Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ayushi

Życie zaczyna się po50-tce

Polecane posty

Gość Ayushi

Wcale nie chciałabym być młoda i piekna. walczyć o swoją przyszłość. Teraz odcinam kupony: mam kasę, święty spokój,fajy dom, męża super i dzieci ustawione. Żyć nie umierać. Nie to, co kiedyś. Mam też czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciała, by moje zaczęło się po 40 tce...tez jestem na takim etapie, gdzie nic nikomu niczego nie musze udowadniać...jestem stabilna finansowo i mam dorosłego syna...ale moje małżeństwo to porażka i mam nadzieję, że zacznę na prawdę żyć po rozwodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Swojego meża obecnego poznałam jako 40-latka:) I twierdzę, że dopierow tedy wiedziałam, co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
ja jak Sonya, dobrze że dzieci ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Moje młodzieńcze małżeństwo też szybko się rozleciało, ku mojemu szczęściu. Kilka lat z alkoholikiem, wiec nie mam czego załować. Drugiego związku nie chce mi się komentować, to była wielka miłość. A teraz mam to, o co chodziło. Wygodne życie i zero trosk o przyszłość. A Ty Acha samotna jesteś? To przecież też ma swoje dobre strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Mnie też się często kojarzy, że po 50-tce znaczy :po kielichu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Kocham:) Zarabiamy razem, nawet bardziej na mnie się to opiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Mój mąż ocalił w sobie duszę dziecka, co nie przeszkadza mu być dojrzałym facetem. Potrafi rzucać petardy z okna by za chwilę głośno wołać z balkonu, ze kiedyś dorwie tego łobuza:D, potrafi załatwić co trzeba i gdzie trzeba, potrafi też ugotować piękny obiad. Mój mąż jest super. Do tego przystojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwistystek
ja wolała bym mieć 40 ale i tak nie jest xle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
Odpowiadam: jestem samotna faktycznie, a formalnie w zwiazku. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Acha, smutne co piszesz, ale z tym można żyć. Lepiej jednak coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotydla
Ayushi,dziwne masz podjescie do "przebojowosci"swojegomeza.Dojrzały,a zachowuje sie infantylnie. MOzna byc dojrzałym i tryskac humorem,ale trzeba posiadac wyczucie,Po tWoim opisie twoj maz wyczucia nie posiada.Emocjonalny dzieciak w duszy dojrzałego męzczyzny.Nie ma sie z czego cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotydla
Ayushi--50 latko,nawet przepisac nie potrafisz poprawnie. Aha,nie acha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotydla
Ayushi--Tak Cis ie wiedzie,to co Ty robisz na kafe w sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NA BERLIN.
tak pozagrobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje podobno zacznie się po 40-stce, bynajmniej tak jedna wróżka stwierdziła i chyba miała racje bo teraz siedzę w domu i dzieciaki bawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
Księżna, jeżeli swoje- ni e widzę problemu. Uśmiechnij się, ta faza w życiu ma swoje plusy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ayushi
klotydla, bardzo miłe są Twoje wpisy, nie przypuszczałam, że psycholodzy od siedmiu boleści nawet w Sylwestra leczą swoje kompleksy na kafeterii:p Nie odpisuj zbyt gwałtownie, bo Ci żyłka pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
No, znalazłam ten topik wreszcie :) Ksiezna, mnie tez kiedys wróżka tak powiedziala. Że dobre zycie będe miała dopiero w jego drugiej połowie. Tylko, cholerka, wydaje mi sie, ze już tę druga połowę życia zaczęłam. :o no chyba, że będe życ 100 lat to jeszcze nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×