Zima w związku. Co robić?

Witam wszystkich! Jestem z moją dziewczyną już prawie 7lat. Mieszkamy razem 4 lata i dogadujemy się całkiem dobrze (do niedawna). Jakiś miesiąc temu pokłuciliśmy się dosyć mocno i w nerwach powiedziałem o kilka słów za dużo. Prawie tydzień traktowała mnie jak powietrze. Powiedziała mi że nie chce już chyba ze mną być i że to chyba koniec. Kocha mnie ale myśli że już nigdy nie będzie ze mną szczęśliwa. Po paru dniach wszystko wróciło do normy, i jakoś jej przeszło po moich przeprosinach i postanowieniu poprawy. Przez 2 tygodnie wszystko było ok, ale od kilku dni stałą się strasznie oziębła. Nie chce żeby ją przytulać całować trzyma mnie na dystans. Rozmawiałem z nią o tym. Powiedziała że nie wie o co mi chodzi że zachowuje się normalnie i zawsze już tak będzie. Dziwne jest to że mimo tej oziębłości w łużku jest wszystko ok nawet lepiej jak kiedyś. Chce się jej kochać dwa razy dziennie ale jakoś tak bez uczucia. Odnosze wrażenie że traktuje mnie jak samobieżny wibrator. Staram się bardzo żeby jej dogodzić. Robie wiele rzeczy za nią chyba aż za dużo. Sprzątam , gotuje, dbam o cały dom bo wiem że jest ostatnio zmęczona ba ma dużo pracy. Wydaje mi się że ona poprostu zaczeła się mną bawić. Widzę że to jej sprawia satysfakcje. Kocham ją bardzo ale ostatnio wogle jej nie poznaje. Poradzićie coś Panie?

cóż, znudziłeś się jej, pewnie ma już nowy obiekt, próbuje cię zniechęcić, takie życie, jesteście już długo ze sobą, czas na zmiany

przygotowuje cię do roli męża pantoflarza, sprytna bestia

kobiety są bardzo pamiętliwe, jeśli ją uraziłeś to masz przechlapane, może jakiś prezent lub poczekaj do wiosny jak mrozy zelżą

może jest w ciąży, może to hormony

jeśli się z tobą bawi to nie jest ok powiedz jej, że ci to nie odpowiada i może faktycznie powinniście się rozstać, zobaczysz, że zmięknie