Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka smutna

co takiego robie ze zawsze mnie ktos nieszanuje....

Polecane posty

Gość taka smutna

witajcie! opisze wam w skrocie mojego pecha do facetow i opisze moje zachowania i napiszecie mi co ja takiego źle robie ze zawsze mnie rzucają.......... a więc tak: mialam 3 związki: 1) poznalam faceta i bylismy razem rok czasu: -on nie chciał sexu -on nigdzie mnie nie zapraszał, nigdy nie poszlismy do kina, nigdzie! a mial pieniadze i prace...wiec nie wiem dlaczego ale nie chcial nigdzie pojsc! w domu tylko siedzielismy! -nie chcial spedzac ze mną sylwestra, poszedl sam z kolegami sobie popic i poszli a rynek ... beze mnie..... -potem spotykalismy sie coraz rzadziej tzn raz na tydzien a potem raz na dwa tygodnie mimo ze bylismyz tego samego miasta! zaczał wymyslac ze nie ma czasu...potem napisal mi ssmsa ze nie chce ze mną byc!!!!!!!! (dodam że nie ma do tej pory nikogo i jest sam) 2) poznalam faceta ktory: -byl ze mna pol roku -był ujmujący, kochany, baaardzo sie starał wszędzie mnie zapraszal, wszedzie zabierał, nawet w domu potrafil zorganizować czas.... ale na sylwestra też mnie nie chciał zaprosić... przespał ten dzien w domu........ tlumaczyl ze nie ma pomyslu....ze nie ma znajomych.... -staral sie bardzo... mowil ze kocha itd.... ale pewnego dnia powiedzial na żywo że wyjezdza za granice ale nie wyjechał.... widzialam go tydzien po rozstaniu w naszym miescie i powiedzial mi "czesc"!!!!!!a potem zobaczy łam go z inną babką na nk! 3) potem poznalam faceta który : -byl niby fajny, wszystko ok.... mial fajne pomysly, nrmalnie pracowal, normalnie żył, ale nie chcial mnie przedstawic w domu, jak jego rodzice byliow domu to nie chcial do domu mnie wpuscic! -bylam z nim tylko miesiąc bo po miesiącu powiedzia ł mi że ma in ną! 4) potem poznałam faceta ktory: -wziął ze mną ślub , jest moim męzem, mamy dziecko (*niemowlaka) -zaprasza mnie wszedzie -robi zakupy niby ok.... -ale: nie chce mnie pokazywac znajmoym, a kiedys pokazywał... - sylwestra spedza osobno z kolegamia aa ja mam siedziec w domu z dzieckiem sama;(.... chyba bylam dla nich wszystkich za dobra??? moze to wykorzystali>??? bo: -staram sie jak moge, oczywiscie nie nadskakuje przesadnie ale sie staram -zawsze jak po mnie zadzwonil to szłam na spotkanie -zawsze jak chcial sexu to dawałam i tez chcialam... -zawsze bylam mila, nie robilam fochow dąsów o byle co... -staralam sie i staram z wyglądem , maluje sie i dbam o siebie.... wiec chyba powinnam być zołzą???????????? moze ja jestem za dobra...jak mam sie zachowywac by np. mojemu męzowi n a mnie zaczelo na nowo zależec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543fr
nie , mysle ze jesli miałas tylu facetow i nie bylas w stanie rzadnego utrzymac dluzej to z toba jest cos nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lululululiiiii
z toba ok, to z nich niezle swinie, nie byli ciebie warci po prostu oszukiwali cie,nie wiem jak ten ostatni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×