Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość u la la la...

jak dogadujecie sie z rodzicami?

Polecane posty

Gość u la la la...

zwierzacie sie im, rozmawiacie o wszystkim? rozumieja was? Ja zazdroszcze mojemu chlopakowi, ma super konmtakt z rodzicami, szczerze z nimi rozmawia o wszystkim, nie ma tajemnic od razu dodam, ze nie jest maminsynkiem, ma swoje zdanie, swoje zycie, ale dogaduje sie z nimi a ja niestety jakos nie umiem. W sumie zawsze bylam troche skryta z uczuciami, ale mysle ze to wina rodzicow ze jest jak jest, czasem nie wierzylimi tylko komus innemu, krytykowali mnie za sprawy, ktorych mysle ze nie powinni krytykowac. Nie umiem z nimi szczerze pogadac, zwierzyc sie albo ogolnie porozmawiac o jakims temacie osobistym, zapytac sie o cos, szukac porady, pomocy...a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucky Eye
jest ok, ale wszystkiego to nie mówię nikomu , rodzicom tez ale na ogół jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mnie niewiele wiedzą, tylko to, co słyszą albo widzą. Też mam kogoś, kto ma taki super kontakt z rodzicami... i w sumie dla mnie to jest dziwne, i nie chciałabym mówić mojej matce wszystkiego, tak jak, na przykład, moja koleżanka opowiada o swojej randce z chłopakiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im dłużej się z nimi nie widzę, tym lepszy mam kontakt. Podobnie, im bardziej się od niech uniezależniam i im bardziej śmiałe decyzje podejmuje, tym bardziej mnie szanują. Chociaż przyznam, że gdyby za charakter człowieka odpowiadało tylko wychowanie to byłabym zamkniętą w sobie, nieogarniętą istotką, która boi się życia i ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tata czesto mowil
"kto by chcial kogos takiego jak Ty"i zawsze krytykowal moj wyglad, styl ubierania sie itp. Nie wiem dlaczego to robil, chyba nie chcial zbeym miala jakiegos faceta, bo za duzo sie naogladal corek swoich kolegow, ktore faceci zaplodnili i zwiali...ale ja nie jestem glupia rpzeciez...dopiero dzieki mojemu obecnemu facetowi docenilam sie, wiem, ze jestem calkiem ladna, madra, fajna...ale krytyka naprawde bolala i ciagle zakazy, nakazy itp...musialam klamac zebym mogla czasem gdzies wyjsc...mialam 18 lat a w domu musialam byc napozniej o 21, nie zwierzam sie rodzicom, nie opowiadam o wich prywatnych sprawach i o tych mniej prywatnych tez...ale gdy bede miala dzieci chce byc dla nich dobrym rodzicem, do iktrego beda mogli przyjsc z problemem, z dobra nowina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tauś
świetmnie dogaduje sie z rodzicami kiedy oni mowia ja musze milczec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddwww
U mnie jednym słowem MASAKRA, w porywach dobrego chumoru toleruje ich, ale im rzadziej się z nimi widze/słysze tym atmosfera jest wmiare znośna,ale tak to to bez żadnyh rewelacji,obecnie mam 21 lat i coś czuje że z roku na rok jest i będzie coraz gorzej ,niestety nie przesadzam z tym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 25 lat
pracuje od 19 r.z. ale mieszkam jeszcze z rodzicami gdyz na wynajem mieszkania mnie nie stac ( co mam nadzieje nie potrwa dlugo ) a rodzice traktuja mnie jak dzieciaka...gdy moj brat wyniosl sie z domu i zalozyl rodzice zauwazylam, ze jest o wiele lepiej traktowany odemie...czyli dzieci zostaja docenione gdy wyniosa sie z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdfhggst
a moja mama to moja najlepsza przyjaciółka, mówię jej o wszystkim, kłamać nie muszę, zna moich znajomych, takie relacje tworzy się od dziecka chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×