Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będzie sie działo

Nie będe sie starała zasługiwać na szacunek dziwkarzy i innych cwaniaków.

Polecane posty

Gość będzie sie działo

Każdy sądzi że stosując się do porad z "mężczyźni kochają zołzy" każdy facet będzie cie szanował. Najbardziej mnie wkurza to zastanawianie się 50 razy czy zadzwonić, czy napisać sms, jak go skutecznie olać itd. Myślisz że w ten sposób ustalasz zasady, a tak naprawdę tylko się ograniczasz i musisz grać na cudzych. Nie wolno dzwonić, nie wolno okazać emocji jak cie wkurzy, nie dawaj drugiej szansy, idź do łóżka dopiero po 2 miesiącach itd. Gó***no prawda. Wszystko to cykanie się czy ten konkretny facet cie szanuje. Mam to z d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
i słusznie. Bo najważniejsze, to być w zwiazku egoistą. Najpierw ja, potem inni. Wtedy jest ok, i facet skacze wokół ciebie. Ale tego się mozna nauczyc, niekoniecznie z ksiażek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow a ja myślałem, że związek jak sama nazwa wskazuję łączy ludzi. najlepiej na zasadach partnerskich, a nie na zasadach, klient i kelner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wierze
to pisze kobieta? jesli tak to brawo dla Ciebie :D ksiazki nie czytalem, ale z opisu i przytaczanych "zlotych mysli" w nich zawartych to wlasnie wyglada mi na taka instrukcje dla idiotek jak postepowac z idiotami :D dobrze wiedziec (a przynajmniej miec nadzieje), ze sa kobiety, ktore potrafia uzywac swojego rozumu, zamiast bezrozumnie stosowac jakies durne taktyki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Myślisz że w ten sposób ustalasz zasady'' Tak, to my mężczyźni ustalamy zasady i jakbyś byłą prawdziwą kobietą to nie stanowiłoby to dla ciebie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie sie działo
Tak. pisze kobieta. Bo te gó**wniane zasady to wmawianie sobie że "mam klasę i jestem trudna" a tak naprawdę to wszystko kobiety robią ze strachu że facet ich nie będzie szanował. Wszystko robione z myślą "niby olewam a tak naprawdę drże ze strachu co facet sobie pomyśli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaj do Gerdy
i ze strachu przed samotnoscia...Co mózg ze schizą robi z kobiety...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu 25
wiec co polecasz? Zeby okazywac emocje? kierowac sie sercem, otwierac serce zeby pokazac swoje najczulsze punkty, zyskamy wtedy w jego oczach? po wiekszym bledzie faceta zwrocic mu uwage, postawic ultimatum zamiast od razu zrywac? dac mu wtedy czas na zastanowienie sie co z nami? czy po zerwaniu z jego lub naszej strony pokazac że o nim nie zapomnialysmy? że chce porozmawiać, wrocic? dac drugą/ trzecią szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele dziewczyn, tutaj na kafe, podniecało się ta książką, więc poprosiłam o przesłanie mi pdf'a, wiekszych bzdur w zyciu nie czytalam - nawet jak mialam 14 lat i regularnie kupowałam brawo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu 25
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu 25
prosze o odpowiedz na moje pytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie sie działo
wiec co polecasz? Zeby okazywac emocje? kierowac sie sercem, otwierac serce zeby pokazac swoje najczulsze punkty, zyskamy wtedy w jego oczach? po wiekszym bledzie faceta zwrocic mu uwage, postawic ultimatum zamiast od razu zrywac? dac mu wtedy czas na zastanowienie sie co z nami? czy po zerwaniu z jego lub naszej strony pokazac że o nim nie zapomnialysmy? że chce porozmawiać, wrocic? dac drugą/ trzecią szanse? MOJa odpowiedź: jak udajesz twardą TYLKO po to żeby zyskać w oczach faceta to nic ci to nie da. A pozostałe pytania - rób jak uważasz, polska to wolny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie sie działo
Ważne czy wewnętrznie czujesz sie jego niewolnicą, a nie to jak dokładnie postępujesz. Jak koleś cie nie obchodzi to możesz do niego wydzwaniać, ja raz nawet udawałam ze podoba mi sie kolega, ciągle mówiałm ze go lubie, jakies podteksty itd, udawalam zazdrosć a najgorsze że on sie zaangażował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu25
trafilam na cieski przypadek, na egoiste i doswiadczonego cwaniaka, nabroil, postawilam ultimatum, mial sie zastanowic, ale zamilkł na 6 tygodni, ja sie odezwalam bo za nim tesknilam, zaproponowalam kawe ... i tak znowu bylismy razem, bez wyjasniania, bo bylo duzo lepiej, on sie staral ale tylko kilka tygodni, potem juz nie moglam postawic ultimatum, bo jego coraz mniejsze zainteresowanie to znak ze mu nie zalezy, albo przestalo mu zalezec, ciezko mi jest do dzisiaj, a minely trzy miesiace od rozstania, a od ostatniej klotni 2 miesiace, od tego czasu zero kontaktu, nawet nie mowi mi czesc gdy mijamy sie w klubie, urazone jego cholerne EGO!!! ale ja juz nie wyciągne ręki, dobrze ze rostalismy sie przez jego potrzebe wolnosci a nie przez konkretna dziewczyne, mysle ze do dzis jest sam... mam kontakt z jego najlpeszym kumplem ale nie pytam sie o Eksa bo jeszcze za bardzo boli, a ja tez nie poznalam nikogo nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu25
ale na szczescie moj Eks nie mogl zlej rzeczy powiedziec o mnie, moze wg niego moglabybym wariatka, bo za duzo oczekiwalam po naszych spotkaniach i moja wina ze sie zakochalam... a widzialam jak wyglada jego powszechny dzien, nawet towarzyszylam mu w dniu pracy, kiedy jezdzil po klientach, poznalam jego wszystkich kumpli, niestety nie wszyscy z nich to aniolki, jeden napewno przyczynil sie niejako do naszego zerwania, bo to taki przydupas Eksa, widza sie moze rzadko bo na szczescie tamten mieszka na wiosce a nie w miescie gdzie my, i ktory pewnie sie cieszy z tego, ze ma swojego kumpla czyli mojego Eksa dla siebie i moze u niego nocowac, raz chcialam nocowac u Eksa, a ten glupek kolega mogl przeciez nocowac na kanapie, a wyobrazcie sobei ze wyszedl z klubu z jakas baba mimo ze ma zone i dziecko!!! i wlasnie z takim moj Eks sie koleguje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×