Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia67

czego nigdy byscie na siebie nie wlozyly

Polecane posty

Gość misia67

buty spodnoie sukienki spodnice? jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z marsa
Niczego różowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia67
rozowy ladny ale ten ciemny taki bardziej malinowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztruks ble
sztruksów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia67
a np spodnica do kostek albo mega szerokie spodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incredibles
płaszcza długiego z guzikami!! taki do ziemi, strasznie nie podoba mi sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zastanawiałam się nad tym:P po prostu kupuję to, w czym mam zamiar chodzić ubrana:P nie kupuję rzeczy, których nigdy nie zamierzam założyć bo mi się nie podobają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drnndbgfdbn
ogrodniczek,sandałów i skarpetek,spodni takich rurek na nogach i z krokiem w kolanach...ala aladynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incredibles
zalezy jaka spodnica, niektore sa fajne, np dlugie z lnu fajnie sie prezentuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EMU SUCKS!
Butów Emu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skórzanego płaszcza a la Matrix. Białych kozaczków. Tych wszystkich tandetnych, różowych "ciuszków". Obleśnego kardigana, takiego jakie są teraz modne, czyli jakby sweterek dziadka, długi, z guzikami od połowy i z kieszonkami u dołu. Na razie nic innego mi nie przychodzi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incredibles
nie da sie jednoznacznie wyciagnac wnioskow na tym forum.mysle, ze to kwestia gustu, a o gustach sie nie dyskutuje. komus sie podoba cos a inny w zyciu by tego nie zalozyl. komus jes dobrze w dlugim plaszczu, a mi sie nie podoba i nie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia67
ja chyba najbardziej unikam wlasne workowatych ciuchow i hm obciachowych tuniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ! to jest problem
sztruksów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ! to jest problem
białe kozaki:) kowbojki! brokatowe tandetne smieci kurtki puchowej(sportowej) i szpilek!!!! (taki obrazek dziś widziałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia67
ale tu nie chodzi o ocenianie tylk zeby kazda mapisala co dla niej nie jest modne dla mnie biale kozaki puchowe kurtki za male koszulki z odkrytym brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie założyłabym a raczej nie dobrała jako dodatku sportowej torebki, jakieś pumy czy inne adidasy blech. Białe kozaczki, buty z czubem, kozaki z koronki. Adidasy do płaszczyka. Dresów, jeśli nie idę ćwiczyć. Chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę, że....
na 100 % tych babciowych apaszek, któe to teraz modne są, albo były na wiosne, szerokich spodni, (no chyba ze po domu, ale po domu raczej wole bawełniany obcisły dresik), jeśli chodzi o połączenie kolorów to w życiu różowy+ nieb. albo brązowy; nieb lub fiol + brązowy, różowego raczej tez nie, (no chyba ze piżamka to ok:)), na 90 % butów z czubem, białych kozaków, jejku no w cholere jest takich ciuchów, jak widze jak ludzie są ubrani aczkolwiek teraz jakoś mało mi przychodzi do głowy. Wszystko tez zależy od zestawienia ze sobą. no wygrywają w kazdym razie te pantalony(w różnych wydaniach nie ważne jaki materiał, czyli szerokie w udach, a obcisłe na dole, albo krok w kolanach prawie,...). No i futra żadnego z czegokolwiek na 100000% za żadne skarby bym nie ubrała. no i na pewno nic z węźowej skóry(torebki buty ble nie dość że to obleśne brzydkie i drogie to i zwierząt szkoda). jeszcze pewnie by się wiele rzeczy znalazło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szynkkka
spodni dzwonów; nie podoba mi sie ten krój oraz fatalnie w nim wyglądam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetfeqr
BUTÓW Z CZUBAMI !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetfeqr
no i szpilek jakichkolwiek na taką pogodę jak ostatnimi dniami :-D a kilka takich żałosnych fruź dziś widziałam , aż się ludzie oglądają jak taka balansuje po tym śniegu i lodzie jak po linie :-D ŻAŁOSNE!! przecież tych ich szpilek spod śniegu nie widać, a jak już widać to to tylko politowanie wzbudza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam ile wlezie
