Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lflflflfff

dwie sale.... do tańca i jedzennia

Polecane posty

Gość lflflflfff

Mój dom weselny ma dwie sale. Taneczną i tę na któej się je. Obie sale są połączone dośc dużym przejsciem, ale nie tak dużym by widzieć wszystkich gości. Boję się że coś nie wyjdzie.. Ogólnie sala jest piękna, niedorga, znajoma właścicielka, wszystko cacy. Byłyscie kiedyś na weselach z takim ułożeniem sal? A może same takie miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfvwsfzswxfxz
byłam i takie wesela są beznadziejne najlepiej gdy wszystko jest na jednej sali nie kazdy ma ochote ciagle tanczyc, nie kazdy może tanczyc np. starsze babcie, a gdy wszyscy idą skakac to te osoby nic nie widzą w ogóle takie zabawy nie maja klimatu, to po prostu nie jest to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna PM
Byłam na takim weselu i bez rewelacji. W teorii powinno być fajnie bo ci co chcą tańczyć nie przeszkadzają rozmawiającym i muzyka tez . Ale w praktyce to wygląda tak, ze siedzący przy stole się nudzą. Większość ludzi lubi patrzeć jak inni się bawią na parkiecie. Szczególnie starsze osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam na takich weselach bo większość sal jest teraz tak zrobionych i wcale nie narzekam tak jak przedmówczynie;) co więcej sama będę miała taką salę (tańczy się na dole a stoły są u góry) i myślę że to dobre rozwiązanie--> goście, którzy będą u mnie na weselu to przede wszystkim ludzie młodzi którzy z parkietu będą schodzić tylko w przerwach a reszta będzie mogła w miarę spokojnie wtedy porozmawiać czy wyjść na pole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onegdaj tam
A ja byłam na takim weselu i było super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam ..,kma
Byłam na takim weselu i było do kitu, nie było wiadomo czy ktoś tańczy czy nie, i jak się bawią, w rezultacie prawie nikt nie tańczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxczczx
ja tez bylam na takim weselu:) i bylo spoko:) Nie kazdy tanczący lubi jak ktos sie na niego gapi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesiiii
Byłam na takim, było świetnie. Jedyne wesele, które mi się podobało. Bo na sali do jedzenia nie było takiego hałasu i zamieszania, można spokojnie pogadać i nie ma się problemu z wyciąganiem człowieka do tańca;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik56367
Ja tez byłam na kilku takich weselach i myślę że nie było najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lflflflfff
Kurczę.... Mam wątpliwości do tej sali. Tzn nie chcę jej zmieniać, bo jest piękna, jedzonko jest super, właściciele znani, wiem ze sala chwalona. Tyle te sale.... Ale z drugiej strony jak ktoś chce się bawić, to się będzie bawił! Byłam na weselach gdzie jedzenie i tańce odbywały się w jednym pomieszczeniu a i tka nie wszyscy się bawili, niektórzy tylko siedzieli. kto chciał to się bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lflflflfff
Kurczę.... Mam wątpliwości do tej sali. Tzn nie chcę jej zmieniać, bo jest piękna, jedzonko jest super, właściciele znani, wiem ze sala chwalona. Tyle te sale.... Ale z drugiej strony jak ktoś chce się bawić, to się będzie bawił! Byłam na weselach gdzie jedzenie i tańce odbywały się w jednym pomieszczeniu a i tka nie wszyscy się bawili, niektórzy tylko siedzieli. kto chciał to się bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłaaaaaaam
byłam 2 razy na takiej sali i 3 razy na jednej sali, może przypadki takie ale na tych z dwiema salami było bardzo źle, ludzie nie chceli się bawić, zdarza się, że orkiestra nie decyduje się grać na takim weselu bo wiedzą już o co chodzi a to chyba coś znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
amialam slu na takiej sali w dodatku byly 2 jadalne i jedna taneczna.Wszystko uper wyszlo,muzyka zaczyna grac wszyscy na parkiet!Nie martw sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaya27
każdy chwali swoje jak powyżej, a chodzi o przedstawienie racjonalnych argumentów, a ja nie widzę praktycznie żadnych pozytywów wesela na dwóch salach nie zdecydowałabym się na takie rozwiązanie, uważam że 2 sale są beznadziejne, separują ludzi i nie pozwalają nacieszyć oka widokiem fajnie bawiących się ludzi, orkiestra nie ma kontaktu z gośćmi, bo jak ma mieć? i to chyba największy minus, z kolei na sali z jedzeniem niby można swobodnie pogadać bo muzyka nie przeszkadza, ale mnie jakoś muzyka nie przeszkadzała rozmawiać na sali na której się bawili ludzie, a zawsze można wyjść na dwór, na korytarz albo gdziekolwiek jeśli chcesz sobie swobodnie pogadać, poza tym jak gra muzyka to i zabawa przy stole się kręci, kieliszki się zapełniają no a starsi ludzie nie maja tyle werwy żeby tańczyć non stop, więc za stołem bez widoku na młodych bawiących się ludzi, są zwyczajnie znudzeni wesele na dwóch salach zorganizuj jeśli chcesz żeby goście szybko sobie poszli :P, na poważnie nie polecam, byłam raz i było do kitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
