Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czerwona-sukienka

Mam problemy ze snem.. Późno zasypiam a później nie mogę wstać :(

Polecane posty

Hej. Od dłuższego czasu mam poważny problem ze snem. Nie potrafię zasnąć przed godz. 2 albo nawet i później. Co z tym idzie, później budzę się często dopiero po 12.. a nawet 13. Chociaż gdybym mogła, spałabym pewnie jeszcze dłużej. Najśmieszniejsze jest to, że nawet gdy poprzedniego dnia powiem sobie że "NIE! Jutro wstaje wcześnie" i ustawie budzik, to i tak nieświadomie podczas snu go wyłączę... Przedwczoraj miałam taką sytuację, że aż się przeraziłam. Z rana tata mi kazał wstać i zrobić zupę, powiedział, że włączył już wodę i resztę mam zrobić. Ja powiedziałam, że ok i.... zasnęłam dalej. Jak tata wrócił do domu okazało się, że w całym mieszkaniu śmierdzi gaz.. Woda zalała palnik i zgasł ogień.. No gdyby nie przyszedł w porę, to bym się zatruła. A to wszystko przez moje głupie, niekontrolowane spanie. Proszę Was, doradźcie mi co mam zrobić. Jak się przestawić. Może iść do lekarza? Ale jakiego? Jakie badania zrobić? Doradźcie cokolwiek, bo to po woli mnie wykańcza... Czas tak szybko mi mija przez to spanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup///
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz spróbować zastosować najzwyklejszą higienę snu. To znaczy stopniowo przesuwać czas, w którym kładziesz się spać i wcześniej wstawać. Ważne są takie rzeczy, jak wywietrzenie, zaciemniony pokój, odpowiednia temperatura. Poczytaj sobie o higienie snu. Trzeba być konsekwentnym, ale przynosi to bardzo dobre efekty. Możesz spróbować iść do lekarza, zrobić badania ogólne, sprawdzić, czy nie jest zachwiana równowaga w organizmie. Ale leków generalnie nie polecam, one nie rozwiązują problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam. kup sobie melatonine w aptece (to nie jest lek tylko naturalny hormon snu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak mam, niestety, ale sama sobie tak zrobiłam, że z dnia na dzień coraz dłuzej siedziałam po nocy, teraz musisz zrobić na odrót, czyli z dnia na dzień kłaść się szybciej spać, albo jeśli i tak nie mozesz zasnąć, zmęcz się porządnie, budzik nastaw na 9, potem na 8:30 itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no! Nie wytrzymam po prostu. Połżę się spać o 24... to i tak zasypiam dopiero po 3-4 nad ranem. Ustawiam budzik na 9 i i tak go wyłączam.. Cholera no! Chyba musiałoby się palić, żebym od razu wstała... Aż mi się rzygać chce jak sobie pomyślę jaka jestem tępa.. samej sobie nie umiem dotrzymać słowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, mam pomysł... Tylko nie wiem, czy tak można. Jest już po 3.. Może przemęczę się jedną dobę bez snu i kolejnej nocy będzie mi łatwiej zasnąć? Może jutro usnę tak koło 22?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie śpijmy ludzie
ja też tak mam i mnie to wcześniej wkoorwiało:o ale już się przyzwyczaiłam bo nawet jak różnymi cud środkami przestawiłam się na prawidłowy cykl doby to tydzień i znów to samo było,a w dodatku mam prace w której robie sobie kiedy chce i nie mam motywacji do wstawania:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
dziś że się przemęczę i idę spać dopiero o 22, bo już ze 2miesiące dnie przesypiam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie nie pracuję,ale jak przyjdzie mi pójść do pracy, to ja nie wiem co to będzie... :/ No ale praca, pracą, a obowiązki domowe mam :/ Jak wstaje późno, to nawet za nic nie chce mi się już zabierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
2miesiące to tak bez przerwy dnie a wcześniej to tak w kratkę:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
a już nie raz i nie dwa tak robiłam że się męczyłam i dobę nie spałam ale na dłuższą metę to to i tak gooowno daje:p:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
