czterdzieści lat minęło...jak jeden dzień...

i stało się. a jednak dalej żyję, mam się calkiem niezle i dalej czuję się o połowę młodsza...jak to jest...? Jak trzymają się inni - rocznik 1970 ?

haha pewnie że 40-tka to nie koniec świata ale z kazdym rokiem zaczniesz zauwazac rzeczy na które wczesniej nie zwracałas uwagi, wiek to wiek nic nie poradzisz,samo przychodzi

jako dziewczyna 40-letnia :-0 :-0 :-0 mowie ci, ze czuje sie bosko! ucze jezyka obcego w szkole i pisze tez dla pewnej gazety, mam chlopaka UWAGA kilkanascie lat mlodszego /wysoki, pieknie zbudowany, piekna twarz/ kochamy sie juz kilka lat i jestem w ciązy, 6 miesiac. on za mna szaleje, nie widzi swiata poza mna :-) od zawsze daja mi 10 lat mniej i to dla nie juz norma. podobam sie, bo podobalam sie zawsze. moj chlopak jest o mnie zazdrosny. jestem szczesliwa. a ewentualne zlosliwe opinie /bo wlasciwie nawet takich nie doswiadczam/ sfrustrowanych ludzi, ktorym zyje sie zle, mam gleboko gdzies :-p :-p