Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najwyższy czas

Problem z otyłym bratem - jak wpłynąć na matkę?

Polecane posty

Gość najwyższy czas

Mam brata który jest mocno otyły. Strasznie mi go szkoda bo sam kiedyś taki byłem i wiem przez co on przechodzi i jeszcze przejdzie. Brat jest najmłodszy z rodzeństwa i już sam został z rodzicami i za każdym razem kiedy przyjeżdżam do domu on wydaje mi się coraz grubszy. Problem leży w tym że on nie je normalnie (nic mu nie smakuje) i lubi się najadać słodyczami oraz prowadzi siedzący tryb życia. Ciągle tylko przy komputerze. Do mojej mamy nic nie trafia, ona mówi że się czepiam i może naprawdę to tak wygląda ale ja nie mogę na niego już patrzeć bo widzę w nim samego siebie sprzed lat , choć on już chyba nawet mnie przerósł. W sumie ja też nie byłem i nie jestem bez grzechu bo też lubie słodycze i jestem leniwy ale pamiętam że ja zawsze coś starałem się robić, żeby schudnąć, gdzieś latałem z kolegami, a on nic tylko komputer. Dodam jeszcze że jeśli o mnie chodziło to mama zawsze kładła nacisk, że się zapasę, żebym tyle nie żarł, a on to jest "święty" i nikt nie widzi problemu. A przecież moim zdaniem "krzywda mu się dzieje" Nie wiem jak wpłynąć na niego i matkę bo jak tylko coś powiem to od razu matka się obraża i zmienia temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście
spadaj stąd, już wczoraj tu byłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyższy czas
napewno przeszkadza mu to że jest otyły ale jak widać nie podejmuje żadnych działań. Na słodycze rzuca się jak świnia do koryta. Żadnych ćwiczeń, sportów, nic. Ciągle tylko przed komputerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwyższy czas
na niego tym bardziej ciężko wpłynąć bo on też udaje że nie ma problemu i jak mu coś powiem to rozdziera japę i zaraz skarży że mu docinam. Chodzi do gimnazjum i tam miał też nieprzyjemności z powodu swojej wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×