Dziewczyny odświeżam watek! Napiszcie czy byłyście na takich weselach, bądź same organizowałyście na dwóch salach????? Ja mam do wyboru ścisnąć wszystko na jednej sali, bądź dodać salę przez drzwi i mieć oddzielnie. Lepiej ciaśniej a na jednej tańce i stoły? Czy więcej miejsca a na dwóch???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
byłam i było hujowo,byłam na weselu że w jednej części sali stały stoły a w drgiej części sie tańczyło i też było hujowo,najlepiej było jak stoły stały naokoło parkietu i osoby siedzące widziały co się dzieje na parkiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 177/58
Też byłam na takim weselu i było...średnio :/ W dodatku sala do tańczenia oddzielona była od tej do jedzenia takim mini korytarzykiem, więc to już w ogóle była masakra - w zasadzie ledwo było słychać orkiestrę, która nawoływała ludzi do zabawy... Dodajmy do tego atrakcyjny ogródek tuż za oknem, a w nim wygodne fotele wiklinowe, stoły, cieplutki i przyjemny lipcowy wieczór i mamy...pozamiatane :p Impreza w zasadzie przeniosła się na zewnątrz, ludzie sobie tam wynosili jedzenie i alkohol, a że wyjście było z sali "jedzącej" to już kompletnie nie było słychać, co się dzieje w części tanecznej. Mimo wszystko ja się wybawiłam - bo akurat było wesele moich przyjaciół i cała moja paczka była obecna, mieliśmy ochotę się bawić, to szliśmy na parkiet. Ale właśnie tylko w swoim towarzystwie. Nie było żadnej integracji, od razu porobiły się grupki i impreza rozlazła się na wszystkie strony. Ja to chyba zrobię wesele nie dość, że na jednej sali, to jeszcze w zimie :p Żeby mi nikt nie uciekał :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
Dzięki za odpowiedzi. Piszcie jeszcze jakie macie doświadczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam, moim zdaniem to się nie sprawdza. Ludzie lepiej bawią się jak się widzą, osoby starsze się nudzą przy stole, żeby się napić po szaleństwach na parkiecie trzeba biegać do drugiej sali, potem już się nie chce wracać jak już się usiądzie... Jestem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wesele będzie na tej sali http://www.podzamczehotel.pl/galeria.php?type=main&id=3# która również jest dzielona dużym przejściem i nie wiem w czym miało by to przeszkadzać. Orkiestra będzie w takim miejscu żeby widzieć gości siedzących przy stołach, goście będą widzieć zabawę a nie ma obawy że ktoś tańcząc zahaczy o stół ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka.b
lepiej jak jest jedna wielka sala ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na dwóch takich weselach. Nie było źle, bo przejście z jednej sali na drugą było wielkie i wszystko było widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
byłam na weselu gdzie na zewnątrz była beczka z piwem i kilka ławeczek,część imprezy przeniosła sie na ławeczki,byłam na weselu z barmanem,tylko ze barman był na małej sali no i większośc młodzieży była na tej małej sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam odciski
Byłam na takim weselu gdzie w ogole nie było widać parkietu z sali ze stołami. Wesele wspominam dobrze. Dla mnie akurat to, że przy stołach był spokój i można było porozmawiać bez krzyczenia do siebie to był akurat duży pozytyw. Sama będę mieć wesele na sali z przyległą salą do tańczenia. Będą bezpośrednio połączone dość dużym przejściem i jakoś się nie martwię że wesele się nie uda. Myślę, ze wręcz może być to pozytyw bo nie każdy lubi tańczyć będąc obserwowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łidałt sress
Nie byłam na takim weselu, ale byłam na takiej studniówce i ludzie się bawili, pomimo że w zimie trzeba było wychodzić na dwór żeby w ogóle przejść do tej sali, brrr... Jeśli masz już tę salę zamówioną to nie stresuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
nie ma nieudanych wesel,wesele to nie tylko sala,na to składa się wiele czynników a żeby wszystkie czynniki każdemu pasowały to tak się nie da,smakosz ryb będzie narzekał że za mało było ryb,smakosz grzybów chciałby mieć stoły pełne grzybów,wegetarianin wolałby same warzywa,mogłabym wymieniać bez końca a najważniejsze jest ZADOWOLONA PARA MŁODYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illinoisbelle
Wiekszosc wesel na ktorych bylam miala dwie sale.Wszystkie sie udaly.Jak ktos chcial popatrzec to szedl popatrzec i tam tez mozna bylo usiasc sobie na krzeselkach naokolo,tam gdzie stoly,bylo ciszej i mozna bylo pogadac,pojesc,powyglupiac sie,odpoczac,pomiedzy byl bar i ogromny slodki stol.Wesele trwa tyle godzin,ze przyjemne sa takie zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Znawca
Jeśli te sale nie są kompletnie odgrodzone od siebie to ok, te babcie i dziadki co tak niby lubią patrzeć na tańczących to najczęściej narzekają na 2 rzeczy: za głośno i za zimno. Jak są 2 sale to po pierwsze nie trzeba ściszać muzyki po drugie nie trzeba wyłączać klimy, co tańczący odbierają z dużą ulgą. Gorsze dla imprezy są właśnie ogródki, bo tam się często przenosi impreza, zwłaszcza jak babcie każą zakręcić klimę, im ładniej na zewnątrz tym gorzej dla imprezy taka prawda, przynajmniej do tej 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×