Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani ona nieznajoma

dzieci z roznica pomiedzy ok20miesiecy, jak dawalyscie sobie rade z nimi?

Polecane posty

Gość pani ona nieznajoma

jak udalo Wam sie opanowac taka dwojke gdy jedno niedawno sie urodzilo a drugie mialo ok 20 miesiecy? nie pytam tu tych mam ktore mialy pod nosem dziadkow na zawolanie ktorzy wzieli starsze dziecko na spacer czy na weeken ale takich ktorzy sa same tylko z mezami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie wkurzylam!
ooooooo chetnie poczytam bo tak bede miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jak musisz to dajesz ra
to dajesz sobie radę a niby jak radzą sobie te wszystkie kobeity którym faceci nie pomagają ? no muszą sobie radzić normalnie, wstajesz gdy dziecko ryczy, karmisz, przewijasz i tak co dnia: wstajesz i zapierdalasz jak króliczek na baterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ona nieznajoma
jagoda a toi jeszcze nie wiesz czy corka czy vsyn? z pewnoscia marzy ci sie corka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ona nieznajoma
a ty poscie wyrzej moze naczynniki pierwszeto rozpisz bo tak to kazdy moze napisac, ze przewijac, dawac jesc itd, a nie o to chodzi a o sprawy organizacyjne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie była różnica 15 miesięcy... pierwszy rok to hardcore, później nieco lepiej ;P powodzenia, ja jestem u kresu sił, nie jestem tą osobą którą byłam dawniej... kocham moje dzieci nad życie i zrobię dla nich wszystko... poświęciłam wszystko i nie żałuję, tylko chciałabym się móc nareszcie wyspać... od dwóch lat nie przespałam ani jednej nocy w całości... pocieszam się tym, że taki stan nie będzie trwał wiecznie... ale te małe istotki rekompensują wszystkie złe dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzie matka wychowuje
dziecko, wiec z nią nie pogadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ma wyboru to jakos sie daje radę:) ja niby teściową mam pod nosem ale z jej usług prawie nie korzystam tzn teraz juz tak ale rok temu jak syn sie urodził to nie..no ale mam pomocnego męża więc nie było źle:P:P były cięzkie chwile a raczej noce bo jak nie spało jedno to i drugie też, ale szybko minęło:) ja teraz wróciłam do pracy i w końcu odżyłam bo jeszcze trochę i bym zwariowała :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U mnie różnica to 22m-ce i napiszę Ci, że teraz już ok, ale na początku nie wiedziałam w co ręce włożyć. Ogólne jest w porządku, ale to chyba TYLKO dlatego, że starszy w ogóle nie jest zazdrosny! Mimo to jednak uważam tą różnicę za najgorszą. 2 lata to za mało... tzn. dla dzieci super, ale dla Nas mam niekoniecznie. Teraz wiem, że najlepszą różnicą byłyby 3 lata, starszy do przedszkola i akurat, albo nawet 1rok róznicy, bo ja mam teraz BARDZO zbuntowanego dwulatka i 3,5miesięczne maleństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1eata
u nas roznica to22 miesiace no coz popierwsze to kiedy corka miala 15miesiecy powiedzialam jej ze bedzie dzidziusia miala pozwolilam poglaskac brzuch i tak kazdego dnia az wkoncu zrozumiala i wszystkim sie chwalila a to byla czesc sukcesu. w 4miesiacu wzielam ja na strych i powiedzialam ze wybierzemy ubranka dla dzidzi aby uprac i uprasowac te czynnosci rowniez robila ze mna. na kazda wizyte u ginekologa bralam ja z soba czekala w poczekalni a jak wyszlam opowiadalam o dzidzi. urodzilam w niedziele o 9rano na 10 maz przywiozl juz corke aby zobaczyla braciszka, kiedy po dwuch dniach wychodzilam ze szpitala ona czekala ze mna na wypis. w domu byla tak zafascynowana ze pomagala przy kapieli sama szykowala ubranka bujala wozkiem czy przynosila pieluchy. nigdy nie mialam powodow do nazekan na ta roznice wieku gdyz corka okazala sie doroslym dzieckiem. jedzenie najpierw cyc malemu pozniej dla niej cierpliwieczekala kiedy maly spal my sie bawilismy jak nie spal to corka parodiowala moje zachowania bawiac sie w mame z lala. jak synek podrosl czesto razem bawili sie na kocu synek na brzuszku a ona donosila mu zabawki czy pokazywala jakies komiczne sztuczki. jak wiktorek zaczal siedziec wybieralam bezpieczne zabawki i razem na podlodze sie bawili ja w tym czasie zajmowalam sie swoimi sprawami. teraz jest podobnie bawia sie razem lidzia dopilnuje malego jak trzeba zmienilo sie natomiast karmienie szykuje dwie porcje syna karmie a