Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malgosia z wielkopolski2

zwiazalam sie z wdowcem, ma 2 corki zamierzamy zamieszkac razem...

Polecane posty

Gość ola z pomorza
Ty myslisz pojęcia. Czxym innym jest zapomnieć - bo nigdy nie powinien zapomniec zony. Czym innym jest żałoba - bo wój juz jej nie ma. A czym innym jest zastanowienie i dobro dzieci - w tym oboje jesteście zieloni. Przykre ale prawdziwe :( Współczuje tym dzieciakom, bo chyba chcecie na nich eksperymentować. Albo uda sięalbo nie A zastanowiłas się co bedzie jak nie uda sie? Ty odejdziesz, Twoj facet poszuka soebie innej, a dzieci zostaną z kolejna traumą. Kobieto zacznij myślec jak matka bo myslisz jak....... szkoda gadać :( Biedne dzieciaki a Wy gorzej jak dzieciaki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
ola dlaczego myslisz ze on nie bierze ich uczuc pod uwage, podczas kazdej naszej rozmowy mowimy o dzieciach, o wspolnym zyciu, to ze one sa najwazniejsze. Ja wiem ze dla niego dzieci beda na 1. miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
a ja wiem, że pędzicie strasznie. Zrób co chcesz ale niewiele jeszcze wiesz. Sama miałas wątpliwości jesi tu napisałas a teraz starsz się przegiąć argumenty. Ale zważ, że to nie walka a jedynie zycie. Jesli Jego mama Ciebie akceptuje, dzieci też, to dlaczego tu napisałas???? Może sama coś czujesz, coś co jest fałszem. A mama ma interes w tym, zeby jej synek ulozył soebie życie. Ty zwyczajnie nei wiesz jakie mamy są a głównie mamy synów. Decyzja nalezy oczywiście do Ciebie ale zobacz ile tu kobiet rozpisuje się i oprawie kazda pisze Tobie, ze biedne są w tym dzieci i że to co dzieje sie to jakiś fałsz, za szybkie działanie. Nie uważasz, ze cos w tym jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
watpliwosci sa to normalne. ale ja nie zamierzam sie juz do niego wprowadzic ale za pol roku, chcemy sie jak najlepiej lepiej poznac, spedzac czas z dziecmi zeby sie do mnie nauczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek postanowisz , za czyjąś radą czy po prostu za sprawą swoich uczuć, to pamiętaj , ze tylko Ty będziesz za każdą sytuacje odpowiadać, a nie ludzie którzy tu piszą, jest to sprawa bardzo "delikatna", a Ty jesteś osobą jeszcze młodą, można udzielic Ci wielu rad, ale co będzie dalej to los pokarze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
a czy ty myslisz, ze jakby jego matka uwazala ze np. jestem niedojrzala, zle zajme sie dziecmi, bede zla partnerka chcialaby zey on sie ze mna zwiazal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
Małgosiu, zrób jak uważasz. Jednak wszyscy mówią za szybko facet otrząsnał się po takiej tragedii i mnie to bardzo zastanawia. A Ty jestes z jednej strony młoda i niedoświadzcona przez zycie małzeńskie, w ktorym róznie bywa. Z drugiej masz juz swoje lata. Zyczymy szczęscia ale szczęscie trzeba soebie wypracować. To nie rok ani dwa, to nie tylko uśmiechyale głównie bardzo ciezkie chwile. Jak przzyjecie na parwde ciezkie chwile, to bedzie to sprawdzenie a teraz.... to tylko zwyczajnie chodzenie ze sobą i dopiero poznajecie siebie i myślę, ze jeszcze duzo przed Tobą Gosiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa, jest pewnie zadowolona, bo nie łatwo znaleść wdowcowi z 2 dzieci partnerkę bez zobowiązań, może jesteście stworzeni dla siebie, życzę Ci tego z całego serca, ale pamietaj że życie jest bardzo ciężkie szczególnie że chcesz się związać z kimś po przejściach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
