Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dyskryminowana ateistka

Problem z chłopakiem katolikiem. Chce mi narzucić swoją religię!

Polecane posty

Gość dyskryminowana ateistka

On jest katolikiem, ja jestem ateistką. Jesteśmy ze sobą 4 lata, kiedyś wszystko było dobrze, wiedziałam że jest katolikiem, ale nie przeszkadzało mi to bo zachowywał się normalnie. Problemy zaczęły się pół roku temu gdy wprowadziłam się do niego. W jego mieszkaniu nad wejściem wisi krzyż. Pierwsza awantura była gdy chciałam zdjąć krzyż. Miejsce krzyża jest kościele, a nie w domu w którym teraz mieszka nie tylko on - katolik, ale i ja - osoba nie podzielająca jego światopoglądu. Było mi przykro bo powinien poszanować mój światopogląd i okazać wobec mnie tolerancję, ale on musiał oczywiście postanowić na swoim. To było na początku naszego wspólnego mieszkania, potem był spokój w tym temacie. No i teraz, przed tymi ich głupimi świętami pokłóciliśmy się na dobre. Oczywiście jego mamusia zaprosiła nas na wigilię :O No i mój się oczywiście na mnie obraził że nie chciałam iść. No bo tak ciężko zrozumieć że jestem ateistką i nie obchodzę ich świąt. Nie poszłam, on poszedł sam beze mnie. Cały piątkowy wieczór spędziłam samotnie. Wcześniej jakoś nie było z tym problemu, on jeździł na święta do rodziców, no a dla mnie był to dzień jak co dzień, no ale teraz mieszkamy razem i uważam że to było nie w porządku że mnie tak samą zostawił :O Zachciało mu się mnie nawracać :O No i teraz już czwarty dzień się na mnie boczy :O przez sobotę to się w ogóle do mnie nie odzywał :O Ale mi przyszły wątpliwości co do sensu naszego związku :O Czy ciągnąć to ma sens? Była awantura o krzyż, teraz ta wigilia, a co potem? Na siłę mnie do kościoła do ślubu zaprowadzi? Czemu katolicy muszą tacy być? Czemu on nie potrafi uszanować tego że ja nie jestem katoliczkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka__Tolkiena
:) moim zdaniem wasz związek nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ateiści w Polsce nie są rozumiani. W większości trzeba się podporządkować. Na wigilie np mogłaś jechać- nie musiałaś się modlić, bardziej uznać to za spotkanie rodzinne. Co do krzyża nie umiem nic poradzić. Religia i światopogląd są jednak w związku ważne- on będzie chciał pewnie wziąć ślub, orzchcić dzieci. Co Ty wtedy na to? Trzeba umieć się jakoś dogadać. Ale faktem jest, że w konserwatywnym, katolickim społeczeństwie w Polsce ludzie o odmiennych poglądach mają ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia jadzia
znam parę katoliczka+ateista, są długoletnim małżeństwem, w domu wisi krzyż, ona z dziećmi chodzą do kościoła, przyjmują sakramenty itd, on im w tym nie przeszkadza choć ma inne poglądy, święta obchodzą "normalnie", tyle, że dla niego nie istnieje kontekst religijny, wydaje mi się, że to ty jesteś mało tolerancyjna dla niego, kłócić się o krzyż nad drzwiami??? to ty walczysz, tylko nie wiem o co? nie rozumiem, dlaczego nie chciałaś pojechać na święta do jego rodziny, nie musisz się modlić, chodzić do kościoła ale unikając rodziny okazujesz brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaka226
też jestem ateistka, krzyż w domu mi nie przeszkadza, ani usiąść przy jednym stole w wigilię i zjeść w miłym rodzinnym gronie kolację. W sumie to ty nie szanujesz jego poglądów a nie odwrotnie, w końcu modlić ci się nie każe a jeśli nie jesteś katoliczka ale nie czcisz jakiegoś innego boga dla którego obrazą jest wieszanie krzyży w domu to nie widzę problemu żeby gość i całą ścianę sobie krucyfiksami obwiesił. Podobnie z wigilią, nie jest problemem potraktować tego jako spotkania rodzinnego w końcu nie musisz z nimi śpiewać kolęd ani iść na pasterkę. Zarówno ja jak i mój brat i jego dziewczyna nie jesteśmy wierzący ale na wigilię przyszliśmy, bo na prawdę miło jest się spotkać w rodzinnym gronie i po prostu porozmawiać bynajmniej nie o religii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaniewiemczegobrak
sama jestem ateistka, ale cie nie kumam. zla jestes na niego, ze cie sama zostawil? wolalabys zeby zostal z toba? nie moze spedzic swiat z rodzina tylko dlatego, ze ty nie wierzysz? jak dla mnie to powinniscie powaznie pogadac i sie zastanowic co np ze slubem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj tego bełkotu
co ci pisza ze to twoja wina! TO NIE JEST TWOJA WINA! jak pisalas miejsce krzyza jest w kosciele! jak chce mieszkac w kosciele to niech zostanie ksiedzem a nie robi z twojego domu kosciol! zerwij z oszolomem! pewnie glosuje na pis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi
