Moja przyjaciolka żąda ode mnie pieniedzy, a ja nie mam.....

Moja przyjaciółka ma 1,5 roczne dziecko. Wychowuje je samotnie. Postanowila wyjechać za granicę do pracy i poprosiła mnie zebym zamieszkala na ten czas u niej i zaopiekowała sie małą. zgodziłam sie, ponieważ obecnie nie pracuję. Studiuję zaocznie wiec na weekendy zawoziłam małą do babci. i teraz mam problem, bo owa kolezanka, przyjezdzajac do polski na swieta oznajmila mi ze mam jej dawac kase na czynsz i oplaty, skoro korzystam z jej mieszkania. uwazam ze to troche nie fair teraz mi o tym mowic. najchetniej zrezygnowalabym z opieki nad dzieckiem ale szkoda mi małej.. co mam zrobic?

powinnas pisac w formie moja była przyjaciołka

i jeszcze każa ci za to płacić coc zaa przyjaciolka

ona ci powinna placic za opieke i fatyge!! to chyba prowokacja?? ja bym odmowila opieki nad dzieckiem w takim wypadku i powiedziala co mysle o sprawie. jak sie obrazi trudno. zadna z niej przyjaciolka.

hahaa co za chamstwo :O nie dość ,że wychowujesz jej dziecko to Ona jeszcze chce kasy ? NIe odpuść , zrezygnuj - powiedz,że nie będziesz łądowala w nie swoje mieszkanie i dodatkowo zajmowała sie cudzym dzieckiem . chyba ,ze nie masz gdzie mieszkać i od niej sępisz

Policz jej za opiekę nad dzieckiem.

co za bezczelna baba!! nic jej nie płac absolutnie

Zgadzam się z Bimbałkiem - policz za całodobową opiekę nad dzieckiem. Nawet skromne 5 zł/h (a to przecież więcej warta praca, bo odpowiedzialna) i wyjdziesz jeszcze do przodu :) A "przyjaciółka" to chyba tylko z nazwy...

to niech ona płaci ci za opiekę nad dzieckiem i tyle

ale ja bardzo polubiłam to dziecko...i pomyślałam że mogę nawet jej placić byle mi go nie odebrała :(

"ale ja bardzo polubiłam to dziecko...i pomyślałam że mogę nawet jej placić byle mi go nie odebrała" Albo podszyw, albo do reszty ocipiałaś... :O

chyba nigdy nie miałaś dziecka że tak mówisz :( ja sie zżylam z tym dzieciakiem :(

ohh czyli jednak prowokejszyn :O

Tym bardziej czas to przerwać. TO NIE TWoJe DZIECKO!!!

a ta twoja kolezanka interesuje sie tym dzieckiem?

podszyw. z jednej strony chce zrezygnowac, ale z drugiej zgodzilam sie na ta opieke w sumie przez 5 miesiecy. wiec jeszcze 3 miesiace. nie chce jej stawiac w takiej sytuacji... nie ma z kim zostawic dziecka, jej mama pracuje, a na zlobek ja nie stac....

po ostatnich odp autorki widze ze prowo

nie no jestes glupia czy udajesz??? jak jestes taka glupia to badz nianka dla dziecka i jeszcze jej plac. kurcze to do ksiegi ginesa powinni cie wpisac jako najbardziej latwowierna i dajaca sie wykorzystac osobe. prpsze cie nie badz taka glupia!!!

pracuje za granica i nie ma na żłobek dla swojej córki?

no twierdzi ze malo zarabia i nie ma.. dlaczego jestem glupia? to moja przyjaciolka najlepsza, chce jej pomoc... miala do tej pory pod gorke.

hymmm to ty płać jej za chate a ona niech da corke do żłobka i potem niech bedzie u babci. to nie jest przyjaciółka wykorzystuje ci na maxa-ty bawisz jej dziecko a ona kaze ci płacić za mieszkanie u niej w dodatku mieszkanie z jej córką która potrzebuje non stop opieki nawet w nocy

24h * 10zł * 5 dni w tyg = 1200, * 8 tygodni = 9.600 zł należy ci się za 2-miesięczną opiekę nad dzieckiem. Nie policzyłam weekendowej opieki babci, bo jak mniemam jest to babcia dziecka, a nie twoja :o czy ty naprawde uważasz że jesteś winna jakiekolwiek pieniądze twojej przyjaciolce? to tak jakby zatrudnić nianię na noc i policzyć jej 50 zł za możliwośc przebywania w domu pracodawcy

moim zdaniem ty jej nie chcesz oddać dzieciaka i tyle

to nie ja pisałam i podziękuje za podszywy

przyjacielska kinia no twierdzi ze malo zarabia i nie ma.. dlaczego jestem glupia? to moja przyjaciolka najlepsza, chce jej pomoc... miala do tej pory pod gorke. smieszy mnie twoje podejscie. skoro uwazasz, ze wszystko ok, to po co zakladalas ten temat? plac 'przyjaciolce' za to, ze zajmujesz sie jej dzieciakiem i nie jecz tutaj.

nie uwazam ze jest ok.. nie mam pieniedzy, nie zarabiam, zeby jej placic. ale tez zrezygnowac z dnia na dzien nie moge... jestem w kropce....

nie nie jestes w kropce. powiedz jej ze nie masz kasy bo zamiast pracowac opiekujesz sie jej córcią i ze poprostu sie wyprowadzisz a małą zawieziesz do jej matki bo inaczej nie dasz rady

To ona zerwała warunki umowy - więc możesz zrezygnować z dnia na dzień i niech ona kombinuje.

oczywiscie, ze mozesz. powiedz kolezance, ze skoro zajmujesz sie jej dzieckiem za darmo, to nie powinna wymagac od ciebie pieniedzy za czynsz. chcesz sie tak robic w huja, twoj wybor.

pierdolony bachor skitral moje narkotyki w brzuchu :(