Wezcie mnie kooorw trzymajcie bo zaraz walne!!!!!!!!!!!;/

Robie testy z prawka, i trafia mnie juz:o Raz bezblednie raz 3 bledy i tak w kolko:o ehhhhhhhhhhhhh wrrrrrrrrrrrrr....a jeszcze tylko 10 godz do wyjezdzenia zostalo:o

skup sie na nauce a nie na cafe:)dasz radę !tak naprawdę to są tylko proste testy!tylko testy!trzymam kciuki

ja mialm dużo bledow zawsze a na egzaminie 0 :) nie rób sobie odrazu egzaminów , tylko 'nauke", zastanawiaj sie,czemuA a nie B itd a nie ucz sie na pamiec!

Pojebane na maxa:o

sassss to jak ty to zrobilas ze na egzminie zero bledow?????????

Ludzie dajcie spokój. Na testy nie ma co narzekać. Nie dość, że dopuszczalne są 2 błędy (dobrze pamiętam?) to jeszcze te same pytania są na egzaminie. Robić kilkanaście testów pod rząd i jeśli pytanie jest problemowe brać "naukę" i rozkminiać. Co jak co ale na ten system sprawdzania wiedzy teoretycznej nie ma co narzekać:P Co innego egzamin praktyczny- u mnie to był MEEEEGGGGAAAAAAAAA stres!

Za dużo nad tym siedzisz i ci sie miesza. Rób sobie odpoczynki. Odstresuje się,wyjdź na godzinkę,dwie. Spokojnie:)

Tak Klementynka dobrze zapamietalas, dopuszczalne sa 2 bledy...ja robie raz rero drugi 2 trzeci juz wiecej, potem znow zero lub jeden i tak non stop:o chcialabym zaliczac juz caly czas ale widocznie tak sie nie da....tak jak napisala odradzam--im wiecej robie tym gorzej mi to wszystko idzie:( A moze ja juz za stara jestem i mozg mam zlasowany??????????;P

A juz nawet nie wspomne jak bedzie egzamin praktyczny:o Stres mnie zje!!!!!!!!!!!!!! Nawet nie chce o tym myslec, masakra poprostu:o

Po prostu rób sobie przerwy i nie wałkuj tego cały czas. I rób "naukę", żeby zrozumieć odpowiedzi, a nie "na pałę" zaznaczać. Co do egzaminu praktycznego- fakt, jest to duuży stres. U mnie był ogromny, ale bardziej przed. Jak już weszłam na plac , wiedziałam, że muszę się postarać i tyle. Chociaż sucho w gardle z nerwów miałam cały czas, aż do momentu, jak na placu po powrocie egzaminator zaczął wpisywać wynik egzaminu na P...ozytywny. Zdałam za drugim razem, za pierwszym na łuku oblałam, więc presje miałam podwójną, że chociaż z placu chcę wyjechać a tu niespodzianka- zdany :). Głowa do góry, to tylko prawo jazdy, dodatkowy kartonik, nic niezbędnego do dalszego życia :)