nie lubie sie calowac, szczegolnie w czasie seksu

nie rozumiem innych kobiet, mnie to rozprasza deprymuje, w ogole nie jest fanka calowania, nigdy tego nie lubilam ,czlowiek zawsze oslimaczony z tego wychodzi.

bo nie jesteś naprawdę zakochana. Ja jeszcze sexu nie miałam, ale marzę o tym żeby chłopak który mi się podoba mnie pocałował.

maleńka- to przeżyj najpierw seks, a nie wyrażasz opinię. zrozum ze niektórzy nie lubią sie całować

o.O jeśli sie kogoś kocha to chyba nie ma żadnych oporów?? mi tam nie przeszkadza 'uślimaczenie' mnie prze osobę w której jestem zakochana ;P ale widać ludzie są różni, albo nie trafiłaś jeszcze na kogoś kto by cię podniecał na tyle żeby pozbyć sie wszelkich 'wstrętów' ;P czyli że co?? poniżej pasa tez nie chcesz nic robić ustami, ani 'byc obiektem' owych czynności ? ;P

ponizej pasa mi nie przeszkadza, w ogole lubie calowac cale cialo ukochanego ale do ust mnie w ogole nie ciagnie, moglabym ssac i calowac jego skore godzinami, usta jakos mnie nie kreca.

tez nie lubie calowania przy seksie, moj byly fujjj mowil tak 'teraz bedziemy sie lizac' a ja LOL, nay, fuj zawsze mnie osliniaj , wogole tez mnie to rozprasza, jak sie seksic to na maksa innit. no zalezy juz od nastroju, chyba ze jest sie w romantycznym nastroju to calowac sie mozna