Dlaczego tylko ja sie tym przejmuję?

Chyba większości z nas zdarza się przytyć lekko po świętach. I jakos nikt nie robi z tego problemu. Myśli, że się zrzuci to predzej czy później, śmieje się, żartuje z tego. Tylko dla mnie to jest straszną tragednią, za każdym razem kiedy waga skoczy lekko w górę. czuję się jakbym niszczyła swój sukces (odchudzałam się wcześniej) na który ciężko pracowałam. po prostu nie mogę żyć z myślą że mogę przytyć. i jednocześnie zdaję sobie sprawę że są na świecie wieksze tragedie, że ludzie mają różne choroby a i tak są dzielni i szczęśliwi. czuję się z tego powodu jak idiotka i dalej nie mogę zrozumieć, dlaczego utrzymanie wagi jest dla mnie takie ważne, że aż tak mnie męczy? dlaczego nie moge tego traktować jak cała reszta normalnych ludzi????

Nie tylko Ty tak masz, u mnie dodatkowo jest stres i złość bo wpadłam w bulimię prawdopodobnie:(

zdaje sobie sprawę że nie tylko ja, ale to takie strasznie egoistyczne.... nie moge jeść bez wyrzutów sumienia, nie mam okresu, czuje się koszmarnie, bo te wyrzuty sumienia są najgorsze i męczą przy każdej czynności, nie wiem czy to anoreksja czy mój chory wymysł, ale mam dość i chętnie bym sie tego pozbyła!