Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avatari

Zapraszam panie po 50: odchudzanie i nie tylko.

Polecane posty

Elabe , Serum Serum , zdradź - o ile to nie tajemnica - ile ważysz ? Elabe , Twoja obecna waga , to moje marzenie :D Niestety , chleb , który upiekłam jest dla mnie niezjadliwy :( może dlatego ,że jeszcze w pamięci kołacze się smak normalnego , prawdziwego chlebka na zakwasie z masełkiem :) Tak więc dukanowy odpada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga64 Juz niedługo osiagniesz to co chcesz,widać po Twoich spadkach wagi,najgorsze są początki,poźniej leci,im wiecej tracisz tym chętniej trzymasz dietę:D,wiem po sobie;). Chleba Dukana nie jadłam,ale robiłam sobie sernik na zimno-uwielbiałam go:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sernik też lubię . Robię go dużo - przepis razy trzy , po ostygnięciu kroję na kawałki , każdy zawijam w folię oddzielnie i zamrażam :) codziennie jeden mam na deser - taki po rozmrożeniu i lekko podgrzany w mikrofali lub piekarniku jest pyszny :) Mam nadzieje ,że te 65 będzie niedługo , bo docelowo chce ważyć 60 - to moja najlepsza waga i cała szafa ciuchów do niej :(:( - wiszą i smętnie na mnie patrzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga64 robiłam pojedynczy,no i zjadałam od razu:D,u mnie nic słodkiego się nie uchowa;) Jak spadniesz do 65 to bedziesz juz tak wytrenowana w dietach,ze popłyniesz dobrą drogą.Wczesniej nigdy się nie odchudzałam i sądzilam ,ze po spadku zaraz nadrobię,zawsze jadłąm dużo słodyczy,ale tak nie jest.Nabrałam takiej dyscypliny,ze potrafię w ciagu tygodnia zrzucic 2 kg jedząc wybiórczo,a w sobotę i niedzielę znów bal:D i tak od prawie dwóch lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobny plan - przede wszystkim oczywiście chcę schudnąć :D a potem , zadnych diet , tylko zdrowe odżywianie , dbanie o siebie i sport . Mam nadzieję ,że mi się to uda , bo przecież to zalezy ode mnie . Nie jest mi obojętne co wrzucam do środka i jak wyglądam . Przytyłam po leczeniu hormonalnym więc tak naprawdę duzo pretensji do siebie nie mam :P , ale kurczę jak to ciężko teraz zrzucić :( Teraz widze efekty więc trochę mi łatwiej . No nic , trochę cierpliwości i konsekwencji i bedzie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie :) Idę teraz posprzatać na cmentarz , a to daleka wyprawa - pieszo 5 km :) Mam dzis czas więc samochód zostawiam w garażu i lecę na kijkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Serum! Ciekawa jestem, jak przetrwałaś w Zakopanem przy tej ohydnej pogodzie? Mroczno, mokro, kleksy brudnego i rozmiękłego śniegu, błeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno juz wiecie, ze skazali tych z Lipnicy na karę pozbawienia wolności. Dwóch dostało 10, a jeden 12 miesięcy więzienia. No cóż, w naszym kraju na razie dobre i to... Oj, zaostrzyć to prawo, zaostrzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrypina123......... dokładnie tak jak piszesz ......tyle lat jeździliśmy do Zakopanego ,albo w okolice ......zawsze zimą i zawsze ta zima była ,a teraz kicha .........widok z pokoju miałam na Tatry ,a Giewont odsłonił sie w niedzielę rano (w dzień wyjazdu) Hotel Kasprowy (Mercury) też zszedł na psy ....ceny jak na Batorym ,a standard strasznie upadł (tłumaczą sie kryzysem) dużo ludzi nie zadowolonych ......w dodatku to pogoda ,a ludziska już na ferie zjechali ,a w taka aurę to tylko można w barze posiedzieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo stworzyć