Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meggi91

Musze sie komuś wygadać. Mój związek, moje rozterki, moje dylematy

Polecane posty

Jesteśmy razem 1,5 roku. Mój związek można nazwać tokstycznym, bo facet (moze juz teraz nie tak bardzo ale) ogranicza mnie. Kiedys nie moglam nawet pisac smsow z kolezanka, teraz to sie zmienilo. Ale do rzeczy, czuje jakbym momentami w moim życiu żyła z klapkami na oczach. Z nim jest niby dobrze, ale ostatnio zaczeło mi czegoś w związku brakować... No i bez jego wiedzy wyrwałam się tydzień temu w piatek na impreze. Wybawiłam się świetnie, poznałam kilku chłopaków (z zadnym nie mam kontaktu bo w koncu mam faceta) z żadnym z nich się nie całowałam ani nic z tych rzeczy, ale poznałam kogoś przy kim szczeka opadła mi na dół. Zauroczylam sie nim!! I teraz tak na moj zwiazek patrze tak obojetnie, czuje sie tak jakby go nie bylo, nie widujemy sie (dzieli nas 50 km), wcale za nim nie tesknie, wcale o nim nie mysle. Tak jakby przestało mi zależeć.Jakbym poczuła, że strasznie nudzę się w tym związku że dosłownie zastygam... Nie jest towarzyski, ani rozmowny, jest strasznie zamulony... Nie wiem co ja w nim widze. Wczoraj sie poklocilismy na smsy (po raz setny w tym półroczku) i chcialam z nim zerwac, ale zaczal brac mnie na litosc, ze swieta, ze jego urodziny, ze sprawie mu najgorszy z mozliwych prezentow, ze jestem sensem jego zycia, blablabla... no i wymieklam i zostałam :o ale ja sie dusze w tym zwiazku! dodatkowo moi rodzice go nie trawia, nawet obgaduja go od najgorszych w mojej obecnosci, zabronili mu do mnie przyjezdzac itd.. ech :o wolałabym sie z nim rozstac, albo zeby on sam sie ze mna rozstał... jakos ech... brakuje mi zeby sie wyszalec, pochodzic na imprezy, poflirtowac z facetami, wybawic sie, tego mi cholernie brakuje. mam 19 lat. niebawem moja studniówka - jak z nim zerwe nie bede miala partnera i co mam isc sama? jak z nim dalej bede i pojde na studniowke z nim to sie nie wybawie znajac zycie :o bo beda fochy ze bawie sie z kolagmi a nie tylko z nim, ze cos tam cos tam... ech ja już nie wiem co robić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckerface
Jak dla mnie nie dorosłaś do związku skoro jednym z argumentów jest studniówka. Wyszalej się skoro brakuje Ci zabawy i flirtów, i dopiero jak poczujesz potrzebę to zwiąż się z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze z tego wynika ze faceta nie kocham, ze mi na nim nie zależy i szukam tylko potwierdzenia - zerwij z nim. Ja po prostu jestem do niego żałośnie przywiązana. Teraz np. zamiast spotkać się z nim wole iść na impreze, poszaleć i nie przejmować się nim. Własciwie zaczełam go traktoać jak kolege niż jak chłopaka, nie umiem nawet napisać mu słów "kocham cie". pojade do niego - bo w koncu ma urodziny, ale jade tak naprawde z litości i wdziecznosci, ze byl przy mnie gdy go potrzebowalam, nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no macie racje, nie dorosłam do poważnego związku! I dobrze, że odkryłam to w wieku 19 a nie 25 lat :o mi naprawde cholernie brakuje tej niezalezności, szaleństwa, młodości...! Ale ja nie chce zrywac z nim, na dwa dni przed jego urodzinami :o a przeciez za tydzien swieta, ech... ja moge byc sama, a raczej nalezy mi się to. ale on? Jest naprawde słaby psychicznie, boje sie ze siew koncu załamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoaiv
nie wiesz co to są prawdziwe rozterki i prawdziwe dylematy...problemem jest dla ciebie to ze chcesz sie wybawic, wyszalec itp a twoj obecny chopak ci to uniemozliwia...ŻAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hoaiv - każdy człowiek swoje problemy okresla własna miara :) domyślam się że masz wieksze, ale skoro tak bardzo drażni Cię, że mam taki dylemat to odpuść sobie proszę te dziwne komentarze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zryta bania ;\