tak to chwile na dobre i na zle. gdy rozmawialam z jego znajoma mowila, ze on caly czas w domu siedzi z nikim sie nie spotyka tylko dzieci i ze tak mu dobrze. Gdy mnie poznal zaczal wychodzic, cieszyc sie zyciem. Powiedzial, ze nie myslal ze doswiadczy znow milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na każdym kroku go usprawiedliwiasz, idealizujesz zaś ani razu nie powiedziałaś niczego obiektywnego. Żałoba nie powinna trwać 10 lat ale gdy facet już po paru miesiącach wchodzi w bliższe relacje z inną kobietą to znaczy , że albo w ogóle żony nie kochał albo chce się pocieszyć. Jakby nie patrzeć to jest tylko chłop-najpewniej chodzi mu o pocieszenie , żeby nie był sam w tym okresie a nóż coś z tego będzie... Zastanów się jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
ABS jezsli wg tesciowej partnerka bylaby nie odpowiednia nie chcialaby jej nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
nie po paru miesiacach tylko po roku... to roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
Małgosiu Facet z 2 dzieci ma nikłe szanse na bycie z kobietą a jeszcze jak dzieci sa w takim wieku jak te dzieci, to te sznse jeszcze spadają. Matka Jego jest pewnie mądra kobietą i chce dobrze dla syna a to dobrze dla syna niekoniecznie musi świadczyć dobrze dla Ciebie. Dl Niej wazny jest syn i wnuczki i jesli spełniasz ich kryteria, to Ciebie akceptują. Może trzeba realnie zaczą analizować Gosiu bo dla Ciebie ten facet to Anioł. A Aniołów nie ma, tylko Ty widzisz w Nim ideał. Jak widzę wiele rozczarowań przez Tobą i chyba jak tak Ciebie czytam, to nie zdajesz soebie sprawy z niektórych podstawowyuch rzeczy. Może porozwiaj ze swoja rodziną???? Co Oni nato???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
zdaje sobie sprawe z jego wad. moja rodzina nie ocenia, wg nich to jest moja decyzja i czas pokaze co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
dzis z nim porozmawiam o tym co stalo sie z jego zona i jakim byli malzenstwem, zobacze jak sie o niej wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież napisałaś , że teraz postanowiliście zamieszkać ze sobą , czy tam sie zastanawiacie dopiero a w TYM CZASIE mija rok od śmierci jego żony , czyli co? Poznaliście się wczoraj? Klamiesz moja droga , śmierdzi tu na odległość-same nieścisłości. Pewnie poznaliście się szybko po jej śmierci a teraz wstyd ci się przyznać albo prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
A widzisz..... troche dziwne, że nie chcą Ci radzić. Może zwyczajnie wiedzą, ze i tak swoje zrobisz. To też dziwne. Bliscy sa najbardziej, przynajmniej powinni być, zyczliwi. Zatem zrób ale wydruj soebie nasze konetarze i kiedyś za jakis czas przeczytaj, wtedy dowiesz się co było źle i przyjmiesz te argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
nie prowokacja, z reszta komu by sie chcialo takie historie wymyslac ;/ poznalam go rok po smierci zony. wprowadzic sie chce za pol roku (czyli wtedy bedzie niemal 2 lata po smierci) czas pokaze co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
Gosiu Jestes chyba niedojrzała jeśli postaniasz zamieszkać z facetem a tak naparwdę nie rozmwiałas z nim o zonie. Ty rzucasz sie na głeboką wodę dziewczyno. Chyba coraz bardziej zmierzam w tym kierunku, że jednak to nie wypali. Inna jest kolejność. Ludzie najpierw poznają siebie, rozmwiają a potem zamieszkuja razem. To co piszesz jest coraz ciekawsze - dorośnij, bo jeszcze nie dojrzałas, zeby być "matką" dla tych dzieci. To bedą Twoje doświadzcalne kroliki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
przeciez napisalam ze za pol roku chcemy zamieszkac razem, wy nie czytacie tego co pisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Gosi i innych
