wrocilam z randki i mam dola :(

kupilam sobie wino, jak nigdy. lat 28, zero znajomych w swoim wieku, randka byla 3 z kolei ale byly duze przerwy, w tzw. miedzyczasie spotykalam sie z kims pol roku, chyba go pokochalam, zostawil mnie, teraz mialam randke, mialam nadzieje, ze bedzie jakas chemia, ale zero :( nie chce byc sama , tak mi zle...

nie ty jedna masz taki problem, takich osob jest wiele...

i dobrze

zero chemii z twojej strony?

a ja mam 20 lat i trzymam swojego faceta przy sobie nogami i rekami bo sie boje, ze stara panna zostane... bez urazy, ale chyba slusznie robie

lilili - ile masz lat i skąd jesteś?

nie Ty jedna tak masz..

współczuję, miałam podobnie jak miałam 28 lat teraz mam 36 i wiesz nic się nie zmieniło od tego czasu :-(((( tylko pogodziłam się z samotnością mam nadzieję że inaczej skończysz niż ja choć ja nie mam tak źle, zaczełam mysleć tylko o osbie, praca-super, mnóstwo zajęć, nadal szlifuję język, wybieram się do ameryki południowej, zapominam po woli jak to jest byc z kimś i nie szukam na siłę ale jak byłam w twoim wieku to byłam przekonana że książe z bajki nadjedzie tuż zaraz.....nie nadjechał...trudno :-) żyję sobie sama tylko to wino....nie zaczynaj nawet....ja tez któregoś dnia otworzyłam wino ze smutku i z samotności.....a potem otwierałam je codziennie.....na szczęscie to już za mną...

wlkp :(

maz.

alkoholizm mi nie grozi on chcial isc jeszcze do innego klubu, nad ranem wracac, a ja juz mialam dosc po 5min. wiem, ze ponoc charakter ma fajny, ulozony, etc.,ale zupelnie nia ma tewgo "czegos:"