Dziewucho jesteś spierdolona jak nie wiem ;\ szkoda mi tego chłopaka. Wiem, bo mój mnie kilka dni temu potraktował tak samo jak Ty swojego, wyzwał mnie i powiedział tyle przykrych rzeczy , nigdy mu tego nie podruje, jest mi cholernie przykro ;( tym bardziej , że dwa dni wcześniej zanim mnie rzucił, w taki ohydny sposób, przytulała mnie i mówił, że chce być ze mną w poważnym związku i już na stałe. Gdy przeżył ogromną tragedię, ja przy nim byłam, kochałam, troszczyłam się, a dwa dni później mi napisał, że jestem do niczego ;( Zostwa tego chłopaka, na pewno jest więcej wart niż Ty sama ! Zapomni o tobie i w końcu może zrozumie, żeby takich ludzi jak Ty omijać, bo nie jesteście dojrzali do partnerstwa i bawią się kosztem innych. A fuj, życzę temu chłopakowi jak najlepiej a Ty idź się sypać na disco niunieczko ! FFFFuuuJJJJJJJ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Misia:)
Kochana musisz mu powiedzec wprost ze meczy cie ten zwiazek i ze juz masz jego dosc...jak tak mozna ze on bierze cie na litosc niech sam spedza sobie te urodziny skoro na to zasluzyl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uol
Miałam dokłądnie to samo co Ty! Zerwij z nim natychmiast! Ja sie zdobylam na to dopiero jak poznalam moja wielka milosc i bylo gorzej bo on sie platal caly czas, w jakims sensie niszczac ten nowy piekny zwiazek.I szczerze Ci powiem strasznie zaluje ze nie zerwalam z nim wczesniej , czuje ze stracilam ponad dwa lata z zycia. Zawsze lepiej bawilam sie sama niz z nim, a teraz korzystajac z doswiadczenia, wole byc sama niz w takim pseudo zwiazku.Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoaiv
dlaczego dziwne komentarze?nie chcialam cie obrazac, napisalam tylko własną refleksje, chcialam ci tylko uswiadomic ze w zyciu są o wiele gorsze dylematy, i wiem ze kazdy mierzy swoje problemy wlasną miarą, ale cos we mnie nie wytrzymuje jak czytam cos takiego, rozstan sie z tym chlopakiem jak najszybciej, tak bedzie lepiej i dla ciebie i dla niego, to ze niedlugo są jego urodziny nic nie zmienia...pomysl co bedzie czul gdy rozstaniesz sie z nim po jego urodzinach?jak to mozliwe ze ona tak nagle mnie zostawila, niedawno byly moje urodziny, wszystko bylo ok... przemysl to prosze i nie naskakuj na mnie, gdyz naprawde nie chce tu nikomu ublizac ani sprawic przykrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uol
A ja rozumiem Cie doskonale, I powiem tylko , że bedac z nim mozesz przegapic kogos przy kim moglabys byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zryta bania ;\ - a rozmawiałas z chlopakiem DLACZEGO tak ni z tego ni z owego z Toba zerwał? Postąpił chamsko, widocznie nie zasługiwał na Ciebie. Poszukaj powodu dla którego z Tobą zerwał. Mała Misia:) i uol - dziewczyny ja wiem, ze ja powinnam z nim zerwać, ale cholera ja naprawde nie chce robic to w jego urodziny :( nie chce by w nie cierpiał, chce by tego dnia był szczęśliwy. To, ze zjebał moją 18-stke nie oznacza, że ja musze zjebać jego 23 urodziny. Ja męcze sie przy nim - bo ja jestem energiczna osoba, nie usiedze w miejscu, uwielbiam sie bawic tanczyc, podrozowac, zwiedzac,aon jest moja przeciwnościa. Za pół roku chce isc na studia, boje sie że stanie na mojej drodze do realizacji marzeń. Bedzie kazał mi wybierac, albo zostaje znim, albo ide na studia, boje sie ze bedzie robił wszystko by utrudnić mi życie. hoaiv - ja Ciebie też nie chciałam urazić. Wiem, ze są wieksze problemy. Ale są też takie (np. wg mnie mój) które im