mi to na razie szybko mija bo zachce mi się spać dopiero około 6 bo ostatnimi czasy o tej godzinie zasypiałam:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pocieszasz mnie :) Ale może tym razem się uda... Cholera u mnie najgorsze jest to, że gdy rano dzwoni budzik to mam to w d... i wyłączam. Często przez sen. Ale zdarza się i tak, że wstanę, oprzytomnieję, wyłączę i dochodzę do wniosku,że co mam zrobić dziś zrobię jutro i ... idę spać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asentr666
Witaj w klubie. Ja sie klade srednio 4-5 w nocy i spie do 14 czasem nawet dluzej. Skonczylam studia i szukam pracy, a ze jej znalezc nie moge to nie mam po co tego zmieniac. Najchetniej to bym zapadla w spiaczke i obudzila sie jak lepsze czasy nadejda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
a ja nawet jak budzik nastawie to go i tak w ogóle nie słyszę:) w ogóle jak już zasne to nic mnie nie jest w stanie obudzić, mogli by mnie z domu z łożkiem wynieść a ja bym dalej smacznie kimała:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asentr666
Jak jeszcze chodzilam na zajecia to poranne wstawanie bylo dla mnie koszmarem. Jak juz musialam to jakos sie wygramoilam z lozka, oczywiscie ledwo przytomna a pozneij jak wracalam to i tak szlam spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asentr666
Co do budzika to zawsze go slysze, sen mam niezyt mocny no chyba ze sie napierdole wieczorem to wtedy twardo spie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... przez to, że długo śpię, nie mam później motywacji do niczego.. Nawet mi się pracy szukać nie chce. Wiem jak to brzmi.. pasożytuję na rodzinie. Czuję się z tego powodu cholernie źle. No ale.. nie umiem poradzić sobie z samą ..sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asentr666
Ja tez jestem pasozytem, juz kilka miesiecy. Pracy szukam, wysylam cv ale co z tego jak nikt mnie nawet na rozmowe nie zaprosil. I tak mija dzien za dniem a ja dalej w czarnej dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
ja jakąś tam kase zarabiam to tak średnio pasożytuję:p ale dla mojego otoczenia te moje spanie jest uciążliwe bo że dla mnie to już pomijam, bo w nocy spać mi się nie chcę to mam wszystko w tyłku ale potem śpie twardo da 14:) i zdarzyło mi się umówić z chłopakiem a się nie spotkaliśmy bo ja nie wstałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się, czy nie brać jakichś leków (do tej pory tylko melisę łykałam, ale g... dało), ale nie chcę się uzależnić. W ogóle boję się jak moje życie będzie wyglądało w przyszłości jeśli teraz nie wyjdę z tego problemu. Jak to będzie, gdy będę miała męża, dzieci.. Eh, normalnie masakra. Zdarza się, że mój chłopak nocuje u mnie i rano musi wracać, to.. mój tata robi mu herbatę i każe samemu sobie śniadanie robić..a ja?! Zamiast zrobić jedzenie to śpię. Wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też tak robie
mnie to chłopak tak opierdziela za te niespanie w nocy że szok:) ale to dobrze i jak u mnie nocuje to mnie na chama z łóżka wyciąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smiac mi sie chce jak Was czytam ale......od jakiegos czasu mam to samo. W sumie uwielbiam siedziec po nocach. Ogladam wtedy filmy na dvd, czytam ksiazki, pije herbate, etc... Kiedys to jeszcze kladlam sie chociaz spac o 2-giej, 3-ciej... Teraz? :D Moge przesiedziec cala noc az do 7-mej rano, a potem dziecko do szkoly, ja do pracy. Czasami odsypiam w ciagu dnia a potem mam cholerne wyrzuty sumienia. W weekend czas tez marnuje na spanie. Np dzis obudzilam sie rano, zrobilam synowi sniadanie (syn ma ponad 8 lat) i poszlam do lozka. Wstalam dopiero po 14-tej, ogarnelam sie i poszlismy do kina. Kurde, wkurza mnie to ale nie lubie wczesnie sie klasc spac, a nawet mi sie nie chce spac. Teraz u nas jest.3.07am i nie wiem czy powinnam sie polozyc czy jeszcze posiedziec. Tez tak mam, ze nastawie sobie budzik i jeszcze alarm w telefonie i podwiadomie je wylacze a potem szok, ze za pozno wstalam. :( Jak to zwalczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuZannneana
Jak sobie z tym radzisz , a pracujesz ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×