czy mieliscie jakieś niebezpieczne sytuacje na drodze?

Jak tak to jakie?czy to było z waszej winy czy innej osoby?Niedawno zdałam prawko i już miałam taką sytuację, że zza zakrętu nagle wyjechało jakieś bmw, które wyprzedzało inny samochód i ja, żeby się z nim nie zderzyć zjechałam na pobocze...pierwszy raz takie cos mnie spotkało, a tak to piesi, którzy wchodzą nie jezdnie nie patrzac sie czy nic nie jedzie:o

nikt nie mial?nie wierze..

raz wjechalam na rondo ,nie zdajac sobie sparwy ze to jest rondo ( bylo bardzo ciemno i sie zamyslilam) i o malo co nie wjechal we mnie samochod ktoremu powinnam ustapic peirwszenstwo

co do bmw z zakrętu to pewnie jako świeży kierowca spanikowałaś i dlatego pobocze a miejsca jeszcze było - tak obstawiam :P w ogóle ta wypowiedz o bmw - równie dobrze mogło być to cokolwiek innego ale jak sie napisze bmw to od razu każdy myśli ze jechał jak wariat, najlepiej 300 na godzine pod prąd ehh - nie oddawało by tej grozy jakby to był opel :P

to bylo na 100% bmw, wiem, bo troche sie znam na samochodach-bmw umiem rozpoznac:p a Ty co bys zrobil-jakby nagle zza zakretu wyjechal Ci jakis samochod?to jest bardzo maly zakret...nawet nie bylo czasu,zeby hamowac..to byla automatyczna reakcja..

denerwuje mnie gdy ktos za blisko za mna jedzie no i ci "popisywacze" ktorzy za szybko i "agresywnie " jezdza a ktorych i tak pozniej bardzo czesto spotyka sie na czerwonym swietle... nie rozumiem takich ludzi po co sie tak spieszyc ;)