Cały problem nie w tym jaki jest wasz swiatopogląd ale w tym że jesteś pojebana. Ja jestem ateistą od urodzenia i w rodzinie gdzie każdy jest ateistą.byłem z dziewczynami wierzącymi i ich wiaara nigdy mi nie przeszkadzała na krzyż na ścianie miałem wyjebane a wigilia to znakomite święto rodzinne.Skoro dla ciebie te symbole nic nie znaczą to czemu nie masz na to wyjebane jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaka226
ale czemu oszołom?? jak on wierzy i potrzebuje mieć krzyż to dla mnie ok, mi nie przeszkadza bo to tylko zawieszka na ścianę jak pierwszy lepszy obrazek. Mój były był wierzący i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy żeby mu zabronić krzyż mieć w domu albo do kościoła iść tak jak i on nie zmuszał mnie żebym ja szła. WYTŁUMACZCIE MI W JAKI SPOSÓB KRZYŻ W DOMU SIĘ KŁÓCI ZE ŚWIATOPOGLĄDEM OSOBY NIE WIERZĄCEJ - bo jak dla mnie się nie kłóci i nigdy, przenigdy mi nie przeszkadzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskryminowana ateistka
No i teraz to moja wina... zawsze umiecie odwrócić kota ogonem żeby wyszło na wsze :O 1. Ja nie jestem zła, jest mi po prostu przykro że nie został ze mną w mieszkaniu tylko sam pojechał :O To on jest zły na mnie że z nim nie pojechałam :O 2. No właśnie nie wiem, nie rozmawialiśmy nigdy o ślubie. Ale wydaje mu się że dla niego to chyba jest oczywiste że ja się zgodzę na ślub kościelny i pewnie znowu będzie awantura :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Było mi przykro bo powinien poszanować mój światopogląd i okazać wobec mnie tolerancję" ty też powinnaś okazać trochę tolerancji dla jego światopoglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katole by tylko nawracali
.." Zachciało mu się mnie nawracać No i teraz już czwarty dzień się na mnie boczy przez sobotę to się w ogóle do mnie nie odzywał " możesz miec z nim przerypane,zero tolerancji,katole tak juz sa zaprogramowani przez indoktrynację trwajacą setki lat,ze muszą wciąż kogoś "nawracać".Ze ślubem tez pewno będą jaja,nawet jego rodzinka się w to wpieprzy ,jak u Kargula i Pawlaka,potem problemy z chrzcinami,no nie wiem,ogólnie to syficznie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest w Tobie
nie w Twoim partnerze. Zakladam, ze to prowo, bo z reguly ateisci sa bardziej tolerancyjni od katolikow. Obrazasz jego uczucia religijne, oczekujesz ze porzuci tradycje, lejesz na jego matke. Rzucasz sie i probujesz zmieniac jego swiat. Dziwie sie, ze jeszcze Cie nie zostawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj tego bełkotu
czemu oszolom? hahaha a temu hahaha inteligentny czlowiek wie ze boga NIE MA tylko oszolomy zacofane wierza w te bajki i wyborcy pis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on obchodzi swieta BN
zaprosil Cie, T nie chcialas. Ale oczekiwanie, ze on przez Ciebie porzuci tradycje, ze nie zobaczy sie w ten dzien z rodzina to spora przesada, Ty egoistko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina ochujska
a jaki to z niego katolik że dyma przed ślubem:P :D głupoty piszesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskryminowana ateistka
"nie w Twoim partnerze. Zakladam, ze to prowo, bo z reguly ateisci sa bardziej tolerancyjni od katolikow. Obrazasz jego uczucia religijne, oczekujesz ze porzuci tradycje, lejesz na jego matke. Rzucasz sie i probujesz zmieniac jego swiat. Dziwie sie, ze jeszcze Cie nie zostawil..." "ty też powinnaś okazać trochę tolerancji dla jego światopoglądu " No ale przecież Grzegorz Napieralski mówił że wiarę powinno się mieć w sercu, że miejsce krzyża jest w kościele, że nie powinno się eksponować wiary. Więc co wy ode mnie chcecie? Ja jestem tolerancyjna, jestem ateistką więc jestem tolerancyjna bo nie eksponuję żadnej wiary, nie wywieszam symboli religijnych i nikogo nie nawracam na żadną religię. To mnie się prześladuje i próbuje mi się narzucać katolicyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj tego bełkotu
"nie słuchaj tego bełkotu -> to w takim razie jak powstał wszechświat? " a zesralem sie i powstal swiat, wszyscy pochodzicie z mojej dupy i jestescie moim gownem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina ochujska
Grzegorz Napieralski buhahahahahbuhahahaha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahaaahhhhhhh
