Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avatari

Zapraszam panie po 50: odchudzanie i nie tylko.

Polecane posty

Krótko mówiąc, nigdy nie jest tak żle, by nie mogło być jeszcze gorzej. W sumie to pocieszające... Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrypina witaj w klubie :) JA byłam pokllepywana po plecach : jak to ty nie dasz rady??? dasz !!! itp Niestety , nie dałam , Teraz to jest śmieszne , wtedy nie było. Miałam cudowną terapię w magicznym miejscu. A teraz ......szef ustawił wredne babsko i ona stara się , ale tylko stara, żeby mnie nie ruszać. Narazie to wystarcza. Musi . :) Jest ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nocne marki. Córka wczoraj miała 38,7 koszmar....zamiast coraz lepiej to nie widać poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wczoraj nie miałam czasu żeby do was zajrzec , bo po tygodniowej nieobecnosci wrócił mój mąż i musiałam się nim zająć ;) Niestety zrobiłam dobrą kolację , było też winko :(:( I już się boję co będzie jutro .... Trudno , cały czas nie trace nadziei :D Wspólczuję wam dziewczyny tego mobingowania w pracy . Mam szczeście ,że mnie to nie spotkało nigdy , ale mam koleżanki , które z tego powodu wpadły w nerwice i depresje . Myślę,że rzeczywiście chyba jednak czasem lepiej odejść z pracy , choc z drugiej strony nie wiem jak bym postąpiła gdybym była samotna i wychowywała dzieci :( Jeśli chodzi o Chmielewską , mam wszystkie jej książki , równiez te dla dzieci i całą autobiografię z suplementami :D Kocham ja miłością pierwszą i największą . Serum , życzę zdrówka córci ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Serum ma problem z dzieckeim , ja z teściem. Musiałam wziąć kilka dni wolnego na opiekę. Ech .. to tak jak z małym dzieckiem , tym bardziej że ma Alzhmeiera :( Starość jest okropna , Mało jem i pilnuję się, narazie jestem zadowolona z efektów. Nie ulegam pkusom !!!!I tego Wam życzę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups... czy wredne babsko ustawione przez szefa (szef w porzo, jak widzę) czepia się spraw służbowych, czy robi przy okazji osobiste wycieczki? I czy jesteś od niej służbowo zależna, czy to po prostu współpracownica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To skomplikowana sprawa, :) czepia się niby to spraw merytorycznych ale bez znaczenia. Generalnie to jest to baba , która uważa się za wszechwiedzącą :) ale nie zna się kompletnie na kompie :). Współpracownicy mają jej dosyć. Jak jej brakuje argumentów to potrafi mi zarzucić , że :"jak to jest , że przedstawiciele mówią o mnie że to ta, kóra jest najważniejsza w biurze" :):) - jestem sekretarką czyli omnibusem :) Ech długo by opowiadać - istny cyrk. Jest prawie w moim wieku ale to ja jestem szczupła i lubiana, mam faceta , i fajne życie . Ją zrzera zawiść nie tylko w stosunku do mnie.A na koniec dodam, że kocha się na zabój w szefie (podobno są nawet kochankami ) a on teraz za sprawą innych zaczyna przeglądać na oczy :) Naprawdę mamy niezły cyrk. :) Kobieta, która musi mieć ofiarę - niestedy padło na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc ma nad Toba formalną przewagę: bliskie stosunki z szefem :(. Raczej nie możesz jej od siebie odstraszyć, zachowując się równie wrednie, jak ona. To właśnie miałam doradzić ;). Pod koniec pracy nauczyłam sie odpowiadać złośliwością na złośliwość - ale odpierałam w ten sposób wycieczki osobiste. Ba! od czasu do czasu zaczynałam pierwsza, w myśl zasady, ze najlepszą obroną jest atak;) Tez chodziło o wredną babę (choć nie tylko). W końcu doprowadziłam do tego, ze zaczęła omijać mnie szerokim łukiem - ale było już za późno :(. Szef powinien se znaleźć młodszą kochankę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz , ja ją zabijam kompetencją i spokojem, a jak nie umiem sobie poradzić z przekonaniem jej że nie ma racji to mówię : " Oczywiście Pani ma rację , bo jest moją przełożoną " :) I w tym momencie się gubi :) Na całe szczęście mam ją tylko na telefon, w biurze bywa rzadko . :) Ale tego spokoju nauczyła mnie terapia. Niestety, za pierwszym razem nie było tak jak teraz, byłam sama z dziećmi , 40 na karku i miła perspektywa utraty pracy.:) .. A i tak skończyło się tak jak się miało skończyć : terapia, strata pracy i reszta niech pozostanie niemiłym wspomnieniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam świątecznie Jak widać w stopce waga lekko w górę :( Niestety ostatnie alkoholowe imprezki ;) dały o sobie znać ale sama sobie jestem winna , i dalej pcham ten wózek :D Dziewczyny , macie rację , najlepiej przeciwnika pokonać spokojem i kompetencją :D to tak wyprowadza z równowagi jak nic innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serum , ja się na razie nie mam czym chwalić , wpadłam rano w jakiś mały dołek , ale już z niego wylazłam :)Pogadałam sama ze sobą i koniec z oszukiwaniem , od jutra zaczynam Dukana bez żadnego oszukiwania bo inaczej nic z tegho nie będzie :) Dzis z tego wszystkiego zdążyłam sie objeść . na szczęście w porę sie opamiętałam i teraz do końca dnia już tylko woda , i tak jestem nażarta Zaczynam od jutra solidnie i zgodnie z zasadami diety . Widze ,że ona działa , tylko ja jestem głupia i nie stosuje się do jaj zasad. Daję sobie dwa miesiące . Jeśli nie przyniosą oczekiwanego efektu wtedy zacznę zastanawiać się co dalej . A wam jak idzie , dziewczyny , na jakich jesteście dietach ? Bo nie wszystkie pamiętam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to w ogóle nie wiem czy jestem na diecie ???? bo zachowuje się jak bym nie była :-O ale czego ja sie spodziewałam ?! już dawno nie mam tego powera i zacięcia w sobie żeby sie nie dać samej sobie .......wydaje mi sie że żarcie mną rządzi :( to nie jest tak że ja pochłaniam michy jedzenia ,ale tu zjem rodzynki w czekoladzie ,tu jabłko ,tak kawałek chlebusia ,a tam jeszcze coś innego .......to takie raczej podjadanie ,ale robi swoje. Dzisiaj na obiadek zrobiłam zrazy wołowe,kaszę jęczmienna z warzywami ,buraczki zasmażane i groszek z marchewką z zasmażką.........i ......i sie najadłam ........a od śniadania pamiętałam że jestem na diecie ,b o zjadłam jedno jajeczko + 1 kromkę pszennego chleba .......i teraz wierzyć swoim "moim" słowom ......kolacja NIC ZERO !!!!!!!!!!!!!! OBY. Dlatego tak bardzo jest potrzebne wsparcie ,a tutaj coraz go mniej :-O SZKODA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...coraz go mniej, bo jak tu dawać wsparcie, kiedy samemu jest się na bakier? Wróciłam prawie do punktu wyjścia. Od jutra zaczynam się odchudzać:o tak po prostu. Mężowskie frytki, jakieś batoniki do kawy wytrąciły mnie z równowagi. Rano się ważę i zaczynam dietę. Kto ze mną?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Serum, poczułam sie jakbym była nowa na tym topiku. Od jutra start!!! Mój M. znowu smaży frytki. Żeby nie smrodzić robi to na balkonie, a zapach i tak w całym domu. Ładnych parę kilogramów noszę na tyłku tylko z jego powodu: bez przerwy coś pitrasi:) bez przerwy ma przed sobą czekoladki, popcorn, ciasteczka:o Na szczęście piwo odstawiliśmy, bo coś mu żołądek szwankuje, tyle dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No , ja już deklarację złożyłam wcześniej ,że od jutra zaczynam , więc jestem z wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i po dzisiejszym obzarstwie nie mam zamiaru jutro się ważyc , zrobię to za kilka dni :( Avatari a nie zamarznie ci chłopina na tym balkonie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie gotuje ,ale czasem tez mnie wkurza dokarmiając mnie ( czyt.ładuje prosto do ust słodkości) a później droczy się ze mną klepiąc mnie po tylnej części ciała (ty moja duża dupeczko 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też podziwia oponki, ale nie widzi związku z tym co podaje. A w tuczące piwo wcale nie wierzy, mówi, że przecież to wszystko się od razu wysika:D Nie mam wsparcia, nie mam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej No powiedzcie w końcu stanowczym głosem , głośno i dobitnie: Nie uwzględniać mnie proszę w codziennych posiłkach, nie częstować i nie nabijać się , pomóżcie !!!!! Ja tak zrobiłam i teraz jak powiem nie to jest nie , bez namawiania. Mało tego , jak zaczęły ze mnie lecieć ciuchy to słyszałam komplementy, to dopingowało. Kupuje mi serki light, jajka, tuńczyka itp i nie dyskutuje na temat tego co jem . Odchudzamy się dla sibie ie dla faceta i to im trzeba uzmysłowić . Trzymam za was kciuki ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie coś w tym stylu zamierzam wprowadzić od jutra. Powiem dobrodziejowi, że przeszkadzać mi nie powinien, bo to niesolidarne:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Szczecina mam 297.79 km ale koty wolno żyjące są wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikok , ja odchudzam się zdecydowanie dla siebie :) Mówiłam wcześniej ,że mój mąż mi nie daje motywacji , bo uważa mnie za ósmy cud świata :D To miłe , ale wręcz demotywujące :D Za to ja chciałabym podobać się sama sobie i dlatego od jutra dalej dietuję i teraz nie ma zmiłuj się :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×