plaszcza matrix,ogrodniczek,dziecinnych tuniczek,workowych swetrow,dzinsow sprzed dziesieciu lat,zwyklego sportowego t-shirta i bialych adidasow na ulice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwfedgfvegfeg
klikam ile wlezie cyt: adidasów na ulicę... a na chodnik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjhhhhhhh
chodzilo o to ze nie wyjdze poza dom w czyms takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwfedgfvegfeg
to było ironiczne pytanie tępa strzało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam takiego kroju, fasonu czy koloru którego bym nie założyła. To tylko kwestia odpowiedniej rzeczy i odrobiny wyobraźni. Nie założę niczego tandetnego i kiczowatego o ile taki efekt nie będzie zamierzony(np. przebierana impreza) a i to nie chętnie. Staram się(nikt nie jest idealny zawsze może się zdążyć nam wpadka więc dlatego słowo staram się) nie ubierać czegoś w czym będę czuć się skrępowana, będzie źle leżeć lub będę brzydko wyglądać, co nie będzie w moim stylu, czegoś co nie jest odpowiednie do danej sytuacji itd. Nie wykluczam fasonów, krojów i kolorów dla mnie to bez sensu bo akurat zobaczę na wystawie, przymierze coś co powinno według stereotypów być na liście nigdy a podoba mi się, leży świetnie i pasuje do mnie. Może dlatego nie mam problemów z zakupami bo zawsze mierzę różne rzeczy nawet te które nie wzbudzają u mnie początkowego zachwytu. Często właśnie w przymierzalnie przekonuje się ze myliłam się i chce to mieć. np. różowy - owszem można mieć uczulenie na ten kolor jednak wydaje mi się ze istnieje na świecie choć jedne różowy ciuch który mógł by podbić serce autorek wypowiedzi. Róż różowi nie równy. Trudno porównać pudrowy róż do fuksji. Wiem że piszecie stereotypowo sama krzyczę "nigdy" na róż w stylu doda. Po prostu bez sensu wydaje mi się mówić nigdy nie założę różowego ciucha skoro widziałam powiedzmy tysiąc różowych rzeczy a na świecie jest kilka miliardów innych . Np mi bardzo podoba się ta sukienka z asos: http://img.szafa.pl/uploads/clothes/c0/d2/d748/2863258/1277291724.jpg albo takie łososiowy sweterek: http://www.wizaz.pl/var/wizaz/storage/images/wizaz.pl/moda/nowosci/h-m-wiosna-lato-2009/foto-h-m-na-wiosne-i-lato-2009/h-m-kolekcja-wiosna-lato-20098/32776-1-pol-PL/H-M-kolekcja-wiosna-lato-2009_large.jpg trudno porównywać te ciuchy do tego: http://e.lansik.pl/la914/42b82a1c001bef8847ba099f Można nawet znaleźć świetne białe kozaki np. gdy zimą ubieramy się całe na biało (płaszcz, sweter, spódnica, spodnie itd.) to wtedy białe buty są jak najbardziej w porządku. Oczywiście nie mówię o białych bazarowy kozakach jaki pełno na stronie bialekozaczki. Do wszystkiego trzeba mieć wyczucie gust w niektórych przypadkach po prostu tylko ciężko kupić coś fajnego. Jak ktoś kocha tandetę to i z kolekcji d&g wybierze koszmarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Hmmm... jedno czego jestem pewna to buty z czubami i zbyt wysokie buty takie ala z pornosów, których ostatnio często widzę na ulicy... a tak to trudno powiedzieć bo tak jak nibyś uważam że mimo iż nienawidzę różu to czasami dobrze on może wyglądać... i tak oto mam jedną biało-różową sukienkę na punkcie której oszalałam jak ją w sklepie zobaczyłam :-)... Dla mnie stanowcze nie dla dżinsów z szerokimi nogawkami i dzwonów... koszmarnie w tym wyglądam... No i kwestia okazji i pogody... jak zimno to nie założę krótkiej spódniczki :-P No i uważam że beznadziejne są ciuchy typowych "tipsiar"... nie dość że tipsy, farbowane na blond lub czarny włosy... to jeszcze przesycenie różem i niebieskim... no i te kozaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białych kozaczków butów crocs skarpetek do sandałów. a i sandały niechętnie. spodni alladynek spódniczki, w której widać pół du.py i nie ważne gdzie bym szła. Kabaretek legginsów, może jeszcze na zwykłe czarne dałabym się kiedykolwiek przekonać, ale te okropne ceratowe w kwiatki NIGDY żadnych krótkich sztucznych białych kurteczek, futerek kiczowatej małej białej, fioletowek, niebieskiej lub różowej torebeczki z bazarku( i nie z bazarku również) wężowych wzorów żadnych spódnic, spodni, bluz, kurtek, torebek, butów w zwierzęce wzory, krokodyle, węże, żyrafy, leopardy, gepardy NIE! Takie desenie uznaję tylko w topach i dodatkach, i to oczywiście nie wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×