corka siedzi obok i wcina sama. dla zainteresowanych dodam ze dzieci ojca widuja tylko w niedziele lub w srodku nocy jak sie obudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAGODA ooo!!!!gratulacje kochana!!!wejdz na nasz topic czerwcowy i dopisz sie do tabelki 'na 2 ture' :-D nasza Nemezis urodzila 9 dni temu wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róznica 22 mies, dasz rade. Wczesniej wyjdziesz z pileuch i bedzie git. Starszak jest strasznie absorbujacy i wszystko generalnie układam pod niego, jest dosyc lękliwy wiec duzo nad nim pracuje. Do tego jest baaardzo zazdrosny o mała wiec nie moge ja zostawic chocby na chwile z małym bo moze podleciec i uderzyc ją. Dzis powiedział ze chciałby jej zrobic krzywde. Po prostu jest zazdrosny. Ustaw sobie tak zeby choc jedna drzemke dzieci miały razem wtedy ty mozesz albo tez pospac albo cokolwiek zrobic w spokoju. Obiaduy robisz ze starszym dajac mu cos mieszac kroic itd. Mniejsze dajesz do lezenia na brzuchu wtedy szybko zacznie ci raczkowac a to juz plus bo dziecko sie nie nudzi tak raczkując a ty masz wolne ręce. O karmienu zapomnij tzn ja dałm rade 3 mies ale to była masakra bo mała cały czas prawie wisiała na cycku a ja np.ubierałam starszaka. Mozesz kupic wózek" rok po roku " ale u mnie nie zdał egzaminu. Mi chodza o 23 spac co jest koszmarem ale jestem na etapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronyna
nie dałam sobie rady ;( mam różnicę 23 miesięcy. młodsze ok 1,5 roku a starsze 3,5 roku i mam dość :(((((((((( z mężem porażka, seksu zero, ja zmęczona, dzieci się drą ;((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy jakie sa dzieci
jedne Ci powiedza ze jest super inne ze koszmar ja osobiscie mam zamiar znowu karmic minimum rok, zawsze mozna karmic trzymajac malenstwo jedna reka a druga trzymajac ksiazke czy zabawki i bawiac sie zestarszym dzieckiem ;) wozka jeden po drugim nie planuje za to mam chuste i pewnie nie jeden raz uratuje mi zycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ....wiesz jak sie ma jedno to mozna teoretyzowac duzo -jak drugie przychodzi na swiat to zalozenia o trzymaniu ksiazeczki przy równoczesnym karmieniu pozostaja tylko marzeniem. Jeśli starszak sie drze bo akurat ma napad histeri małemu ciezko skupic sie na karmieniu. Tak dzieci sa rózne -ale podstawą jest dobra organizacja. Ja mam bardzo absorbujacego staraszaka kt trzeba z racji jego potrzeb emeocjonalnych poswiecic bardzo duzo uwagi. I tak np dobrym wyjsciem jest jak maz wraca z pracy przygotowac obiad na nastepny dzien.Codziennie miec rytuała prania sprzatania by nie nie nazbierałao bo póżniej ciezko z tego wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoliska
U mnie roznica miedzy dziecmi jest 18 miesiecy. Drugi synek urodzil sie 2 miesiace temu. Czuje sie bardzo szczesliwa. Jestem troche niewyspana, ale nie na tyle, zeby padac ze zmeczenia. Moj pierwszy synek jest kochany i grzeczny najczesciej, wiec nie mam z nim jakis szczegolnych problemow. Drugi o dziwo rowniez raczej spokojny. Mysle, ze wszystko zalezy jakie sie ma dzieci i jak sobie organizujesz dzien. U mnie wyglada to tak: Mlodszy spi z nami w nocy, bo karmie piersia i nie chce mi sie ciagle wstawac do niego, wiec tu kieruje sie swoja wygoda i dzieki temu moge troche pospac. Starszy spi u siebie w pokoju cala noc. Drzemke tez maja zawsze o tej samej porze i raczej udaje mi sie obu uspic. Dzieki temu moge cos porobic w domu, albo klade sie razem z nimi. Codziennie gotuje obiad, starszy mi czesto pomaga, albo po prostu siedzi sobie na blacie w kuchni i obserwuje. Duzo bawi sie sam, albo z psem. Co drugi dzien robie pranie. Staram sie z nimi tez gdzies wyjsc. Trzy wieczory w tyg pracuje. Moj maz wraca z pracy okolo 5tej, wiec wtedy z reguly mam lzej, bo juz starszym sie zajmie. Codziennie razem sie kapia i on kladzie go spac okolo 8. Takze w naszym przypadku jest cudownie i ciesze sie kazda chwila spedzona z dziecmi. Zaznacze, ze mieszkamy za granica i nie mamy absolutnie zadnej pomocy ze strony rodziny lub znajomych. Mysle, ze wszystko jest do zrobienia i wszystko zalezy od pozytywnego nastawienia. ja sobie wytlumaczylam po prostu, ze najblizszy rok trzeba sie przemeczyc, a pozniej bedzie tylko lepiej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.tos
no tak, ciezka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×