko sam opłacić, to Ci powie.

Ale to nie jest jakaś laska na drugiej randce :O. Tylko PONAD ROK związku. A ona ma problemy ze stosunkiem do pieniędzy jak na pierwszej randce.

Tak, chciałabym żeby za mnie zapłacił. Chciałabym zeby zachowął się jak MĘŻCZYZNA i żeby dał te trzy stówy nie wyciągając ode mnie połowy. Jest skąpy i oszczedza na czym może. A ma 28 lat i nieźle zarabia. Dodam, że on zaprasza na tego sylwestra, to jego krąg znajomych organizuje imprezę.

A nie bardzo chcę go pytać czy mam dać połowę, bo wydaje mi się że powie, ze mam dać...

każ sobie potem za to zreperować np kran albo wypastować buty :O boszzzz

taka ja mala jedna Tak, chciałabym żeby za mnie zapłacił. Chciałabym zeby zachowął się jak MĘŻCZYZNA i żeby dał te trzy stówy nie wyciągając ode mnie połowy. Jest skąpy i oszczedza na czym może. A ma 28 lat i nieźle zarabia. Dodam, że on zaprasza na tego sylwestra, to jego krąg znajomych organizuje imprezę. To po chooj pytasz kto płaci :O:O?? jakbys miała trohe HONORU to przynajmniej bys zaproponowała , ze Ty zapłacisz za siebie ....:O

Jesli zaprasza i go stac to mozesz nie pytac. Jak on sam spyta powiedz ze myslalas ze on Cie jako dzentelmen ZAPROSIL i bardzo sie ucieszylas :) Aczkolwiek ja wyznaje "kazda dama placi sama" :P

do:same gwiazdy na forume no własnie nie mam honoru... puknij się w łeb i naucz czytać ze zrozumieniem

Ja tez nie rozumiem o co chodzi :) czlowiek z honorem placi zawsze za siebie oraz za osobe, ktora zaprasza jesli Twoj facet za Ciebie nie zaplaci, okaze sie niewychowany i niehonorowy ale Ty nie proponujac zaplaty za siebie zachowujesz sie w sposob dopuszczalny, ale na pewno niehonorowy

do taka mała costam to Ty sie puknij ten pusty łeb, bo po 1 jestes z facetem w zwiazku od roku a nie potrafisz nawet z nim porozmawiac na ten temat :O a po drugie liczenie na sponsoring jest ZENUJACE

do: same gwiazdy na forume idż dopierdalac komus innemu, nie wtrącaj się, bo twoje odpowiedzi są żenujace

zenujaca to jestes Ty co własnie skutecznie udowadniasz mam nadzieje, ze bedziesz musiała wyskoczyc z kasy to moze troche Cie to pokory nauczy

a Ty pracujesz czy sie uczysz?

A nasz sylwester kosztuje 380 od osoby, i facet zapowiedział że ani grosza ode mnie nie chce, bo on zaprasza :)

Oczywiscie glownym celem tego posta bylo przypier... autorce :)

Nie, podszywie, sugestia że są jeszcze na tym świecie nie-skąpiradła i zawsze można obecnie posiadany przez autorkę skąpy egzemplarz wymienić na lepszy model :)

ZWIĄZKOWIEC

Sama nigdy nie zaplace za siebie, bo mnie nie stac ... dlatego wiaze sie tylko z bogatymi :)

że te płaci kto zaprasza w układach damsko-męskich to pokłosie dawnych czasów? Kiedy kobiety nie mogły dobrze zarabiać. Teraz mamy równouprawnienie i samica twój wróg

no wlasnie ja z moim facetem idziemy tez razem na impreze i jest 220 od pary. Nie mowil mi ze mam zaplacic, sama tez jeszcze nic nie mowilam, ale spytam go jak ztym bedzie, zaloze sie ze wysepi ode mnie te 110 zl :P powie zebym nie placila a w glebi duszy bedzie myslal zebym dala mu ta kase, taki jest, ale spoko ja mu ja dam, nol problem

tylko żerują na mężczyznach

Ja nie żeruję, po prostu mój facet został tak wychowany, że uważa to poniekąd za punkt honoru zapewnić swojej kobiecie odpowiedni poziom rozrywek, życia itp ;) W knajpce, restauracji itp też nie pozwala mi płacic bo mówi że spaliłby się ze wstydu. Czasami muszę brać go sposobem, czyli jak np zapłaci do bilety do kina to mówię mu że za chwilkę wracam i kupuję cos do jedzenia na seans, wtedy nie marudzi o płacenie bo przynoszę mu już kupione i po kłopocie :D Ale on juz tak ma, że czuję się odpowiedzialny za swoją kobietę. A ja zarabiam całkiem spoko i pracuję, bo chcę i lubię :)

"Czasami muszę brać go sposobem, czyli jak np zapłaci do bilety do kina to mówię mu że za chwilkę wracam i kupuję cos do jedzenia na seans, wtedy nie marudzi o płacenie" - normalny facet, normalna dziewczyna. A co do Sylwestra. Jeżeli zaproszenie miało formę: idę ze znajomymi, jak chcesz to możesz iść ze mną, koszt-300 zł od pary, to płać za siebie (jak chcesz iść). Jeżeli padło: zapraszam cię na imprezę, to za przeproszeniem gówno cię obchodzi ile to kosztuje i czy płaci jakiś facet, czy jego mamusia, czy może żona. Kieruję do chętnych pań atrakcyjne ZAPROSZENIE: zapraszam jedną panią na Hawaje. Musi tylko za mnie zapłacić .

Jak zapraszasz, to placisz Jak juz bedziesz z laska w zwiazku, normalna laska, ona bedzie CIe czasem zapraszala albo za Ciebie placila :)