dłużej nosi się w sobie tym bardziej rani dusze. a moi przyjaciele juz nie chca słuchać na temat mójego faceta - ich zdanie jest takie: "już Ci mówiłam/łem - zerwij z nim! a Ty mnie nie słuchasz! po co się męczysz?!" ech :( macie racje, nie dorosłam do poważnego związku, nie dorosłam do życia z NIM, powinnam zerwać z nim juz teraz, w tej chwili, ale nie zrobie tego, nie chce go ranic na praktycznie dzien przed jego urodzinami. Za tydzien mam isc (w srode) na impreze i chce sprawdzic jego reakcje i moze go wkurzyc - powiem mu jak juz wyjde z domu, albo na godz przed wyjsciem. Najprawdopodobniej, ze wtedy sie wscieknie i wygarnie mi pare spraw, albo sam bedzie chcial zerwać. wiem, że to chamski sposób i w dodatku na dzień przed wigilią, ale jesli takie będzie dla mnie najepsze wyjscie? jestem straszna SUKA ! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest strasznym PESYMISTA wszedzie widzi tylko złe strony. Przykład - nie cieszy się z tego, że widzimy się, tylko narzeka że widzimy się tak krótko - i tak od początku spotkania. Jeny! Przybija mnie jego podejście do wielu spraw. Ciegle potepia moje zachowania, typu - ze za bardzo przejmuje sie szkołą, że przejmuje sie innymi ludźmi, że daje soba maniplować rodzica. I to robi w taki spósb że podnosi mi ciśnienie - wyśmiewa dokucza itd.. idziemy na impreze - wkurza sie że nie ma czegoś tam, że coś jest nie tak jak on chce zamiast cieszyć się z innych spraw itd.. :o Jak długo można takie coś znosić? Jak taki człowiek marudzi obrzydza wszystko. Nawet obrzydził mi pobyt nad morzem, nie chciał nigdzie chodzić, do morza wszedł tylko raz, a jak sama szłam to sie wkurzał i obrażał, jeny strasznie wspominam ten pobyt! Ciagłe kłótnie i mój bulwers - boże co ja mam za faceta!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciągu tego związku rozstaliśmy się 3 razy i zawsze po tygodniu do siebie wracaliśmy. A żałuje tego... Łącznie powodów by się rozstać było z 20 albo jeszcze więcej. Wkurza mnie i to bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zryta bania ;\
Kochana meggi ;) było tak, miał poważny wypadek, totalna tragedia, nie mógł się pozbierać, mimo, ż od dłuższego czasu kłóciliśmy się o głupoty, był zaborczy, zazdrosny i ogólnie potrafił się obrażać na mnie i nie odzywać przez tydzień o to , że przyjaźnię się z dziewczyną, której on nie znosi . A więc, po tej tragedii, byłam przy nim, naprawiliśmy relacje, odwiedzałam go w domu i na każdym kroku mu, że jest dla mnie ważny, kocham go i nie zostawię w ciężkich chwilach. Wszystko przeżywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Misia:)
Ale wychodzi z tego ze jestes z nim z litosci!!:( czy odpowiada ci taki zwiazek?/ skoro tyle razy sie juz rozchodziliscie to bedzie tak zawsze. Zostaw go bo pozniej bedziesz ciepriec bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zryta bania ;\
Kochana meggi ;) było tak, miał poważny wypadek, totalna tragedia, nie mógł się pozbierać, mimo, ż od dłuższego czasu kłóciliśmy się o głupoty, był zaborczy, zazdrosny i ogólnie potrafił się obrażać na mnie i nie odzywać przez tydzień o to , że przyjaźnię się z dziewczyną, której on nie znosi . A więc, po tej tragedii, byłam przy nim, naprawiliśmy relacje, odwiedzałam go w domu i na każdym kroku mu, że jest dla mnie ważny, kocham go i nie zostawię w ciężkich chwilach. Wszystko przeżywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoaiv
dlatego nie czekaj do środy aż sytuacja mogłaby się sama "korzystnie"rozwinąc...zrób to jak najszybciej...jesli nie umiesz mu tego powiedziec to daj mu list w ktorym WSZYSTKO napiszesz-co czujesz, co przezywalas itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zryta bania ;\ i co było późnij? swoją drogą chyba lepiej dla Ciebie (mimo ze go kochasz) ze uwolniłaś się od tak dziecinnie myślącego faceta, obrażać się o takie PIERDOŁY? (w moim związku też takie sytuacje się zdarzały. Robiłam prawo jazdy - facet obrażał się gdy szłam na jazde i on o tym nie wiedział, albo gdy coś mówiłam o moim instruktorze :o to jest chorobliwa zazdrość, z której mój facet twierdzi ze się wyleczył) hoaiv - list? Nie, nie chce tego załawtiać w taki sposób :( najlepeij byłoby mi napisać smsa, wiem ze to chamskie rozwiazanie, ze wypada w cztery oczy, ale tak ja nie umiem... nie chce zjebać mu urodzin! Kochana ja wiem, że masz racje, w 100% tylko no nie potrafie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zryta bania ;\
Kochana meggi ;) było tak, miał poważny wypadek, totalna tragedia, nie mógł się pozbierać, mimo, ż od dłuższego czasu kłóciliśmy się o głupoty, był zaborczy, zazdrosny i ogólnie potrafił się obrażać na mnie i nie odzywać przez tydzień o to , że przyjaźnię się z dziewczyną, której on nie znosi . A więc, po tej tragedii, byłam przy nim, naprawiliśmy relacje, odwiedzałam go w domu i na każdym kroku mu, że jest dla mnie ważny, kocham go i nie zostawię w ciężkich chwilach. Wszystko przeżywałam razem z nim i naprawdę wspólni znajomi, uważają mnie za świetną dziewczynę, a jego koledzy, że jestem bardzo dobra dla niego i zakochana. Wieczorem jednego dnia miał do mnie wpaść, pisał, że tęskni itp. Następnego w ogóle się nie odezwał, więc napisałam mu co u niego, a on mi na to, żebym dała mu święty spokój i możemy się tylko kumplować, Więc ja o co mu chodzi, a on, że wyjeżdża i żebym nie pisała bo on nie ma czasu ze mną dyskutować. Słuchaj, zrobiłam się zielona z nerwów, że jak on tak może ze mną postępować i zbeształam go strasznie, że jak on mnie traktuje itd, a on mi na to, że ktoś mu doradził, że tymi wiadomościami SPRAWDZI MOJE UCZUCIA !!! Rozumiesz to ? Nie dość, że byłam każdego dnia, martwiłam się i dbałam, a on jeszcze w taki paskudny sposób chciał przekonać się czy go kocham ? Dodał, że chciał być ze mną ale widzi, że mam zaburzenia emocjonalne i potem była wymiana zdań, w której mi naubliżał, że nie mam pracy i nie studiuje i dlatego jestem gorsza od niego ... Dalej nie będę pisać... No i jak ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoaiv
tak list, wiem ze to moze troche dziwny pomysl, ale sama zobaczysz jaką poczujesz ulgę jak napiszesz ten list...a po drugie myślę ze jednak po takim czasie związku nie wypada zakonczyc tego przez smsa..za jakis czas sama bedziesz tego zalowac, jesli chcesz zakonczyc ten związek to zakoncz go z wględną klasą, pomysl ostatni raz o tym chlopaku, ze nalezy mu sie jakies dluzsze wyjasnienie...jak bedzie czytal list w ktorym bedą przedstawione twoje uczucia i emocje to sam tez to inaczej odbierze i BYC MOZE BEDZIE MU ŁATWIEJ NIZ GDYBY DOSTAŁ KRÓTKĄ WIADOMOŚĆ SMSEM ŻE TO KONIEC. zrob to tymbardziej ze jak sama piszesz nie chcesz mu niszczyc urodzin. napisanie takiego listu nie wiele cie kosztuje a moze pomoc i tobie i jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, wymarz gościa z pamięci! Skończona świnia! Oddałaś mu cale swoje serce, a on Cię tak traktuje i sprawdza jak dziecko w podstawówce? Co to w ogóle za sprawdzanie? albo się komuś ufa i kocha tą osobę albo NIE. Dziewczyno trzymaj się, jesli chcesz możesz mieć we mnie oparcie. Nawet jeśli błagałby Cię na kolanach nie wracaj do niego! Niech błaga, on naprawdę na Ciebie nie załsuguje! Otocz się znajomymi,rodzina, najbliższymi i przetrzymaj te ciężkie dni po rozstaniu, dasz rade... Zobaczysz później poznasz kogoś, kto pokaze Ci jak wygląda