jestem zazdrosna o faceta mojej znajomej

Nie jest mi dobrze z tym uczuciem. Jestem zazdrosna o faceta mojej koleżanki. Od razu piszę, że nie o niego personalnie, nie jest w moim typie, nie podoba mi się, chodzi o coś innego. O jego podejście do niej. Ja także z kimś jestem, od 3 lat mieszkamy ze sobą. Ogólnie nasz związek jest czasami wybuchowy ale mnie pasuje. Myślę, że dobrze trafiliśmy na siebie. Jest nam ze sobą dobrze. Ale ... Chciałabym, żeby mój potraktował mnie czasem tak jak narzeczony moją koleżankę. On jest chyba zdecydowanie większym romantykiem niż mój, mój nie jest wcale romantyczny. Nie potrafi być. Źle by się czuł w takiej sytuacji, nie wiedziałby jak ma się zachować. Wiem to też od niego. Facet mojej koleżanki obsypuje ją kwiatami, jak nie może się z nią zobaczyć to posyła jej czasami przez posłańca kwiaty, ciągle ją gdzieś zabiera, funduje jej różne niespodzianki. Od razu mówię, że nie chodzi o kasę, której oni zdecydowanie mają więcej, to nie ma dwóch zdań, oni mają razem ok. 6-7tys. a my mamy ok. 3tys. więc wiadomo, że nie możemy sobie na wiele rzeczy pozwolić ale to nie o to chodzi. Byłoby mi bardzo miło gdybym czasem dostała kwiaty przez posłańca tak jak ona. Przykro mi, że mój nie ma takiego czegoś, żeby mi sprawić taką niespodziankę. Na pewno byłoby mi bardzo miło i czułabym się jakoś tak lepiej, nie wiem, doceniona, kochana czy coś. Czasami mam wrażenie, że ona lepiej trafiła, ma fajniejszego faceta, będzie się miała z nim zdecydowanie lepiej w życiu niż ja z moim. Niech ma, tylko ja bym też tak chciała. Napiszecie, że mam w takim razie znaleźć innego ale ja go kocham, on kocha mnie, urodziło nam się dziecko. To wszystko nie jest takie proste i ja nie chciałabym innego faceta, chciałabym tylko, żeby mój zachował się czasem tak jak facet mojej koleżanki. Musiałam się wygadać :(

Nie mozesz tak myslec ze twoj facet nie jest romantykiem bo napewno jest ale w inny sposob. a to chlopak twojej koelzanki jest inny to juz nikt i nic na to nie poradzi powinnas sie cieszyc z tego co masz...bo inne naprawde maja gorzej a jak bedziesz narzekac na swojego faceta to bedziesz go tym ranila i wogole i przez takie cos mozecie sie rozstac. a pomysl czy jest sens?

ja nie robię mu wymówek, on nic nie wie o tym co tu piszę, trzymam to w sobie, po prostu zazdroszczę jej tego, tych kwiatów, tych niespodzianek, takiego romantyzmu od czasu do czasu.

tak jasne, myślę, że ona będzie bardzo ale to bardzo szczęśliwa z tym chłopakiem, skoro on ją tak strasznie mocno kocha, że na każdym kroku daje jej tego znaki