Gosia pisze ,ze jak przyjezdza spedzaja czas z dziecmi , nie zawsze zostaje na noc . wiec nie oskarzajcie Jej ze dzieci beda krolikami i to ma glownie o dzieci chodzic a nie o jEj szczescie i zycie.jest niedoswiadczona i wszystko bierze za dobra monete .O dzieciach ma myslec facet bo to jego dzieci , ona - jesli bedzie z nim kiedys - bedzie dbala o nie i przejmie obowiazki ale tez i prawa w tym zwiazku .Nie macie rozpatrywacszczesciadzieci ale to czy ona zrobi dobrze dla siebie , czy nie bedzie kiedys zalowac ,ze poswiecila zycie innym nie myslac o sobie .DZieci szkoda ,owszem , ale nie znaczy ze ktos ma sie dla nich poswiecac , ona ma czuc ze chce byc z nim -i ze potrafi zaakceptowac jego dzieci -ale ma tez miec pewnosc ze on potraktuje ją po partnersku , i nie szuka tylko opiekunki do swoich dzieci .A tak naprawde ona o nim wie niewiele ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
czytamy.... ale ty już nocujesz moja droga ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) czytamy, i staramy cię trochę sprowadzić na ziemię, to wspaniale że widzisz wszystko w kolorach tęczy, ale życie jest okrutne, niestety :-(,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
no ale sama przyznaj, ze Gosia jednak dziecinie do tego podchodzi. Ona zwyczajnie nie zdaje soebie sparwy z ppdstawowych rzeczy i to jest niepokojące. Jednak ten związek bedzie doswiadczeniem bo dziewczyna jeszcze sporo musi sie nauczyć. No ale jak dziecko nie oparzy się, to gadanie, żeby uważalo jest syzyfową pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś najpierw dowiedzieć się czegoś więcej na temat jego poprzedniego małżeństwa. To , że popełniła samobójstwo bo była jak on to nazwał psychicznie chora nie oznacza , że to jej wina. Choroba psychiczna może być wynikiem załamania także. Może ją zdradzał albo źle traktował i przez to sfiksowała? Nie wzięłaś takiego scenariusza pod uwagę? A może miała depresję, sama nie miała siły jej leczyć a mąż nie dbał o to żeby zaczęła terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
zauwazcie też, ze Gosia pyta o rady. jak ktoś napisze Jej cos pozytywne to jest ucieszona. Jak ktoś napisze jej zu=yciową parwdę, to nie przyjmuje tego. Dziewczyna musi sama sparwdzić i tyle a ta gadka tu jest czcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie stworzyć rodzinę, a czy ty chcesz mieć dzieci, a co on na to? wasze dziecko będzie o wiele młodsze od jego dzieci, kobie sie zmienia po urodzeniu dziecka, i nie mowie że na gorsze, ale jest juz inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sentefina
Dodam coś na temat związku po śmierci tej drugiej osoby 2 miesiące po jej śmierci (związek bez dzieci) Chyba właśnie dlatego, że byłam pod ręką Przez 2 lata mój związek był dosyć udany ale po czasie wychodzą różne rzeczy - jak ta, że w ogóle nie ma fajerwerków Razem prawie 5 lat, ale myślę, że to bardziej z rozsądku niż miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z pomorza
setfina bo ja tu widze rozsądek i konsekwencję z Jego strony i Jego rodziny. Oni świetnie wiedzą w czym jest rzecz i dlatego nie robią przszkód. Dziewczyna nie jest doświadczona i wierzy w różne rzeczy. Niestety. On już przygotowuje Ją do wspólnego zamieszkania. A Gosia nawet nie rozmwiała z Nim na trudne tematy - na temat zony, wspólnych dzieci i pewnie wielu rzeczy i to jest bardzo wygodne. Facet nie jest w ciemie bity. Wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia z wielkopolski2
ola mysle nad tym co piszecie, powaznie, dlatego dzis z nim chce porozmawiac o zonie o tym jak to sie stalo i dlaczego popelnila samobojstwo, o co jeszcze powinnam zapytac? ja chce miec swoje dzieci, on tez chce miec dzieci ze mna ale za 2-3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×