alternatywny podziemny system wymierzania sprawiedliwości... Jak podczas II wojny swiatowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy takiej pogodzie w Zakopanem mozna ewentualnie iść na jeden z tych kompleksów basenów, jeśli się lubi taki sposób spędzania wolnego czasu :). Są w Zakopanem, w Bukowinie i na trasie w kierunku na Nowy Targ (Termy Podhalańskie w Szaflarach). W zeszłym roku był u mnie znajomy z córeczką, był i w Bukowinie i w Szaflarach, i stwierdził, ze ten w Szaflarach jest nawet bardziej atrakcyjny, choć bardziej znany jest w Bukowinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina ja jestem :) tylko ,że zasłuchałam się w wiadomości , tam dziś gorąco o Smoleńsku :( i bardzo mnie to nteresuje . Serum , Zakopane w każdej chwili jest cudowne , uwielbiam je i moim marzeniem jest rocznica mojego slubu właśnie tam , obojetnie w jaką pogode . No i wiem jedno , na pewno nie pójdę na Krupówki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Elabe, witaj w klubie, u mnie to samo:( Nie mam szans na ścisłą dietę. Miała być od dzisiaj na nowo, ale mąż uszczęśliwił mnie udkiem w warzywach z rękawa:) Pyszne było,ale ja chciałam bez węglowodanów:( Na śniadanie jajko, teraz trochę sera. Jem za rzadko, chyba nigdy nie schudnę, ale jeszcze nie rezygnuję. Agrypina:) Należy przyznać, że rozmowna z Ciebie osóbka. Słyszałam o tym wyroku, jak sama mówisz- dobre i to na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avatari , przecież wegle z warzyw to samo dobro , to bardzo dobra dieta , jedz tak a na pewno schudniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z wami dziewczyny :(:( szkoda by było gdyby tak miło zapowiadający się topik upadł :( Ja wczoraj odrobinkę zgrzeszyłam , niewiele , ale jednak :P Dziś już w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, czesc! Nie wiem co z tym topikiem, ale odchudzamy się nadal. Pocieszyłaś mnie, że te warzywa mogę zajadać. Zwłaszcza, że dzisiaj była miruna w warzywach z rękawa. dzisiaj weszłam sobie na wagę i zobaczyłam ubytek kilograma, aż mi sie wierzyć nie chciało. Ale nadrobię, bo trochę za słony był dzisiaj mój pyszny obiadek, już piję mineralną i czuję jak się zatrzymuje:D Muszę się bliżej zapoznać z tym Dukanem, imponujące są Wasze wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam taki poradnik - "Jedz tłuszcze i chudnij". Okazuje się, ze pewna ilość tłuszczu w posiłkach jest niezbędna, by tracić na wadze. Ciekawa koncepcja, nieprawdaż? Któraś z Was wspominała, ze stosowała już dietę Kwaśniewskiego. Przyznaję, ze i ja swego czasu testowałam ją na sobie. Wrażenia raczej pozytywne :) - przede wszystkim ze względu na włosy. Przestały wypadać. Nie wiem tylko, czy zasługę miały w tym tłuszcze, czy zwiększona na takiej diecie podaż witamin z grupy b.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja wspominałam o tej diecie. Owszem, chudłam, ale po powrocie do węgli wszystko wracało. Ponad to łapały mnie skurcze, czułam sie głodna, chociaż jadłam, bo "czegoś" mi brakowało. Ale widoczne było to, że im więcej tłuszczu, tym bardziej spadało. Taka jednostronna dieta była dla mnie dość męcząca, a każde drobne odstępstwo uwalniało tę bombę kaloryczną, jaką jest tłuszcz. Wczoraj kupiłam chałwę macedońską, dużą paczkę. Jak zobaczę na wadze 59,99 zrobię sobie nagrodę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avatari ,łał :) kilogram mniej , super :) U mnie niestety waga stoi , ale do niedzielnego ważenia jest jeszcze trochę czasu , to może spadnie :) :P mięso lub ryba z warzywami , to typowy posilek w dukanie , a i w sb też :) więc nawet jeśli dużo zjesz to będziesz chudła :) Na szczęście za chałwą nie przepadam i jakoś mnie do slodyczy wcale nie ciągnie , jeśli już to do pieczywa i owoców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dzis się ważyłam , waga stoi :( Chciałam wejść drugi raz :P A tam komunikat ,że bateria nie działa :D Dziś kupie nową i jutro się zważę , ciekawe czy to coś da :D Ale tak na serio , chyba mam jakiś zastój :( No nic oficjalne ważenie w niedziele i do tego dnia nie będę się stresować :) W ogóle zastanawiam się jak długo jeszcze dam radę , zaczyna mnie wkurzać monotonność tego jedzenia , chyba zrobię sobie tą fazę 1/1 może mnie to nie znudzi i będę w stanie dłużej wytrwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie:D Czytam,nie mam czasu pisać,orka w pracy,domu,częśc rodziny chora. Od wczoraj nie jem słodyczy:P,opuściłam też kolację,waga momentalnie ruszyła w dół. aga64 nigdy nie przestrzegałam rygorystycznie tej diety,codziennie pozwalałam sobie na jakąś bułkę czy coś słodkiego/jeden batonik/ czy jakiś owoc/poza bananami/ itp,ale zawsze tylko przed południem.Jak będziesz się tego trzymac to waga będzie spadać. Po pracy juz trzymałam dietę,po obiedzie najwyzej jakiś serek i nic więcej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elabe , moze to jest dobra metoda , zastanowie sie - przynajmniej będę wiedziała ,że codziennie coś dobrego mnie czeka :)Boję się tylko , że u mnie na jednym cukierku się nie skończy :( No , ale to przeciez zalezy ode mnie :) 46 lat/164 cm wzrostu 27.12.2010 r. - 74 kg :( 02.01.2011 r. - 73.6 kg 09.01.2011 r. - 71,7 kg 16.01.2011 r. - 70,3 kg 23.01.2011 r. - 30.01.2011 r. - ^^^^^^^^^^^ cel 65 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafe znów wariuje :( 46 lat/164 cm wzrostu 27.12.2010 r. - 74 kg :( 02.01.2011 r. - 73.6 kg 09.01.2011 r. - 71,7 kg 16.01.2011 r. - 70,3 kg 23.01.2011 r. - 30.01.2011 r. - ^^^^^^^^^^^ cel 65 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serum Jestem kociarą i wydaje mi się, ze znam kocią naturę. A jednak zachodzę w głowę, jak udaje Ci się utrzymać zgodę w tak licznej gromadce stworzeń, z których kazde uważa siebie za centrum wszechświata ;). Koty zawsze miałam pojedynczo, aż do momentu, kiedy w moim domu pojawiła sie dwójka rozkosznych braciszków. Póki były małe, koty myły sobie wzajemnie futerka, spały razem obejmując sie łapkami - po prostu idylla ;). Potem zaczęły sie akty mordobicia, które złagodniały po kastracji bardziej agresywnego z chłopaków. Ale problemu nigdy nie udało mi sie wyeliminowac całkowicie :(. W największej desperacji zasięgałam nawet rady zwierzęcego psychologa :). Myslę, ze kastracja mogła być zbyt póżno (10 miesięcy), ale zwlekałam ze względu na to, ze wcześniej wet ostrzegał mnie przed pośpiechem (podobno im wcześniej kastruje sie kocura, tym większe prawdopodobieństwo kłopotów z układem moczowym)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga64 Potrafie na raz zjesć całą czekoladę i nadal mi mało,dlatego nie trzymam w domu nic słodkiego,jak mnie przycisnie to muszę specjalnie isć do sklepu a nie zawsze mi się chce:D. Staram sie kupować tylko cos malego-wtedy jest miło i do wytrzymania dla diety;) a moja domowa metoda na słodycze mniej kaloryczna i bardziej białkowa to serek homo niskotłuszczowy z dżemem;), zauważyłam,ze też jest dobrze hehe. Ze mnie i kociara i psiara:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×