prawdziwa miłość. Nie daj się... Ja wiem, że wygodnie się radzi,słucha rad, a trudniej się coś robi. Sama jestem w kropce i nieciekawej sytuacji, ale jeśli Ty masz więcej siły i odwagi to nie poddawaj się. Ja cały czas tej odwagi szukam u siebie mam nadzieje, ze ja odnajde i uda mi się, życ tak jak ja chcę... Ten facet już dostateznie mnie już zniszczył, Ty się nie daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ja bym mogla ten list mu wreczyć? przeciez on jst z innego miasta, dzieli nas 50 km. Pocztą? Nie chce by szedł tydzień a potem może jeszcze rodzina by go przeczytała :o chyba ze email? ale to tez bez sensu pomysł chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULUŚKA
AHA. Nie wiem jak dla Was ale ja mam swoje lata i dla mnie wręczenie komuś listu jest żałosne... osobie z którą się jest i która z tego co piszesz cię kocha. To zniewaga, nie masz dość odwagi żeby mu powiedzieć wprost? Po prostu z nim pogadaj , nie można tak postępować , facet też ma uczucia , jesteście ze sobą 1,5 roku to przynajmniej okaż trochę szacunku do waszego związku i do niego i tak będzie cierpiał. List to zniewaga.... i raczej ucieczka niż wyjście z tego z klasą . Chcesz to zrobić z klasą? to nie pisz listu jak dziewczynka 15 letnia. A ty byś chciała żeby osoba którą kochasz dał ci list w którym by napisał że to koniec? Jak ty byś się poczuła? Musisz dobrze się zastanowic , decyzja należy do ciebie .Ja napisałam tylko swoje zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widze przyszlosci dla tego zwiazku, a to jestes z nim z litosci jest zalosne po prostu. Dorosnij dziewczyno i daj sobie z nim spokoj, a na studniowke mozesz pojsc z kims innym albo sama. A to, ze on ma urodziny, ze sa Swieta to tylko glupie wymowki, bo zawsze bedzie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
kaZdy wiek rządzi sie swoimi prawami:) dla mnie 35 letniego starego konia to są takie pierdoły....:))))))chciałbym mieć takie dylematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj są jego urodziny, a ja jak nigdy wczesniej jestem przekonana że NIE CHCE z nim być. Pojade do niego dam mu prezent, złoże zyczenia... On chce żebym została u niego na noc bo chce ze mna opic swoje urodziny. Ech :o raz, ze beda mi marudzić starzy i znowu bede miala wojny, a dwa nie chce mi się do niego jechać a tym bardziej nocowac:( chciałabym być już po prostu wolna, niezależna, ale nie umiem mu tego powiedzieć :( boje sie jego reakcji, nie chce go załamywać, dobijać :o boje sie ze sie załamie... juz normalnie nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi=> tak patrzac teoretycznie to nigdy nie ma dobrego momentu na zerwanie. A bo Swieta, a bo urodziny, a bo chomik zdechl, a bo ciocia reke zlamala...i tak moge jeszcze wymieniac. Musisz po prostu zrobic krotkie ciecie, zebrac sie w sobie, stanac twarza w twarz z Nim i powiedziec mu to, co teraz opisujesz nam na kafe. Wydaje mi sie, ze On probuje zatrzymac Cie na sile, a ze nie ma mocnych argumentow, abys mogla dac mu szanse, bierze Ci na litosc. I jesli w koncu sama nie postawisz definitywnej kropki na tym zwiazku, to bedziesz sie jeszcze targala z tym problemem w nieskonczonosc. A skoro masz dobre serducho i jestes wrazliwa osobka, On bedzie to wykorzystywal przeciwko Tobie, wlasnie biorac Cie na litosc!Zerwania nie sa latwe, chyba kazda z Nas o tym wie, i na pewno nie raz jeszcze lezke uronisz, ale zycie niestety takie jest, ze czasem musisz myslec o swoich czterech literkach nie ogladajac sie za siebie;) Jesli chcesz sie bawic, flirtowac masz do tego pelne prawo. I nikt nie moze Ci tego zabraniac ani ograniczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×