ja pierdole takie prowokacje to były popularne 10 lat temu 0/10 za brak pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej to teraz sie spakuj
tez jestem ateistka, apostatka i wiesz co.... dziwi mnie Twoje postepowanie, bo w tym momencie to Ty narzucasz mu w co ma wierzyc a w co nie. Wprowadzasz sie do JEGO mieszkania gdzie od dawna wisi jego krzyz i co tak Ci to przeszkadza? Rozumiem walki o krzyze w szkolach, chetnie bym tez te gigantyczne kiczowate pomniki ze wzgorz usunela ale to jest JEGO mieszkanie, a krzyz sobie tylko wisi, nikt Cie do modlitwy do niego nie zmusza Co do swiat... tez sie dziwie bo co to za problem posiedziec i zjesc tego karpia z jego rodzina? Skoro facet z Toba mieszka i sie nie kryje z tym to watpie zeby to byla jakas fanatyczna rodzina gdzie czyta sie biblie i modli godzinami przed posilkiem - dla wiekszosci Polakow swieta BN z religia nie maja juz prawie nic wspolnego Zachowujesz sie jak mala dziewczynka z wielkimi kompleksami, ktora musi oglosic wszem i wobec ze nie wierzy, cala reszta to ignoranci, a jak ktos chce robic cos po swojemu to od razu godzi to w Twoja niezaleznosc.... zal... wyglada to tak jakbys na sile wszystkim musiala pokazac ze nie wierzysz, a na dodatek wymagasz od innych by byli tolerancyjni mimo ze sama masz tej tolerancji zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia_samosia
skoro nie obchodzisz "naszych" świąt to dlaczego masz pretensje o to, że zostałaś w tym dniu sama? chłopak miał prawo spędzić te święta w gronie najbliższych, ty również dostałaś zaproszenie ale nie skorzystałaś więc nie rozumiem twojego oburzenia. poza tym myśle, że ten związek nie ma szans. Ja byłam w związku z ateistą, sorry - z agnostykiem, i też źle sie skończyło, po prostu zbyt duża różnica światopoglądowa która jakby nie patrzeć przeszkadza na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z przedmówcami. jesteś nietolerancyjna i szukasz problemów na siłę. ja jestem katoliczką, mój mąż ateistą i nie mamy z tym żadnych problemów. jemu nie przeszkadza, że chodzę do kościoła, poszedł ze mną na wigilię żeby spędzić czas z moją rodziną. w czym problem??? co ci ten krzyż przeszkadza - nie rozumiem... jakby sobie powiesił tam obrazek czy kalendarz to by coś zmieniło? to ty chcesz go podporządkować sobie, zmienić jego światopogląd... nie odwrotnie. i to jemu ma prawo być przykro, że nie chciałaś spędzić ważnego dla niego dnia z nim i jego rodziną. ty po prostu nie możesz przeżyć że wybrał swoje przekonania a nie twoje fochy... :O nie wróże wam zbyt długiego związku z takim twoim podejściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale z ciebie głupia egoistka.
Twierdzisz, że on nie szanuje twojego światopoglądu. A mnie się wydaje, że jest na odwrót. Jest ci przykro bo cię zostawił w piątek wieczorem? Przecież dla ciebie to dzień jak codzień, a dla niego to ważne święto, które chciał spędzić z rodzicami. Po 2 chciałaś zdjąc krzyż. Ale przepraszam bardzo - przecież to ty się wprowadziłaś do niego, a nie od do ciebie. To jest JEGO mieszkanie, wiec jakim prawem chciałaś zdjąc krzyż, chociaż on jest wierzący? Jesteś straszliwą, nietolerancyjną egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ci ten krzyż przeszkadzał? To jest znak wiary chrześcijan a Ty tak po prostu chci8ałaś go zdjąć bo nie pasował do wystroju twojego mieszkania? ty go nie kochasz, gdybyś go kochała to przynajmniej byś go szanowała i jego religię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem więcej:
zostaniesz zmuszona do slubu kościelnego, w czasie którego bedziesz musiała zgodzić się aby wasze dzieci były wychowane w wierze katolickiej. Nie dasz rady dziewczyno ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosia_samosia
ludzie tutaj mają rację, jeśli ktoś jest ateistą to ok, jego sprawa i sie z tym nie obnosi a ty autorko chyba jesteś jeszcze młoda i swoim ostentacyjnym zachowaniem chcesz wyleczyć kompleksy/coś komuś udowodnić/dowartościować sie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katole by tylko nawracali
kalina ochujska Grzegorz Napieralski buhahahahahbuhahahaha Chujska,lepiej jego posłuchać ,niż bełkotu z ambon, śmiesznie ubranych pajaców średniowiecznych,hahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katole by tylko nawracali
tosia_samosia ludzie tutaj mają rację, jeśli ktoś jest ateistą to ok, jego sprawa i sie z tym nie obnosi a czemu to tłumoku katolowi wolno "się obnosić",a ateiscie nie ,no wytłumacz to tępa dzido!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×